Robert De Niro

Robert Anthony De Niro Jr.

8,7
191 034 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Robert De Niro

Robert jest świetnym aktorem, lecz wydaję mi się że jest za wysoko.
Oczywiście powinien byc w TOP 10, to nie ulega wątpliwości, ale są od nie go lepsi:
Edward Norton
Leonardo DiCaprio
Al Pacino
Johnny Depp
Willem Dafoe i
Jack Nicholson
(jak się uprę to może jeszcze Tom Hanks)
De Niro powinien byc na 7-9 miejsce

użytkownik usunięty
Mathias_13cool

to tylko i wylacznie twoje zdanie. wazne ze wiekszosc ludzi docenia talent de niro i jest on tam gdzie powinien , czyli na 1 miejscu

użytkownik usunięty
Mathias_13cool

Norton, DiCaprio, Depp?? Chyba śmieszny jesteś:)

Do Nortona i DiCaprio się zgodzę, ale co ty chcesz od Deepa? >.<

Kio_chan

Może to ,że jest 10 razy lepszym aktorem niż De Niro
Do Pana SaySaySay:
Czy widziałeś chociaż jeden film z DiCaprio (Jak nie to polecam "Co Gryzie Gilberta Grapea" albo "Infiltracja"), a co do Nortona to obejrzyj sobie którykolwiek z jego filmów to sobie uświadomisz, że De Niro nawet do pięt mu nie dorasta.

użytkownik usunięty
Mathias_13cool

Widziałam te DiCaprio i kilka Nortona i nadal uważam, że Robert jest lepszym aktorem, co nie znaczy, że tamci nie są ok. Akurat Nortona tez bardzo cenię.

użytkownik usunięty

I nie mam nic do Deppa :) po prostu stwierdziłam, że gra gorzej niż de Niro. Ale wy musicie we wszystkim doszukiwac dodatkowe znaczenie.

Nie stworzyłem tego tematu ,aby się pokłócic ,albo sprowokowac kogoś.
Po prostu chciałem okazac moje odczucia.
Może polecicie mi jakiś film z nim.
Jak na razie oglądałem: Fan,Gorączka,Przebudzenia i Kasyno
Jaki film teraz powinienem obejrzec.
Co mam obejrzec najpierw: "Chłpocy z Ferajny" czy "Taksówkarz"?

Mathias_13cool

I masz do tego prawo, chociaż ja się z tym nie zgadzam. Być może zmienisz zdanie kiedy obejrzysz "Chłopców" i "Taksówkarza". Ja proponuję "Dawno temu w Ameryce", film który obejrzałam kilkukrotnie. Min. w tym właśnie filmie zobaczysz dlaczego De Niro w pełni zasłużył na miano najwybitniejszego, bądź jednego z najwybitniejszych aktorów w dziejach filmu. Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
Mathias_13cool

polecam Ci Łowę Jeleni- jeden z moich ulubieńszych:) filmów

Mathias_13cool

Depp,DiCaprio i Dafoe lepsi od De Niro?!To chyba jakaś kpina,żaden z nich nie prezentuje nawet zbliżonego poziomu co De Niro,po prostu są o klase gorsi.
Nicholson i Pacino to ta sama półka(chcociaż za tym drugim nie przepadam),ale król jest tylko jeden.ROBERT DE NIRO.

zwierzakus

To jest taki aktor,że wystarczy zobaczyć jeden film,żeby się przekonać o
jego kunszcie. Następne są już tylko potwierdzeniem. Nie ma słabych
ról,facet jest (jak dla mnie) absolutnym numerem jeden.

Garth_Rocket

Fajnie to ująłeś, podpisuję się pod Twoimi słowami w 100%.

bemol33

Na podstawie jakiego filmu stwierdzasz ,że np.DiCaprio jest gorszy od De Niro.Oglądałeś jakikolwiek film z jego udziałem ,czy spojrzałeś na TOP 100 i zobaczyłeś ,że jest na 80 miejscu?

