http://pl.youtube.com/watch?v=Cklo7IXqoqo
hehehe - prawie zabił tego paparazzi ;D
On go tylko nastraszył, a paparazzi zaczął zwiewać :)
"What's going on here?" :D:D
Pfff...najpierw chciał mu skopać dupę, ale w końcu załapał, że to źle wpłynie na jego wizerunek i wybaczył biednemu paparazziemu. Cały, żałosny Tarantino...
Srał! Zcykał się, bo tamtem go filmował. Cały Kłentuś! Najpierw cwaniak i el mariachi, a potem grzeczny jak Raggedy Andy...
Ty jestes chyba pojebany, jakby go pobil to by odpowiadał za napad i pobicie, a nadodatek by sie skompromitowal, dobrze zrobil że dał sobie z nim spokoj.