powrót do forum osoby Richard Armitage 
użytkownik usunięty 
Jaki film z udziałem RA podobał wam się najbardziej? Mnie trudno wybrać spomiędzy Spooks, North and South, Sparkhouse i Vicar of Dibley Specials. Po prostu majstersztyki pod każdym względem. Robin Hood też mi się podobał, ale głównie ze względu na RA i Keitha Allena, a poza tym to do wielu rzeczy można się przyczepić.
Obejrzałam: North&South, Macbeth (ShakespeaRe- Told), Strike Back, Panna Marple - Próba Niewinności, Robin Hooda1, 2,3 (sporo, ale nie wszystko) oraz kawałek Frozen. Chcę więcej:)
W odpowiedzi na temat: North & South -najlepszy dla mnie spośród obejrzanych filmów. Jeśli chodzi o RA podoba mi się praktycznie we wszystkim. Przepadam rownież (poza Thorntonem) za paskudnym Guyem, nieslychanie, choć sam serial pozostawia wiele do zyczenia.
Podobała mi sie jego gra w SB, w Marple też zrobił, co trzeba, a w Makbecie to tak średnio, ale film nie do niego tym razem należał.
spróbuj w takim razie obejrzeć pozostałe filmy które wymieniłam, ciekawa jestem Twojej opinii. Zależy oczywiście jakie ktos preferuje gatunki,bo każdy z tych filmów należy do zupełnie innego gatunku, ale RA świetnie sprawdza się w każdym. Polecam serdecznie Vicar of Dibley, ponieważ to chyba jedyna jego rola komediowa, sprawił się nieźle, a sam film jest prześmieszny;)
Richard gra w 2 ostatnich odcinkach, Christmas Specials (2006), które można obejrzeć od razu bo i tak wiadomo o co chodzi.. Ale jeżeli masz czas i lubisz angielski humor polecam Ci obejrzec wszystkie;) na koniec uwaga mały SPOILER, piosenka z 1 odc, która mnie zupełnie rozłożyła;D http://www.youtube.com/watch?v=y5dzvE7YMpA
Ja nie mogę przeżyć tego że Richard będzie krasnoludem bo one są brzydkie to znaczy może nie brzydkie ale nie przystojne no Gimli przystojny nie był moim zdaniem. No i też jestem ciekawa jak będzie grał Thorina. A tak poza tym uwielbiam tego aktora :)
Hobbit - jeszcze nie widziałam, grypa przeszkodziła
Captain America - nie widziałam i nie wiem, czy w ogóle obejrzę, no chyba, że zacisnę zęby dla Rysia Szpatułkonosego ;) Dom na wrzosowisku - jeden z moich ulubionych, świetny Ryś - lekko otyły, zwalisty, mocno nieporadny, ociężały i dobry, przykuwa uwagę, jego postać jest bardzo przejmująca
Makbet - skromie
Tegoroczna miłość - ładnie przemyka ;)
Strike Back - świetny, obejrzałam z dużą satysfakcją, chociaż jako chwilowo mocno zaniedbany i pogrążony w depresji John Porter wygląda trochę niewiarygodnie, wolę go gdy odzyskuje moc :), drugi sezon zarzuciłam po pierwszym odcinku, wiadomo...;)
Impresjoniści - sam serial taki sobie, Ryś ok, ale bez ekstazy
Robin Hood - szkoda mi Rysia, momentami wyglądał na zażenowanego udziałem w tym przedsięwzięciu, ale bawiłam się nieźle, gdy pogodziłam się z konwencją (ale głupia ta Marion, prawda?), mało wiarygodnie wyglądały jego wiecznie przegrywane potyczki z miałkim Robinem, momentami Guy wydaje się być ociężały umysłowo, no, ale kapie seksem ;P, poza tym okazuje się z czasem, że ma duszę :)
Złota godzina - serial dosyć średni, RA miał kilka fajnych momentów
Północ Południe - no cóż - Ryś mnie, starą kobitę uwiódł tak skutecznie, że się zdziwiłam - nie spodziewałam się, że mnie jeszcze na stare lata tak ktoś z ekranu roznamiętni; sam serial świetny, bardzo prawdziwie opisana historia miłości, piękna muzyka, zdjęcia i ciekawa reszta obsady (standard produkcji BBC)
Between the Sheets - fragmenty tylko na YT, więc się nie wypowiem
Spooks - tylko dla RA, chociaż lubię takie klimaty
The Vicar of Dibley - płakałam ze śmiechu, Ryś absolutnie warty grzechu nawet jako księgowy ;), szczególnie rozbrajający w momentach, gdy wypadał z roli i się gotował :) super wygląda w dżinsach ;)
przydałoby mu się coś dobrego do zagrania, bo ile można tylko fajnie wyglądać i hipnotyzować głosem?