Mathias_13cool

Obejrzałem z DiCaprio dobrych kilka filmów.I zagrał w nich poprawnie/dobrze.
Natomiast De Niro ma w swoim dorobku role wybitne lub bardzo dobre...
I to jest ta różnica klas-jeden gra swoją rolę dobrze,a drugi wybitnie.

Za to ja jestem ciekaw jakie filmy widziałeś z De Niro żeby mówic,że jest gorszy(o niebiosa)od DiCaprio?

zwierzakus

Obejrzałem z De Niro dobrych kilka filmów.I zagrał w nich poprawnie/dobrze.

Co to znaczy wybitne?
To znaczy ,że film stał się klasykiem/legendą?
Nie oceniaj aktora pod względem w jakim filmie grał, tylko jak zagrał w tym filmie.Poza tym De Niro gra cały czas tę samą rolę ,tylko tytuł filmu się zmienia oraz reżyser.Jedyna zmiana to zagranie w "Przebudzenia" - gdzie muszę przyznac, że zagrał świetnie.Swoją pierwszą wybitną rolę zagrał w wieku 43 lat (Masakra) ,a DiCaprio w wieku 19 lat zagrał ŚWIETNIE w "Co Gryzie Gilberta Grape'a".

Mathias_13cool

a co do Nortona:
To nie obraż się ,ale jak dla Ciebie za wysokie progi.
Jak dorośniesz to polecam Ci:
Więzień Nienawiści oraz
Podziemny Krąg

Mathias_13cool

Wiesz na czym to polega, tak mi się przynajmniej wydaje. Dam Ci przykład jak z filmu - Salierego i Mozarta.
Salieri był bardzo dobrym kompozytorem, świetnym rzemieślnikiem, w końcu był nadwornym kapelmistrzem na dworze cesarskim w Wiedniu, a Mozart? Poza tym, że był doskonałym rzemieślnikiem miał jednak niebywały talent. Zatem w grę jednak wchodzi nie tylko świetne rzemiosło, ale przede wszystkim talent, czy wręcz geniusz. I chyba tak to jest ze sztuką, jaką niewątpliwie jest także aktorstwo. Pozdrawiam.

bemol33

Jest w tym wszystkim coś niemal żenującego,no przynajmniej mnie to żenuje.
Drogi Kolego Mathias, jeśli widzisz talent Nortona,bezsprzeczny,to co Tobą
kieruje,że nie potrafisz docenić De Niro? Jeśli nie widziałeś "Taxi Driver"
,to zobacz,bo warto,bo ten film,to jeden z tych,które zmieniły oblicze
kina. Norton,to Norton,jest znakomity,ale niestety nie był pierwszy,jest
moim zdaniem, godnym następcą mistrza,tak jak De Niro był następcą
wspaniałego Marlona Brando(patrz:"The Score").To aktorzy,którzy swoimi
kreacjami zbudowali miliony kolejnych postaci (np.rola De Niro w "Raging
Bull"była inspiracją dla Christiana Bale'a w filmie "The Machinist"). Jeśli
zaś chodzi o Di Caprio,to jest młody człowiek,z perspektywami zapewne
ogromnymi,ale Panu De Niro nie godzien rzemyków wiązać i myślę,że on sam
doskonale o tym wie. Nie bluźnij więc, if "you talkin' to me":)

Mathias_13cool

Jeśli dla ciebie De Niro zagrał tak samo np.w Taksówkarzu,Misji,Wściekłym Byku,Faktach i Aktach(skądinąd jeden z bardziej niedocenionych filmów) i Gorączce to gratuluje...

Wybitnośc ma to do siebie,że jest trudna do sformułowania.Ale to jest tak jak napisał kolega powyżej-po prostu widac to "coś"."Coś" co robi dużą różnice-De Niro to ma,a DiCaprio nie.I dlatego jeden jest ginialny w tym co robi,a drugi dobry.

