Roma Gąsiorowska jest śliczną dziewczyną, ale jej sposób mówienia { "cieść" itp) jest co
namniej irytujący. Póki jest młoda, jakoś to uchodzi, ale niebawem postrzegana będzie jako
dzidzia-piernik. Powinna naprawdę popracować nad dykcją. Pewnie nigdy nie osiągnie
doskonałości, ale może będzie komunikatywna ;-)
Kiedy oglądałam "Listy do M", żałowałam, że na DVD zabrakło wersji z napisami (istnieje
wersja dla niedowidzących)..
Profesorowie szkół teatralnych powinni już na egzaminach wstępnych stawiać warunek
dodatkowej ( i owocnej) pracy nad dykcją albo eliminować osoby nie rokujące.
Bo talent tej dziewczyny jest bardzo przeciętny.
.
Nie słyszałam pani Romy w żadnym wywiadzie. Miałam okazję posłuchać jej na gali wręczenia Złotych Kaczek w Sali Kongresowej. Zachwycająca kobieta w ciązy, z dużym wdziękiem i fatalną dykcja.
Uważam tak samo. Piękna, niespotykana buzia, ale jak otworzy usta to cały czar pryska. Ona mówi w taki sposób, jakby się wygłupiała.