Po obejrzeniu HP6 muszę przyznać, iż Grint się "wyrobił", że tak to nazwę. Teraz okazało się, że to naprawdę przystojny chłopak i na dodatek utalentowany i sprawia wrażenie sympatycznego. Ciekawa jestem, czy ktoś podziela moje zdanie. :-)
zgadzam się ;) z całej - jak to się mówi - wielkiej trójcy jego lubię najbardziej ;) jest według mnie bardziej utalentowany, niż jego dwójka przyjaciół. na prawdę potrafi mnie rozśmieszyć xD
Właśnie - "potrafi rozśmieszyc". Scena po spożyciu czekoladek z eliksirem miłosnym, w której z bezbłędnym uśmiechem na twarzy, maślanymi oczami wpatruje się w księżyc, jest w jego wykonaniu nie do przebicia. :-D