Quentin Tarantino

Quentin Jerome Tarantino

8,9
45 025 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Quentin Tarantino

A wszystko co nakręcił potem to same cienkie bolki. Zastanawia mnie tylko jedno. Jak to możliwe, że taki gość jak Scorsese, czy Ridley Scott, albo Brian De Palma stoją niżej w top reżyserów od takiego QT co nakręcił w swoim życiu tylko 2-3 dobre filmy...

Goodfela

Pulp Fiction był dla nie go szczytem możliwości, dlatego że to najlepszy film na świecie i lepszego po prostu nie będzie

użytkownik usunięty
durto

Lepszy od Chłopców z Ferajny czy Gladiatora?...

Nie można porównywać filmów z innych gatunków...
To tak jak powiedzieć, że stek jest lepszy od marcepanu, ale przecież każdy ma zupełnie inny smak, i w innych sytuacjach się je spożywa. ^^

cincin_z

czesto jadasz statki??
a co do pulp fiction to wcale nie jest szczyt jego mozliwosci wedlug mnie wsciekle psy sa jego n1 :P

Pff, oczywiście.

Od chłopców... to kwestia sporna, ale od Gladiatora na pewno. Pulp Fiction miało zdecydowanie większy wpływ na kino niż Gladiator.

ScorseseAndDeNiro

Dokładnie, Scorsese i jego Chłopcy to Film świetny ale inny od Pulp Fiction, który został nakręcony w sposób nowatorski i miał genialny scenariusz. Wściekłe Psy i Pulp Fiction są filmami inspirowanymi dziełami z lat 60 i innych oraz mają bardzo mocne zapożyczenia z tych filmów (zupełnie jak dzisiejsze maczety oraz choćby Inglourious Basterds ) Są też swoistymi czarnymi komediami. Ale Tarantino albo się uwielbia, albo nienawidzi...wszyscy mają do tego prawo ;) pozdrawiam

Goodfela

Troszkę się zgodzę mimo iż jestem fanem "Tarantino Movies" to rzeczywiście filmami takimi jak "Pulp Fiction" i "Wściekłe psy" postawił sobie o tyle wysoką poprzeczkę, że teraz jest mu ja trudno przeskoczyć, lecz mile zaskoczył mnie film "Grindhouse", druga część trochę mniej ale też dobra.
A co do De Palmy to jak dla mnie też nakręcił jeden świetny film pt "Scarface", a reszta to jakoś nie dla mnie.

adamwis25

Gladiator jest filmem, w którym głównym pomysłem jest wyciskająca łzy fabuła i epickie sceny... wg mnie jest to aspirowanie do rangi "Bravehearta".
A "Pulp Fiction" ma na siebie pomysł. I co warto zaznaczyć jest wariacją na temat kina gangsterskiego, więc porównanie do "Chłopców z ferajny", który to film jest filmem gangsterskich absolutnie na serio, tez jest IMO nietrafione. Sorx

Fiyo

Moim zdaniem fenomenem Tarantino jest to, że podczas seansu niemalże całkowicie wyłącza się proces myślenia. Te filmy ogląda się naprawdę dobrze i zawsze miło je wspominam. Są pozbawione patosu, czy nawet jakichkolwiek wartości jednak trzymają się kupy i najważniejsze, że nie ogłupiają w dużej mierze. Takie kino winno istnieć by mieć przy czym zjeść, wypić browara czy pośmiać się. Natomiast głupotą jest porównywanie Quentina z reżyserami takimi jak Scorsese, De Palma czy Scott. Tych rankingów nie należy brać na poważnie bo jest niestety demokracja, każdy ma dostęp do internetu etc

STRFTone

"Takie kino winno istnieć by mieć przy czym zjeść, wypić browara czy pośmiać się. " - Błąd.
Obejrzyj jego filmy jeszcze raz. A najlepiej dwa razy. Jeśli to nie przyniesie skutku to oglądaj dalej.
"że podczas seansu niemalże całkowicie wyłącza się proces myślenia." - Chyba tobie, bo mi i zapewne wielu innym raczej nie.
"Są pozbawione patosu" - Za to je kocham. Brak patosu jest prawdziwy i ludzki. W chwilach zagrożenia nikt nie przemawia jak na kongresie amerykańskich demokratów. Śmieszy mnie gdy w filmach bohater czeka z umieraniem na innego bohatera, żeby przekazać mu swoje życiowe mądrości.
"czy nawet jakichkolwiek wartości" - Ukazuje wartości poprzez pokazanie ich braku.
"bo jest niestety demokracja" - Zawsze możesz wyjechać do chin i dać się spałować za odmienność poglądów, droga wolna.
"filmami takimi jak "Pulp Fiction" i "Wściekłe psy" postawił sobie o tyle wysoką poprzeczkę," - Co prawda to prawda, ale jeszcze wiele lat przed nim i może uda mu się przeskoczyć tą poprzeczkę. Mimo wszystko trzyma swój w miarę równy poziom.

SithisDagoth

Czytanie ze zrozumieniem powinno się opanować w szkole podstawowej. Serdecznie radzę Ci je poćwiczyć, to nie boli, a z pewnością pomoże Ci jeszcze we wchłanianiu Wyborczej.
Pisząc o braku wartości miałem na myśli te moralne z zakresu socjologii.
"Ukazuje wartości poprzez pokazanie ich braku." - to jest głupota, paradoks i tu kończę czytanie Twoich wypocin.

STRFTone

"Paradoks jest prawdą, która musi udawać kłamstwo w społeczeństwie ślepców". Myślałem, że moje "błyskotliwie finezyjne" określenie zostanie przez ciebie właściwie zrozumiane. Cóż, bardzo naiwny byłem.
"Ukazuje wartości poprzez pokazanie ich braku." - Filmy Tarantino pokazują ludzi bez głębszych wartości- socjopatów, sadystów. Taki sam jest również przedstawiony świat- Brudny i wyzbyty wartości. To miałem na myśli.

SithisDagoth

Ten pierwszy cytat mogłeś sobie darować bo ma się on nijak do dyskusji i nie dotyczy stricte paradoksu. Widzę, że lubisz się kłócić, ale merytoryczna rozmowa z Tobą jest najwyraźniej niemożliwa.
JAKIE WARTOŚCI MORALNE zatem prezentują filmy pana Quentina? - Żadnych
To, że istnieje świat pełen przemocy i ludzie w nim są wyzbyci wartości jest oczywiste i miałem to również na myśli w swojej pierwszej wypowiedzi.
A i jeszcze jedno
"Takie kino winno istnieć by mieć przy czym zjeść, wypić browara czy pośmiać się. " - Błąd. - błąd bo?

PS paradoks to zdanie wewnętrznie sprzeczne -żebyś nie szukał :)

adamwis25

Polecam "Życia Carlita"

Goodfela

Nienawidze jego,jego filmow,nawet tego jak sie nazywa.Jak widze go to po prostu od razu sie denerwuje nie wiem dlaczego i oczywiscie nie rozumiem co on robi tak wysoko jako "aktor",wogole smieszne jakies to(to jest moja opinia!)

Goodfela

Najbardziej z jego filmów podobały mi się "Pulp Fiction" i "Jackie Brown". Uważam go za bardzo dobrego reżysera i znawcę kina, ale też myślę, że jest zdecydowanie za wysoko (nie zgadzam się, że PF był szczytem jego możliwości). Najbardziej podoba mi się humor w jego filmach oraz to, że są oryginalne i naprawdę potrafią wciągnąć. Tarantino jest jeszcze dosyć młody i wierzę w to, że jeszcze wiele osiągnie jako reżyser i aktor.