Przestańcie ujeżdżać na tej Pani swoją żałosną zawiścią. Mam 40 lat i nie podkochuję się
w aktorkach. Pani Roma jest oryginalna ze swoją wymową i całą osobą. Zajmijcie się
czymś innym zamiast wyładowywać swoje frustracje na niej. Podobają mi się jej role. Nie
jestem żadnym znawcą kina tylko zwykłym widzem.
Rozumiem, że wyrażenie opinii negatywnej jest według ciebie dawaniem wyrazu frustracji. Ciekawe podejście. Czyli jak nie cenię jakiejś aktorki czy jakiegoś aktora, to mam siedzieć cicho, bo inaczej wyjdę na frustratkę? Chyba sobie żartujesz. Masz prawo do swojej opinii, MAM I JA :) Gąsiorowska nie jest oryginalna ze swoją wymową i całą osobą, bo w każdej roli jest IDENTYCZNA, eksploatuje to swoje "emploi" do bólu i do znudzenia. I jeszcze dają jej za to nagrody, marne to nasze kino, skoro takie "aktorki" zbierają największe laury.
A nie uważasz, że dziwnym trafem te negatywne oceny i komentarze są od kobiet ? Jeśli chodzi o nasze kino i nasz kraj to czego tu jeszcze szukasz ? Uciekaj, ja już nie mogę ...
pozdrawiam Filozof71
nie tylko od kobiet, R. Gąsiorowska ma wadę wymowy - co dla wielu w naszym kraju - gdzie by być aktorem jeszcze niedawno należało zrobić dyplom jest nie do pomyślenia - u nas aktorzy słynęli nnie tylko z pięknej mowy, ale i głosów, patrz festiwal piosenki aktorskiej! I dobrze, dzięki temu trzymaliśmy poziom. Teraz wiele osób jest w szoku, bo jak można skończyć szkole aktorską niepoprawnie się wysławiając?
Mój narzeczony oglądającze mną film z Gąsiorowską przyznał się, ze myślał, że ten sposób mówienia był stworzony na potrzeby filmu a nie dlatego, że ona nie potrafi poprawnie mówić.
Zatem nie tylko kobietom przeszkadza wyraźna wada wymowy - ja do jej akotrstwa nic nie mam - nie mogę go wręcz ocenić- jej prawie nie rozumiem! Jeśli przejrzysz solidnie tematy co ja przed chwilą zrobiłam zobaczysz, ze nie tylko kobiety ją krytykują ale robi to wiele osób. Z resztą co to za różnica, kobieta czy mężczyzna? Idąc Twoim tokiem myślenia mogę odbic pileczkę i powiedzieć, że chłopcom podoba się wizualnie dziewczyna, więc może nawet po niemiecku gadać, bo ich nie interesuje co tam jej bohaterka mówi.
kto zagra lepiej i wiarygodniej czlowieka z nizin spolecznych belkotajacego i sepleniacego czlowiek z dykcja jak fronczewski czy z wadą wymowy?
dobry aktor, będzie potrafił taką wadę przedstawić, patrz na Brando i jego ojca chrzestnego
czy jąkającego się Colina Firtha co gościł na ekranach niedawno
w aktorstwie nie chodzi o to by być jak nasza postać, tylko tą postać potrafić zagrać
To tak, jakby uznać, że dany inżynier jest oryginalny ze swoją dyskalkulią. Rozumiem, gdyby z wadą wymowy nie dało się walczyć, byłoby to jak znamię, nieusuwalna cecha osoby. Ale od czego są logopedzi?
Argument całkowicie bezsensowny, gdyż ktoś z taką wadą nie zostałby inżynierem. Pojmowanie zdolności i predyspozycji aktorskich jest imho trochę mniej ścisłe.
Natomiast ktoś z wadą wymowy nie zostałby aktorem (gdyby polskie kino rządziło się jeszcze jakimikolwiek zasadami, nic dziwnego że co lepsi filmowcy uciekają z Polski), więc argument nie jest całkowicie bezsensowny.
Nawet jeśli masz rację to okazuje się, że tylko jakimś zawistnym osobom to przeszkadza. Widzowie ją lubią, nagród i nominacji trochę ma. Wygląda, że to jest problem tylko dla Tobie podobnych osób. A z Polski uciekają nie tylko lepsi filmowcy. Uciekają także ludzie innych zawodów mający lepsze perspektywy.
Hmm tu nie chodzi o to, że mam coś do niej jako osoby, po prostu chciałabym żeby trochę popracowała nad sobą, bo widzisz ta wada dyskwalifikuje ją w walce o niektóre role. Krótko mówiąc, nie jest uniwersalna, bo nie każda postać może mówić w ten sposób. Sądzę, że są reżyserzy, którzy odrzucą ją właśnie przez ten mankament. Ale jeśli w choć jednym filmie zabłyśnie piękną dykcją i wymową, później może już seplenić i "opluwać" inne postacie do woli - przełamała swoją barierę. ;) Na tym polega zawód aktora - dopasowaniu się, całkowitej metamorfozie, nauczeniu gry na dudach i kung fu, jeśli tego wymaga scenariusz. Trochę w tej chwili fantazjuję, bo w polskich realiach rzadko który aktor tak poważnie podchodzi do roli. Na zachodzie aktorzy potrafią ćwiczyć latami do nawet krótkich scen wymagających specjalnych umiejętności. Może to kwestia finansów, a może kunsztu i poświęcenia sztuce aktorskiej - nie wiem.
przecież to jak z osobą niewidomą, zagra - może nawet świetnie, ale pewnych rzeczy nie przeskoczy, a osobę niewidomą również dobrze może zgrać osoba widząca
Musiałabyś się spytać Ala Pacino czy łatwo grać osobę niewidomą. Obawiam się, że mało na ten temat wiesz.
W głowie się nie mieści, jak możesz porównywać ślepotę z wadą wymowy. Rozumiem, że Roma urodziła się z rozdwojonym językiem i jest właściwie niepełnosprawna? Straszne rzeczy...
W takim razie dziwne że w ogóle umie mówić, chodzić i pisać, bo przecież po urodzeniu nie umiała. Wada wymowy to zły nawyk którego przy odrobinie chęci można się oduczyć, a nie stałe kalectwo!
Dla mnie niestety tak, bo w sali samobójców niestety jej nie rozumiałam. Poza tym, to hiperbola, do czego miałam to porównać, tak przynajmniej widać o co chodzi. O Umiejętności + talent, a nie o to jaki kto jest. Chodzi by umieć coś zagrać, a nie takim być.