Quentin Tarantino

Quentin Jerome Tarantino

8,9
44 581 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Quentin Tarantino

Powinien byl wyleciec w kosmos po Pulp Fiction. Niestety napalil sie na forse, zaczal puszczac chlam, ktory przyjal sie u pseudointeligencikow i teraz kazdy podsuwa mu zloty nocnik. Tania magia w cyrku blaznow.

juzio_kinomaniak

nie zgadzam sie z tym . Tarantino to bardzo dobry rezyser . A pseudointeligencik to chyba ty ...bo nie rozumiesz jego filmow , moze po prostu jestes za tepy ?

Laa_La

cieta riposta... jak flak z kalosza babuszki.

tak, przyznaje - jestem tepy. moglbys/moglabys mi wyjasnic czego nie widze w jego filmach. male oswiecenie jeszce nikomu nie zaszkodzilo. zarzuc tylko jakimis konkretami. obiecuje, ze po tresciwej odpowiedzi siegne po jego filmy po raz drugi i sprobuje odnalezc te dzwieczne nuty. brak odpowiedzi uznam za oznake niesmialego przyznania mi racji.

niech spadnie na mnie swiatlosc!

juzio_kinomaniak

wrzuć na luz. Ja uwielbiam jego filmy - są lekkie i z konkretną akcją i charakterystycznym humorem. Sarkazm, ironia, nietuzinkowość - to jest to czym tarantino się wyróżnia. Lubię najbardziej obie części 'Kill Billa', 'Wściekłe Psy' no i oczywiście 'Pulp fiction' ;]

juzio_kinomaniak

haha ! co tu duzo mowic uwazasz ze jest zlym rezyserem ... a tak nie jest spojrz na przykald na to jak jak krytycy ocenija jego filmy i ile zdobyl nagrod ! co mam ci tlumaczyc ze jego hu,mor po prostu trzeba zczajic ? ze te filmy nie sa byle jakim nudnymi filmikami tylko maja przeslania ale trzeba je dobrze odebrac ? np. pokazuje jak niektorze ludzie traktuja czyjes zycie ! ze nic dla nich nie znaczy .

nie wiem co ci dodac ale wydaje mi sie ze jakbys byl odrobine madrzejszy to nie musialabym ci tego tlumaczyc !




p.s : niech w koncu spadnie na ciebie ta swiatlosc ;D

Laa_La

Poniekąd się zgodzę z autorem tematu, aczkolwiek w bardzo małym stopniu. Mianowicie, za Pulp Fiction powinni go wystrzelić w kosmos. Okropnie nudny film o niczym. Natomiast "Wsciekle Psy", "Kill Bill", czy "Grindhouse" to wspaniałe filmy, które mi się bardzo podobały.

Bobey

Ta fabuła o "niczym" to coś z czego Tarantino slynnie... ze zwykłej sceny
picia Kawy może uczynić genialny dialog, ze swietnymi tekstami... Cóż..
niektórzy tego nie widza.

juzio_kinomaniak

Ha! to typowe dla wielbicieli "geniusza Tarantino". Dosłownie ŻADEN z nich nie potrafi rzeczowo uzasadnić wielkości swojego idola. Zamiast uzasadnień spotykamy się z rynsztokowymi atakami werbalnymi, nieudolnie wykorzystującymi stylistykę i rytm języka bohaterów Tarantinowych.
To człowiek jednego, zgadzam się - wybitnego filmu. Jednak tylko jednego.

juzio_kinomaniak

"Powinien byl wyleciec w kosmos po Pulp Fiction" autor tematu nie uważa, że pulp fiction to słaby film, tylko, że filmy, które quentin zrobił w późniejszych latach nie zasługują na miano dobrych. czytajcie czasem ze zrozumieniem

juzio_kinomaniak

Nikt sie nawet nie postaral, zeby napisac za co warto cenic Tarantino. Moze oprocz tego, ze potrafi z niczego zrobic cos fajnego (te niby swietne dialogi). Tania magia :D

