Głupia dygresja. A ja nie lubi głupich dygresji i głupich ludzi ;)

coż...masz prawo...w sumie chciałam tylko zwrócić uwagę na to, że po swojej śmierci tzw gwiazdy są bardziej znane, szanowane, nagradzane itd. Dla mnie to dość dziwne..i tyle...i czy dlatego jestem głupia??

p.s. ja tez nie lubię głupich ludzi

wiesz mysle ze tak mialby wiecej fanow i wszyscy jeszce bardziej rozplywali by sie nad jego talentem... niemusialby zrsezta zyc do dzisiaj - wystarczyloby zeby pozyl z rok, albo 2 lata dluzej...i zagrał w "przetrwać w nowym jorku" i "calkowitym zaćmieniu" - to byly swietne filmy ... i generalnie mial nastapic jego bardziej artystyczny okres - bo jakby nie patrzec w momenci gdy odszedl to byl w dosc mainstreamowym stadium (the thing called love, sneakers... niebyly zbyt wysokich lotow i niemial nawet co w nich pokazać - i nawet te offowy filmy jak "cicha zemsta" to raczej niebyly dla niego wyrzyny i generalnie zostawil nas z takim niedosytem ...)

hmmm ... czy gwiazdy po smierci sa bardzije szanopwane i nagradzane - niby tak...np james dean - idealny przyklad ze oplaca sie umzec mlodo... ale widzisz to niejest ze jak malarz umzre to jego obrazy beda warte 6 razy tyle co za zycia... sa aktorzy ktorzy swietnie sie zapowiadali-a zgineli mlodo i teraz nikt o nich niepamieta... niema reguly. james dean jest ikona pop kultury bo byl pierwszym buntownikiem i hollywood wypromowalo jego smierc i stworzylo jego "mitologie" (bo niewiem czy wiesz ale to sie zbieglo jakos z premiera "buntownia z wybory" no i jeszce posmiertnie oskara dostal...). Ale od czasu james wielu mlodych i zdolnych zmarlo a hollywood juz niepotrzebuje wynosic na piedestaly mlodych meczennikow - jest ich zbyt wielu. Moim zdaniem teraz panuje taki syndrom macaulay culkina - jak grasz jestes slawny-gdy pzrestaniesz nikt o tobie nie pamieta :)

p.s. dla niewtajemniczonych macaulay culkin to niesmiertelny kevin sam w domu :)