Jego popularność świadczy tylko o tym na jakim poziomie stoi dzisiaj kino.
Kiedyś robiło się wspaniałe klasyki, dzisiaj widza zadowala Tarantino. Na czym polega jego 'geniusz'? Stara się robić swoje filmy niekonwencjonalnie, chce być oryginalny, trafić do widzów, którzy uwielbiają oglądać na ekranie odrywane kończyny i kombinacje przekleństw (słynny humor, ciekawe kogo to bawi?) . Weźmy chociażby Pulp Fiction, tam co drugie słowo to 'k*rwa'. No, ale widzę, że panuje tutaj przekonanie, ze wszystko co inne jest dobre. Jak dla mnie to wszystkie jego scenariusze są równie płytkie, polegają tylko na tym żeby zadowolić żądnego krwi widza. Ja fascynuje się kinem artystycznym i niestety stawianie Tarantino w szeregu z takimi geniuszami jak np. Kieślowski jest niepoważne !
Seks, narkotyki, zabijanie- tylko na tyle stać Tarantino.
http://www.filmweb.pl/person/Christopher+Nolan-40896/discussion/przereklamowany- 1537839
Jeśli ktoś uważa, że każdy film musi być poważny, z mdłymi dialogami i bez cienia satyry to trudno żeby podobał mu się Tarantino.
Trochę poczucia humoru, ponury człowieku.
"JA ruszam tylko kino ambitne tak jak forrest gump, ojciec chrzestny itd." - to sie znasz na kinie nie ma co...
Za to brak Ci poczucia humoru skoro Żywotowi Briana dałes 1/10
Tarantino to geniusz.. jezeli ktos nie rozumie jego filmow to jest idiotą ;)
Trzeba miec intelekt zeby nawet w diaglogach z co drugim slowem na K.. zrozumiec gleboki sens i przeslanie :)
GENIUSZ !! szkoda ze tak malo filmow zrobil..
Popieram, ten film mial kilka ciekawych przeslan, ale nie mam zamiaru wypowiadac sie na temat filmu, choc byl dobry i mocny.
Przeginasz, chłopcze, pierdzielisz jak nieboskie stworzenie. Dzieci, jak zwykle, chcą się popisać i zrobić z siebie yntelektualystów, robią z czegoś nieskomplikowanego rzecz skomplikowaną i dorabiają do tego ideologię, tylko po to, żeby się wywyższać (a jak ktoś je skrytykuje, wysuwają swój ulubiony argument: "Bo ty nie rozumiesz", czyli popis dziecinady). Tarantino to mistrz operowania kiczem, robi świetne pastisze filmowe, tworzy niepowtarzalny, specyficzny klimat oraz ma na koncie kilka kultowych dialogów, ale pisanie, że w jego filmach istnieje głęboki sens i niepojęte przesłanie jest przejawem co najmniej debilizmu.
Oceniłeś takie szmaty jak "American Pie" czy "Skyline" na 10, "Anioły i demony" na 9. (A "Forresta Gumpa" na 6... Ha, ha... Nie jestem fanką tego filmu, ale te oceny tak mocno kontrastują i są tak absurdalne, że aż strach). Rzeczywiście, MASZ INTELEKT.
Idealnie wpisujesz się w stereotyp typowego fana AP...