A co ma do tego wszystkiego wiek nie mam pojęcia...

Aha i jeszcze w kwestii Nortona.Z trójki Norton,Depp,DiCaprio na pewno wygrywa ten pierwszy,ale do ekstraklasy mu jeszcze daleko.Natomiast Fight Club to jeden z bardziej przereklamownych filmów jakie znam-zwykły przerost formy nad treścią który ratuje aktorstwo...Brada Pitta.

zwierzakus

W obronie "Fight Clubu":), porównując do książki-naprawdę ułatwia odbiór
(film),Norton-absolutna klasa,Bonham-Carter i Pitt,piekna obsada. Nie wiem
jak stoisz z treścią oryginału,ja akurat znam dobrze książkę,więc
polemizuję:)taki przerost nazwę hiperbolizacją,a o to właśnie Palahniukowi
i Fincherowi,myślę też,chodziło. Pozdrawiam:)

Garth_Rocket

Doceniam De Niro i osobiście uważam, że jest świetnym aktorem ,ale patrzę przez pryzmat w jakim wieku zagrał swoją pierwszą bardzo dobrą rolę.
Pozatym ciężko jest ich porównac ,bo jest spora różnica wiekowa.
DiCaprio nawet ,gdy film nie jest najwyższych lotów - gra w nim tak jak np."Infiltracji" (gdzie zdeklasował Nicholsona) ,czyli świetnie.
Z tego co czytałem na forum to w "Zawodowcy" De Niro zagrał przeciętnie.
Odniosłem wrażenie ,że Robert jest na pierwszym miejscu tylko dlatego, że jest doświadczonym aktorem.
"Fight Club" - jest przereklamowany (jaja sobie robisz?)
Przereklamowany to jest "Ojciec Chrzestny".
Może nie lubisz Finchera i dlatego uważasz ,że jest przereklamowany (a co są sądzisz Se7en).Jeśli gustujesz tylko w filmach gangsterskich to nie mamy o czym rozmawiac.DiCaprio ma 35 lat i w jakich filmach już grał jak chociażby:"Złap Mnie Jeśli Potrafisz" a De Niro
Wkurza mnie jak mówię komuś o DiCaprio o on:
"acha.. ten z Titanica"

Mathias_13cool

Zgadzam sie tylko z jednym.Rzeczywiście De Niro zagrał przeciętnie w Zawodowcach,ale sam film taki był-generalnie porażka na całej linii(czegoś od duetu De Niro-Pacino sie wymaga).
Natomiast nigdy nie powiedziałem o DiCaprio,że to jest "ten laluś z Titanica",bo tak nie jest.Mi najbardziej spodobał się w "Krwawym Diamencie",bo tą rolą pokazał że potrafi grac inaczej.Natomiast mówienie,że w jego dorobku "Złap mnie jeśli potrafisz" jest kluczowe(tak wynika z kontekstu) jest co najmniej dziwne,bo sam film jest dobry i przyjemny na weekendowe popołudnie,ale Leon nic wielkiego w nim nie pokazał.
I nie powiedziałbym,że zdeklasował Nicholsona w Infiltracji.Miał po prostu najbardziej wyrazistą postac do zagrania,a Jack był w zasadzie drugoplanowy-co nie umniejsza faktu że Di Caprio zagrał dobrze.

Nie mówie,że DiCaprio nigdy nie osiągnie poziomu De Niro-ma na to jeszcze czas.Jednak na chwile obecną Robert jest po prostu aktorem o poziom wyżej i swojego zdania nie zmienie.

