Z "Wielkiej Trójcy" która gra w HP, Ruper najbardziej przypadł mi do gustu. Jego gra jest chyba najbardziej naturalna, nie próbuje niczego udawać, i dobrze mu to wychodzi.
Szkoda tylko że nie dostaje (bądź nie przyjmuje?) propozycji zagrania w innych filmach.
Ja również uważam, że Rupert jest najbardziej naturalny i nieudawany. Uwielbiam jego minę, kiedy jest zakłopotany :).
P.S. Jak wchodzisz na czyjś profil, to przejrzyj go. Rupert zagrał bowiem w 3 innych filmach poza cyklem o HP.
Pozdrawiam
Gdy patrzyłem na jego filmografię w oczy rzucało mi się zewsząd "Harry Potter", może dlatego nie zauważyłem "Wild Target" i "Cherrybomb" :)
Ale one chyba nie miały jeszcze premiery prawda?
A nawet jeśli będą, to zapewne nie w Polsce =]
ja tez uważam że Rupret Grint jest naprawde świetny w tym co robi, jest młody nie ma doświdczenia takiego jak inni aktorzy ale jak większość z obsady Harrego Pottera spisuje sie na medal. Zresztą bardzo podobało mi sie w jaki sposób grał w szóstej części to było genialne i nie jest to łatwe..