ale szanuje typ, bo koleś naprawdę jest fanatykiem kina.
olał szkołe, olał studia, poświęcił sie swojej pasji, pracował jako bileter w kinie i w wypożyczalni kaset video,a w wolnym czasie pisał scenariusze
teraz robi to co lubi i ma z tego kosmiczny hajs, american dream
To właśnie dialogi to jego najlepszy atut, koleś po prostu wie jak je układać i jakich słów użyć by film był wyjeb*sty.
cala moc Tarantino tkwi w dialogach bez nich te filmy nic by nie znaczyły, ale rozumiem ze nie wszyscy mogą lubić taki sposób wyrazu...owszem zalatuje to czasami kiczem ale to kicz zamierzony pasujący do konwencji danego filmu przez co jego filmy są często pastiszami nazywane i nie można ich brać całkiem na serio jak niektórzy próbowali:)