American Pie lubie za bezposredni prosty humor :) Anioly i Demony ze wzgledu na tematykę ktora sie interesuję ;) Skyline jest poprostu dobry ;) mistrzowskie efekty.. mozesz pisac co chcesz dla mnie jestes ograniczonym pajacem :D mądrzyj się dalej palancie
Sztuka to bardzo szerokie pojęcie, w którym mieszczą się zarówno symfonie Prokofiewa jak i disco polo dlatego Tarantino jest artystą...pytanie czy jest artystą wartościowym i tu zależy jaką hierarchię wartości mamy; do prostych ludzi najbardziej przemawiają proste chwyty drażniące zmysły - takie "artystyczne porno" natomiast sztuka odwołująca się do wyższych uczuć czy też intelektu pozostanie zawsze elitarna...nie ma co się oburzać na ten stan rzeczy; tak to już jest na tym świecie. Filmy to bardzo kosztowna szuka dlatego większość produkcji musi być komercyjna. Co do samego Tarantino to chociaż nie tworzy ambitnego kina dla intelektualistów to jest mistrzem w swoim rzemiośle i można go cenić choćby za czarny humor i dobry warsztat
to prawda, zaskoczyło mnie również, że Tarantino jest zaledwie kilka miejsc za mistrzem Kieślowskim w zestawieniu.. Jednak jak już ktoś tutaj napisał sztuka to pojęcie względne i tak naprawdę każdy może określić się mianem artysty, choć jak mniemam powinni zrobić to inni. Jego geniusz polega właśnie chyba na.. hm, znacznie innym niż moje, specyficznym poczuciu humoru, bo innej możliwości nie widzę.
Uwaga, uwaga. Jestem fanką Tarantina. Zaraz powiem Ci, dlaczego. I wiesz co? Nie nazwę Cię idiotą, dzieciakiem, ani nie odsądzę od czci i wiary. Bo jako osoba, która lubi kino artystyczne, rozumiem, dlaczego nie podoba Ci się Tarantino.
Co mi się w nim podoba? Pewna prostota myślenia. Ten facet nie mówi: a teraz zrobię głupi film i spróbuję dobudować do niego głębię. Nie, on ma głębię w duszy. Tarantino robi coś, co aktualnie moim zdaniem zdarza się niestety rzadko w Hollywood - bawi się formą. W dobie konsumpcjonizmu, zapomniało się, że film ma wiele części składowych i jako taki jest tworem artystycznym, nie tylko produktem. Największą uwagę zwraca się na fabułę, potem na dialogi, muzykę... Rzadko obserwuję genialne operowanie kamerą.
U Tarantina widzę za to faktyczną zabawę formą. Jak dla mnie jest to osoba, która mówi: weźmy coś głupiego... ale zróbmy to dobrze! Nikt nie mówi (a jeśli mówi, to się z nim nie zgadzam), że Pulp Fiction ma głębokie przesłanie. Ale jest filmem tak dziwnym, że jest w nim coś ciekawego. Ma pewien pomysł, jest niekonwencjonalny - a to się chwali, ja przynajmniej niezwykle to lubię w jego kinie.
Poza tym, jak dla mnie Tarantino jest mistrzowski w doborze muzyki. Jest na swój sposób artystą, chociaż jego nisza jest zupełnie inna.
Chciałam tylko pokazać, że nie jestem dzieckiem, lubiącym krew. No dobra, lubię oglądać krew na ekranie. Lubię, jak dużo się klnie. Ale musi to mieć sens, lub przynajmniej ładnie skomponowane. Tarantino wpycha nas w fotel i mówi, że nie da nam rozrywki umysłowej... Ale da nam niezapomniane kwestie, cudowne kreacje, PIĘKNĄ muzykę, dopełniającą dziwne sceny, da nam zabawę formą i da nam to, co jest esencją pewnych gatunków filmowych. I to nam daje. I pozwala cieszyć się samą formą. Dla mnie jest to radość, jeśli potem wracam do rzeczywistości i oglądam film w zamierzeniu głęboki, który jest sztampowy do bólu.
czyli przed zrobieniem gównianego filmu wystarczy ostrzec ludzi ze ten film bedzie gowniany zeby sie cieszyli. ot i cala tworczosc tego przyglupa
wiec twoim zdaniem kinomanami moga byc tylko ci ktorzy lubia tarantino ? wez czlowieku sie zastanow co mowisz
Nie, wystawianie mu jedynki to szczyt.. aż nie będę niegrzecznie pisać. Lubienie nie ma tutaj nic do rzeczy, żeby nie potrafić docenić jego dzieł - już tak.
Beztalenciami to można nazwać pseudaktorów z łapanki grających w gniotach zwanych Anna Maria Wesołowska i Malanowski i Partnerzy, a nazwanie Tarantino beztalenciem i danie mu noty 1/10 jest frajerstwem.