50-te urodziny. Taka symboliczna liczba.
Dla mnie i tak zawsze będzie uroczym Lennym Nero z "Dziwnych dni". To pierwsza rola, w jakiej go widziałem. I moja ulubiona, zainspirował mnie.
Oczywiście i ode mnie - najserdeczniejsze i najlepsze życzenia, przede wszystkim zdrowia i dalszych sukcesów.