juzio_kinomaniak

Chcesz wiedzieć za co ja cenię QT?
Za to że potrafi mnie jak nikt inny rozbawić sposobem w jaki ukazuje przemoc, za dialogi najlepsze jakie można usłyszeć w kinie, za historie których nikt inny by nie wymyślił, za ukazywanie ludzi z góry skreślonych przez świat jako tych którzy mogą i potrafią zwyciężyć, za muzykę z jego filmów, za to że uważa że w każdym filmie jest coś wartościowego, za to że ogląda klasykę i najgorsze gnioty, za warsztat który wciąż rozwija, za to że jest jednym z niewielu reżyserów jeśli nie jedynym który potrafi mnie zaskoczyć, za wiele innych rzeczy których nie mam czasu wymieniać...

Fakt faktem ze QT przeszedł długą drogę od RD do IB,... ale nie uważam że są to zmiany na gorsze... przeciwnie w dużej mierze na lepsze......

Jeśli tego nie rozumiesz, nie chcesz zrozumieć lub masz to w dupie to przecież nikt ci nie każe oglądać jego filmów. Największym problemem przeciwników Tarantino nie jest On sam i jego twórczość tylko świadomość że ktoś potrafi się zajebiście bawić na jego filmach. Należysz do tej grupy? Bo nie wiem jak wytłumaczyć to że zakładasz taki temat.... Ja jak kogoś nie trawię, to powiem szczerze, nie szukam go na filmwebie i nie zakładam tematu o tym jaki to on jest badziewny i do dupy bo zwyczajnie mi się nie chce na to tracić czasu. wolę pójść do kina posłuchać muzy albo posiedzieć nad piwkiem z kumplami w barze. I sram na na to że np. Olivier Stone zrobił film nad którym się wszyscy spuszczają mimo tego że jest gówno nie do oglądania.... Więc jeśli w ogóle przeczytałeś moje wypociny to odpowiedz mi na pytanie: Po co taki temat?

juzio_kinomaniak

Cenić warto za:

a) bezwarunkową miłość do kina, która wyziera z niemal każdego kadru jego filmów;

b) za filmową erudycję, której nie powstydziliby się wykładowcy najlepszych szkół filmowych;

c) za to, że z kiczu, tandety, banału, oczywistych oczywistości, i najbardziej wyświechtanych klisz oraz schematów fabularnych potrafi stworzyć zupełnie nową jakość, której nie sposób inaczej nazwać, jak sztuką;

d) za wyborny gust muzyczny;

e) za poczucie humoru;

f) za błyskotliwy montaż;

g) za nieuleganie komputeryzacji w przemyśle filmowym

h) za umysł otwarty na każdą odmianę szeroko rozumianego kina;

i) za "Wściekłe psy"

j) za "Pulp Fiction"

k) za "Jackie Brown"

l) za "Kill Billa"

k) za "Death Proof"

l) za "Bękarty wojny"

ł) za szacunek dla klasyki filmowej

m) za bohaterów, których nie sposób nie polubić, chociaż sami w sobie często postępują niemoralnie i nieetycznie;

n) za zamiłowanie do prostoty, i za wstręt do prostactwa;

o) za umiejętność tworzenia symboliki i alegorii tam, gdzie inni widzą tylko bezmyślny produkt kultury masowej;

p) za przepiękne ukazywanie erotyzmu w kinie;

r) za mistrzowskie wyczucie rytmu narracji filmowej;

s) za zadziwiająco umiejętne wykorzystywanie montażu wewnątrzkadrowego;

t) za równie umiejetne wykorzystywanie montażu pionowego;

u) za godną Szekspira umiejętność łączenia komizmu i makabry;

w) za liryzm zawarty w jego filmach;

y) za bycie wiernym własnej poetyce, i za godne trzymanie się wytycznym kina autorskiego

z) za to, że to Quentin Tarantino.

Mam nadzieję, że wyczerpująco odpowiedziałem.

