Tylko w tym filmie wyróżnił się. W pozostałych filmach nie zagrał na tyle, by te filmy zapadły w pamięć. No może jeszcze w "Szponach orła 2" i w "Szponach C.I.A." ale nic poza tym.
On był inspiracją dla postaci Duke Nukem. Bez wątpienia istotna rola.
Zdecydowanie jeszcze rola w "Hell comes to Frogtown". Polecam - kwintesencja kiczu ery VHS :-)