Zakopane, 1914. Czterech artystów budzi się po szalonej, narkotycznej imprezie nie dość, że zamieszani w rewolucyjną intrygę, to jeszcze z trupem na kanapie.
Boża Wola i Złotowo – dwa małe miasteczka, na pierwszy rzut oka przeciętne i niepozorne. Z czasem jednak okazuje się, że tą mikrospołecznością rządzą skrywane latami tajemnice, "układy zamknięte" i konflikty, które sprawiają, że bycie uczciwym staje się coraz trudniejsze.
Gosia, Dominika, Ewelina i Alicja wychowankami przebywają w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Goniądzu pod Białymstokiem. Umieścił je tam sąd, bo sprawiały kłopoty. Nie chodziły do szkoły, wpadły w złe towarzystwo, sięgały po alkohol i narkotyki. Mają na koncie przestępstwa: kradzieże, handel narkotykami, pobicia. Same też są ofiarami domowej przemocy, dziećmi zaniedbanymi emocjonalnie, z dysfunkcyjnych rodzin. Nastoletnia Dominika marzy o własnym dziecku. Wychowanki placówek resocjalizacyjnych często zachodzą w ciążę. Nie jest to wyłącznie efekt braku edukacji seksualnej, demoralizacji czy nieodpowiedzialności. W ich świecie pełnym koszmarnych przeżyć własne dziecko staje się marzeniem o bezwarunkowej miłości i szczęśliwym domu. Dominika osiąga swój cel – po wakacjach ma już chłopaka i jest w ciąży. Ale rzeczywistość, w której się znalazła, zdecydowanie odbiega od marzeń. Z kolei Gosia - najbardziej zbuntowana dziewczynka w ośrodku - odrzuca powszechne wśród koleżanek marzenia o miłości, dziecku i szczęśliwym domu. Chce być wolna. Marzy o wielkiej ucieczce.
Dwudziestoletni Daniel zostaje warunkowo zwolniony z poprawczaka. Wyjeżdża na drugi koniec Polski, żeby pracować w stolarni, ale zamiast tego zaczyna udawać księdza.