Już niedługo tvn ma pokazać eleventh hour. Co prawda nie jest to najwybitniejsze dzieło w dorobku Rufusa, ale zawsze miło będzie go zobaczyć w nowej roli:)
Aaaaaaaa! Oglądałam:) Odliczałam dni i godziny i się doczekałam:) Dużo mnie kosztowało, żeby skupić się na filmie a nie na Rufusie:P A poważnie, polecam każdemu, naprawdę przyjemny sposób na spędzenie wieczoru, niezobowiązujący serial, każdy odcinek opowiada inną historię.
Samym serial trudno też mi oceniać po jednym odcinku, ale ten był świetny, czego się szczerze mówiąc nie spodziewałam, ale podjęcie takiego moralnego trochę tematu było dla mnie strzałem w dziesiątkę:) Chociaż wiem że już w kolejnych odcinkach tak nie będzie..
Oczywiście świetna postać głównego bohatera [nie tylko dlatego że jest nim Rufus <3], a jego asystentka mnie drażni, kojarzy mi się z cyborgiem:P Ale mimo wszystko bardzo pozytywnie oceniam i nie mogę doczekać się kolejnego odcinka:)