Waterloo, Garść Dynamitu i Amityville i w każdym z tych filmów objawił czysty geniusz. Nawet w Amityville gdzie był na ekranie tylko kilka minut pozamiatał resztę obsady.
Waterloo i Garść dynamitu oglądałem w czarno białej telewizji jako dziecko i wciąż pamiętam te obrazy. Rod Steiger pomimo swojego geniuszu nie miał predyspozycji na gwiazdę :-(