myślę też, że mimo skromności, jaką prezentuje w wywiadach, jest bardzo świadomy swoich atutów
Obejrzyj Hobbita, bo takiego krasnoluda jeszcze nie widziałaś- "kapie seksem". Mnie również starą babę uwiódł w Północ Południe. Kontra znakomita i Ryś powodował, że miękły mi kolana. Na razie zaczęłam oglądać Robina i przyznaję, że trochę żenujący, ale nie rezygnuję. Co do innych jego produkcji, to nie mam za bardzo do nich dostępu. Gdzie można je dorwać?
No właśnie, powiedzcie mi dziewczęta skąd zdobyłyście ' North & South' ? Ja rówinież dołączyłam do grupy ogarniętej obsesją na punkcie Richarda i musze koniecznie powyzszy serial obejrzeć ;) na razie również jestem na etapie Robina- serial żenada ale dla Richarda można przeboleć:)
podpisuję się pod wszystkim powyżej i polecam dobranocki czytane przez Richarda w ramach cbeebies - odkryłam niedawno i nie mogłam po nich spać :-)
dobranocki, a nie mogłaś spać ? ;D cóż głos Armitage potrafi za gardzo wyostrzyć kobiecie zmysły...
haha ;d mam to samo i to stwierdzenie samo się nasuwa na myśl, Richard najlepszy na ten ból głowy ;>
Zgadza się :-) Głos ma wspaniały. Na studiach pisałam referat na contemporary British literature na temat Bernarda Cornwella i przy okazji nasłuchałam się czytanych wycinków z jego powieści i umieściłam 2 fragmenty w swoim wykładzie. Sean Bean czytał oczywiście fragment 'Sharpe'a', a Richard 'The Lords of North' - coś cudownego.
A co do cbeebies to są do pooglądania na richardarmitagenet w sekcji downloads.
Jak zaczniesz oglądać Północ Południe to nie będziesz mogła przestać póki nie skończysz, a jak skończysz to zaczniesz od początku. Ja od miesiąca nie mogę przestać
Jest do kupienia na Allegro, wydanie dwupłytowe z Gazety Wyborczej http://allegro.pl/polnoc-poludnie-kino-kostiumowe-pl-3-4-cz-1-2-i2974105795.html
Najlepszy był w... "Hobbicie"...bo tylko tyle widziałam muehehe ;p
A tak na serio to był tam doskonały pod każdym względem, także szczerze polecam wszystkim, którzy jeszcze nie widzieli.
Robin Hood, chociaż do samego serialu podchodziłam sceptycznie, szczególnie po obejrzeniu pierwszego odcinka, poznania irytującego Robina, nieciekawego i tandetnego montażu, porażających głupotą scen (Nie bijmy się, zamiast tego powywijajmy sobie mieczami i poprzechwalajmy się jak dzieci w przedszkolu), ale oglądałam serial dalej dla samego Guy'a, z czasem jakoś przywykłam do montażu i naiwności niektórych scen i z miłą chęcią obejrzę ten serial jeszcze raz :). A sam Guy jest perfekcyjnym ukazaniem motywu demona, bardzo popularnego m.in. w literaturze rosyjskiej ( Demon jako przedstawiciel sił zła, dążący do nawrócenia, pokładający swoje ostatnie nadzieje na odmienienie swojego losu i wyrzeczenie się zła pod wpływem miłości kobiety, najczęściej demon poprzez swoją miłość doprowadza do śmierci swojej ukochanej lub jej upadku, sam nigdy nie odnajdując szczęścia) a z racji tego, że jest to jeden z moich ulubionych motywów nie mogłam nie pokochać tej postaci.
Kurczaki, obejrzałam dwa odcinki Robin Hooda (niech od tym względem żyje BBC HD - dzień rozpoczęty z RA to dzień wspaniały - hehe)i nie wiem, czy to dlatego, że wiem, że jest całkiem dobrym aktorem, ale uważam, że naprawdę na tle szacownego grona, które w tym serialu gra, RA naprawdę się wyróżnia (stara się jakoś zbudować tą postać, zaprezentować jej wielowymiarowość, pokazać przy tym coś innego niż znamy dotychczas z innych interpretacji)...