Kiedy tylko słucham Gąsiorowkiej w jakiejkolwiek roli zastanawia się czy w szkołach aktorskim nie mają zajęć z logopedą. Przecież ona mamrocze.
Nie wszyscy ludzie wyraźnie mówią, również w filmach ;) A po co uczyć bełkotać skoro można wziąć naturszczyka który bełkocze sam z siebie.