No i jeszcze w kwestii Fight Clubu-tak uważam,że jest przereklamowany( i nie jest to niechęc do Finchera bo o mnie swoimi filmami ani ziębi ani grzeje,oprócz Se7en który jest rewelacyjny) chociaż oczywiście nie tak jak Ojciec Chrzestny,który jest najbardziej przereklamowanym filmem w historii kina.I chyba w tej kwestii sie zgadzamy:)

zwierzakus

"...sam film jest dobry..."
To jeden z lepszych filmów Spielberga (zaraz po Szeregowcu Ryanie), i także uważam ,że nie był to szczyt możliwości DiCaprio (w sumie zagrał świetnie ,ale nie wymagało to od niego użycia swoich "nadprzyrodzonych" zdolności aktorskich).De Niro w wieku 35-lat nikt nie znał, a DiCaprio zagrał swoją jedną z większych ról.

P.S."Fight Club" jest o wiele lepszy od "Se7en"

Mathias_13cool

Wiesz Mathias, jeśli bardziej do Ciebie przemawia Di Caprio, to niech tak zostanie. Masz do tego prawo, bo taki jest Twój wybór. I na nic tu wszystkie rankingi. Bo tak naprawdę aktorowi bardzo łatwo przypina się etykietkę: wybitny, znakomity, fenomenalny... Bo czym tak naprawdę jest dobre aktorstwo? Kiedy aktor staje się artystą? Dla każdego znaczy to pewnie coś innego i ... dobrze. Do jednego bardziej przemawia np. Salvatore Dali, dla drugiego Caravaggio. Ktoś woli Bacha, inny woli Beethovena. Czy to oznacza, że Bach był lepszy od Beethovena? Nie! Oni po prostu byli inni. Sztuka w dużej mierze działa na emocje,w sposób bardzo zindywidualizowany. I niech tak pozostanie.

Mathias_13cool

Nie wierzę w to co czytam, De Niro przeciętny? lepszy jest Di Caprio, rany Boskie, nie ma co dyskutować z mathiasem czy jak mu tam, nie mam złudzeń że Di Caprio to znakomity aktor, ale to inna LIGA!!! Ojciec Chrzestny przereklamowany? nic już nie rozumiem... to może Siedem (oczywiście świetny film) jest lepszy niż Godfather?...
pozdrawiam (polecam oczywiście najpierw zapoznać się z filmografią De Niro niż pisać takie ,,newsy'')

Mathias_13cool

De Niro jest świetny. W ,,Zawodowcach'' mi się nie podobał, ale cały film był dość kiepski. Jeśli zaś chodzi o DiCaprio - lubię filmy z nim, sam aktor dobrze gra, ale jednak nie uważam by był lepszy od Roberta.

Scatty_Rikki

Gdzie napisałem, że De Niro jest przeciętnym aktorem?
Jak można Porównac "Se7en" z "Ojcem Chrzestnym"?

...a Ja proszę o zapoznanie się z moim pierwszym postem (szczególnie I-zdaniem - "Robert jest świetnym aktorem, lecz wydaję mi się że jest za wysoko")

Uważam, że "Scarface" jest filmem lepszym i niedocenionym.
I tłumacze po raz kolejny, że De Niro jest świetnym aktorem, ale nie najlepszym (przynajmniej wd. mnie)są od niego lepsi jak:
Norton,Pacino czy Nicholson

Mathias_13cool

FW niestety ,ale jest portalem nudnym....spodziewałam się czegoś więcej logując się tutaj.........
Tutaj obowiązuje wiara w jednego Boga ....Roberta De Niro.......i każdy kto nie wyznaje tej wiary jest grzesznikiem...
A ja zgodzę się z założycielem, że np. Pacino jest ciekawszym aktorem.......Tu nie chodzi tylko o sławę , nagrody i role, filmy itp...ale całokształt jak : klasa , styl , poczucie humoru widoczne w wywiadach....,Tego De Niro nawet po lekcjach u najlepszych stylisów od kreowania wizerunku nigdy się nie nauczy.......
A o DiCaprio czy Deppie ......nie wiem ile można dyskutować........gdyby nie mieli siły przebicia to nikt z was nigdy by o nich nie słyszał.........

agnieszka_26

Proszę spojrzec jakim uniwersalnym aktorem jest Depp (ile znakomitych kreacji stworzył):
-Edward Nożycoręki
-Donnie Brasco
-Jack Sparrow
-John Dillinger
-Sweeney Todd
-Willy Wonka
-Gilbert Grape
czy chociażby mniej znane Raphael - "Odważny" i Glen Lantz "Koszmar z ulicy..."

