Wojciech Pokora, czy jakoś tak... Wie ktoś co on robi na 7 miejscu i wygryza Roberta?? ...
Jak ktoś przekroczył tysiąc głosów to automatycznie liczą jego średnią i umieszczają go w rankingu. Nie martw się za kilka dni na pewno pan Pokora spadnie i Robert wróci do pierwszej dziesiątki ;)
pewnie miał z 900 głosów i średnia około 8,56, dobiło do 1000, średnia głosów się zbytnio nie zmieniła i tak oto jest. zapewne podobna sytuacja z Walterem Matthau.
To tylko ranking, czym wy się tak przejmujecie. A Pokorę lubię, "Brunet wieczorową porą" był świetny :)
Pan Pokora jest świetnym aktorem.Znakomity vis comica-a Jego komedie przeszły do historii i stanowią dziś chlubną dla polskiej kinematografii klasykę. w swym gatunku.Ja w ogóle nie zaglądam do takich rankingów- i wam radzę to samo!!Jo jakieś..zagrywki gównażerii-prawdziwy kinoman nigdy się nie poniży do "grania"w takich rankingach..Nie różnią się od..wyścigów karaluchów-które też mają swoich zwolenników..To nie ma sensu-Robert Downey Jr-jest świetny i jest naszym idolem-ale..windowanie go w jakichś rankingach-i pomiatanie przy tym nestorami aktorstwa-także doskonałymi..w swym gatunku i swej epoce-to wysoce nieetyczne !!
Czasem pojawiają się takie 'komety' na liście. Zjawiają się znikąd na 5-6-7 miejscu, i za kilka tygodni nie ma już po nich śladu. Zwykle też mają niewielką ilość głosów - to znaczy, że głosuje na nich jakaś grupka fanatyków, może nawet zakładają specjalnie konta, by głosować. Ale FW co jakiś czas wywala takie osoby i przywraca porządek. Nie twierdzę, że tu też tak jest, ale już widziałam sporo "komet";)
Czemu od razu fanatyków? Czemu doszukiwać się spisku? Po prostu - jest jakiś mniej znany aktor, głosy na niego oddają w większości tylko fani, więc średnia jest bardzo wysoka. Np. Vincent Price - średnia 9,35, głosów 434. Do rankingu pewnie nigdy nie wskoczy, ale jeśli jakiś aktor ma 950 głosów, dozbiera te 50 to wskakuje do rankingu, i to bardzo wysoko. Potem wszyscy na filmwebie się oburzają, że co taki nieznany aktor robi tak wysoko i dają mu 1, więc spada. Niedawno Jamel Debbouze był w top10, a teraz jest 72. z 1209 głosami - jak widać 1/6 głosów została oddana już po tym, jak znalazł się w rankingu.
Ja tam staram się w ogóle nie zwracać uwagi na ten ranking. ;P
Jak RDJ wskoczy wyżej to od razu się pojawią tabuny protestujących "co on tak wysoko w rankingu". ;/ Irytujące. xD
Bo FW powinien jakoś inaczej przeliczać te głosy, brać też pod uwagę ilość głosów. Przecież to nie do końca sensowne, żeby mało znany aktor z tysiącem głosów wywindował się do pierwszej 5, a inny z 30 000 głosów był niżej, bo ma wynik o jedną setną mniejszy;) Wiadomo, że ten drugi naprawdę jest lepszy, bo większa ilość ludzi uznała go za dobrego. I mimo tej liczby głosujących wynik utrzymuje się na wysokim poziomie. Niełatwo coś takiego osiągnąć - w przeciwieństwie do niszowej postaci, na którą głosuje grupka zapaleńców, więc wiadomo, że dają mu same 10.
Ale to tylko ranking.. :o
Tak to jest z tymi rankingami ;p
jak ja je kocham :)
jakiś mało znany, niszowy aktor wskakuje na wysoką pozycję, bo nastki dają mu same 10, i tak po jednym dniu spada, bo już się wszyscy burzą, co tak mało znany aktor robi w najlepszych i z kolei same 1 mu dają ;P
Tak, racja, to tylko ranking... ;D
Powinni faktycznie robić cos innego z tym rankingiem, jakieś inne kryterium dawać... ;D
Tak, racja, to tylko ranking... ;D
Powinni faktycznie robić cos innego z tym rankingiem, jakieś inne kryterium dawać... ;D
Przeczytałąm Twoje wywody w Twoim kaciku..Dziecino!!Chyba jestes albo za młoda-albo za.....;hm;mały masz "dorobek"w oglądaniu filmów-by zrozumieć"Tropic Thunder"..By go zrozumieć i docenić-trzeba obejrzeć ..nie kilka-ale kilkanaście filmów -amerykanskich..Wtedy w tym filmie czyta się,jak w prostej książce-odwołującej sie w doskonały sposób do uznanych dzieł kinematografii-i do hollywoodzkiego blichtru i zakłamania..Inaczej..film jest niezrozumiały..By go zrozumieć-to jak przypisy w książce-lub legenda na map
Ale po co ten atak? I czemu tutaj? Jeśli czytałaś coś na jej blogu, to sensownym krokiem byłoby skomentowanie tego tam, a nie w temacie zupełnie niezwiązanym.
Tropic Thunder nie każdemu musi się podobać, nawet jeśli rozumie wszystkie odwołania. Nie podobały mi się kloaczne żarty Jacka Blacka, czy to powód, żeby na mnie naskakiwać? Nie.
Good Night, and Good Luck, jak jasno wynika z jej wpisu, jeszcze nie widziała. A że w opisach filmu pojawia się wzmianka o komunizmie, to raczej nie jej wina. Swoją drogą ten film opiera się na amerykańskiej paranoi na punkcie komunizmu.
Poza tym nie rozumiem, jak można atakować kogoś i nazywać "dzieciną" za wpisy na własnym blogu, w których nie sugeruje się, że jest się jakimś znawcą filmowym. Może i oglądała mało filmów, może i jest młoda - co z tego? Czy każdy rodzi się dojrzały i z bagażem doświadczeń? Nie. Czy mamy zabronić wypowiadać się takim osobom? Nie.