Pozdrawiam.

juzio_kinomaniak

Stary, daj spokój! Pulp Fiction czy Bękarty Wojny zajmują pierwsze miejsca w światowych rankingach! Wściekłe Psy czy Kill Bill - klasyka kina! Cztery Pokoje czy Jackie Brown to również świetne filmy! Grindhouse: Death Proof jest trochę gorszy, to fakt, ale też nie są jakimś wielkim bagnem. Popatrz sobie na oceny na filmweb filmów, które wymieniłem. Jak widzisz, ŻADNA OCENA nie schodzi poniżej siedem i pół.

juzio_kinomaniak

chcesz konkretów? ok
ma własny styl kreowania świat. Inni poprzez delikatność, inni, tacy jak on, poprzez absurd. Taką postacią w swojej epoce był np. Fredro, gdzie teraz uważa się za coś dobrego do pośmiania się. Gdzie można znaleźć przesłanie i ciekawy sposób pisania. Tarantino to samo robi z filmami, a z faktu, iż uczył się inaczej i wyłuskał z filmu to co widoczne i przedstawiał swoimi oczami - taki mamy efekt. Wiadomo, zawsze się znajdzie ludź, co tak jak Ty wykrzyczy, że najadł się i teraz nic. Gdzie np. Hero, gdzie był producentem to piękny film, pewnie, którego nie widziałeś tudzież nie rozumiesz :) Obejrzyj 50% jego produkcji i wróć by odpisać :)

juzio_kinomaniak

Ostatnio mamy do czynienia z ciekawym zjawiskiem. Żeby udowodnić komuś, że nie jest się "pseudointeligencikiem" albo (o zgrozo) jest się inteligentnym - obraża się innych, mówiąc o ich braku inteligencji. Chyba nie o to chodzi - nie pokazujesz tym sposobem zbyt wielkiej klasy...

Inna sprawa - czy do filmów Tarantino potrzeba wielkiej inteligencji? Chyba nie, bo w założeniu nie o to chodzi samemu reżyserowi. Nie wiem skąd pomysł, że fani Tarantino mianują się wielkimi inteligentami i kinomanami (choć oczywiście są wyjątki, idiotów z natury w końcu nie brakuje) - chyba któryś z nich wyrządził ci sporą krzywdę. Lepiej napisał test z matematyki?

Ale oczywiście zgadzam się, że po Pulp Fiction nieco spuścił z tonu (chociaż uważam, że już "Bękarty" to rewelacyjne kino), ale ani "Kill Bill", ani "Death Proof" na pewno chłamem nie są. A że kiczowate, tandeciarskie i czasami do bólu banalne? Chyba o to tutaj chodzi, to właśnie jest Tarantino.

RIP

Maciej29

do miłegodnia

Chłopie zanim zaczniesz mówić o klasyce kina najpierw poznaj znaczenie słowa"klasyka" bo mówiąc,że Kill Bill to klasyka poprostu budzisz uśmiech na twarzy.Rozumiem jak powiedział byś klasyka o takich filmach jak "Sokół maltański" czy "Taxi Driver".Co do Tarantino to zgodze sie z autorem,dla mnie jest to facet co zrobił pare dobrych filmów takich jak "Wśćiekłe psy czy "Pulp Fiction" co do ostatniego filmu "Bękarty Wojny" to wyszedłem z kina totalnie znudzony i poirytowany.No,ale wielcy znawcy pewnie zaraz napiszą mi,że sie nieznam i nierozumiem tego,że Tarantino bawi się widzem hahaha.To słowo za każdym razem mnie rozśmiesza no,ale każdy ma prawo do własnego zdania.Pozdrawiam

kondi143

hehe zgadzam się, a gość z tym kill billem jako klasyką kina ostro mnie rozbawił :)

ZycieCarlita

taaaa, Tarantino klasyka, dobre.
mimo wszystko zabawne koleś robi filmy, błyskotliwe są, pośmiać
się można też, ale bez przesady.
inteligentne kino to nam zapodaje chyba polsat w takim razie.

juzio_kinomaniak

daaawno tu nie zaglądałem. trochę mnie poniosło w pierwszym poście :D
obejrzałem Bękarty Wojny i... moja opinia o Tarantino diametralnie się zmieniła. bijem się w pierś!

przy okazji dzięki za feedback i parę poważnych odpowiedzi.

yo! :D