Warto też zauważyc w jakich "filmach" gra De Niro (w obecnej chwili)
Depp przez całą swoją karierę gra w filmach najwyższych lotów.

użytkownik usunięty
Mathias_13cool

Depp to goguś max 7/10, Di Caprio goguś, ale gra znacznie lepiej, Norton też 7, rzeczywiście genialni aktorzy.

agnieszka_26

"gdyby nie mieli siły przebicia to nikt z was nigdy by o nich nie słyszał........." - to możesz powiedzieć o każdym, nie tylko o aktorze. A który z nich lepszy? Nie można chyba wartościować tak wybitnych aktorów o tak doskonałym rzemiośle. W końcu to jest sztuka i niech każdy wybiera to, co do niego bardziej przemawia, podobnie jak w innych rodzajach sztuki. A co do stylistów. Nieźle się uśmiałam. Aktor ma się bronić swoimi umiejętnościami, a nie wizerunkiem wymyślonym przez stylistów!

bemol33

Każdy ma swój czas chwały , spójrz ile lat gra już De Niro , mimo to jest w świetnej formie , choć ostatnie filmy nie należały do najlepszych w jego karierze , można uznać je jednak conajmniej za dobre, natomiast Norton , Deep , DiCaprio to aktorzy średniego pokolenia którego czas dopiero nadszedł , to że są teraz na topie nie oznacza że są najlepszymi aktorami wszechczasów.

skyfighter

"Di Caprio goguś"
"Di Caprio" to może goguś ,ale DiCaprio nim nie jest.

"spójrz ile lat gra już De Niro , mimo to jest w świetnej formie"
Co to znaczy??????? My oceniamy wygląd czy aktorstwo?? - to w takim razie Brad Pitt jest na pierwszym miejscu (to była ironia - chociaż jest świetnym aktorem).
II.A może miałeś na myśli jego ostatnie filmy:
"Co jest grane" "Zawodowcy"
III.A może grę aktorską (w ostatnich filmach) - przecież sami stwierdziliście ,że zagrał przeciętnie w "Zawodowcach".

Mnie nie obchodzi kto jest na topie ,a kto nie jest?
Poza tym skąd Ci przyszło do głowy ,że Norton jest (w tej chwili) na topie.I to ,że Norton i DiCaprio to aktorzy "średniego pokolenia" nie oznacza ,że nie mogą się równac ,ani przewyższac aktorów "wysokiego pokolenia".

Nareszcie poznałem waszą teorię:"...spójrz ile lat gra już De Niro , mimo to jest w świetnej formie..." - więc tak jak mówiłem na początku uważacie go za najlepszego aktora ,bo długo siedzi w tej "branży".

Mathias_13cool


"Mnie nie obchodzi kto jest na topie ,a kto nie jest?" - i słusznie. Tylko powiedz mi na czym polega, że któryś z tych aktorów jest lepszy od drugiego? Diabli tam De Niro i innych wielkich aktorów Zachodu. Przejdźmy dla ułatwienia na polski grunt. Czy można wartościować, że Gajos jest lepszy od Wilhelmiego i vice versa? Czy może Łomnicki, a może Englert, a może inny aktor? Można tak w nieskończoność. Bo tak naprawdę na czym polega wybitne aktorstwo jeśli każdy z nich jest wybitnym, jedynym w swoim rodzaju aktorem?

Mathias_13cool

Mnie się nie wydaje.

risatta

Godfather II, Taksowkarz i Wsciekly Byk to poziom do ktorego Norton, DiCaprio i Depp nawet sie nie zblizyli. Przykro mi.

a z tym Hanksem to jakis zart ?