to zależy już od gustu :)
Film jest średni i ogólnie koleś też ale jego program to prawdziwe cudo.

A ja przepraszam.. O jakim ty filmie teraz mówisz... ?? 0.o

hehe pewnie o "Borat: Podpatrzone na zachodzie by kazachstan urósł w siłę a ludziom żyło się lepiej" czy coś koło tego. Ale facet jest poprostu genialny ;) przepadam za nim a na MTV EMA 2005 to się skręcałam ze... smiechu? rozpaczy? zażenowania? trudno powiedzieć, ale było bekowo ;) gość ma talent, jest dobry w tym co robi. zdrawstwujcie! ;D

Jak ktoś nie rozumie jego dowcipów lub jest ponurakiem to może być dla niego żenujący, ale liczba jego fanów mówi sama za siebie. Napewno chłop zna się na rozśmieszaniu ludzi.

Fakt, moze to zalezy od poczucia humoru ;]
Dla mnie na przykład jakos nie smiesza zarty na poziomie 'bekania i puszczania bąków'. nie w takim okropnym wydaniu.
Ale odsyłam do pierwszego zdania ;]
pozdrawiam

A więc Cohen bawi się w jedzenie kupy, "bekanie i puszczanie bąków"? Naprawdę tak myślisz, czy tylko tak się napinasz, w rzeczywistości nie widząc nigdy tego co Cohen naprawdę tworzy?

Nigdy nie twierdziłam ,ze wiem o wszystkim co ten człowiek tworzy.
Ale te EMA'sy mogły odstraszyć - tak samo jak Ali G...

Dla mnie ten koleś jest totalnie irytujący:-/

Żenada jaką reprezentuje jest zamierzona - to jego sposob na dowcip. Jak dla mnie bomba! Pozdro;)

Nieprawda.
On specjalnie kreuje się na takiego żałosnego oblecha.
Tak samo w swoim filmie, przez to, że ma np. antysemickie poglądy, okazuje się, że inni mu w nich przytakują...

To dziwne że jako praktykujący Żyd potrafi się wcielić w Borata-antysemitę. To jeden z licznych przejawów jego scenicznego geniuszu. :)

No i właśnie przez to, że jest żydem nie może być antysemitą, czyż nie? ;)

Jego dowcipy mają drugie dno. I o to w tym chodzi. Np. w "Boracie" udaje antysemitę, by wykpić antysemitów, itd. Można by powiedzieć, że śmieje się zarówno z tych, z którymi "żartuje" w swoich filmach, jak i z ludzi, których udaje. Borat i Ali G to postacie specjalnie przerysowane :-).

nikt nie wątpi w to, że facet, który zgarnia grubą kasę za swoje filmy (konkretnie film) i show ma jakiś pomysł na swój wizerunek sceniczny (komiczny). mowa tu tylko o tym, że do jednych to trafia, a do innych nie. rzekłem :)

To, mój kolego, nazywa się właśnie gustem ;)

Myślę że wszyscy błędnie skupiają się na wizerunku jaki kreuje Cohen, jego talent nie polega na tym że wykorzystuje charakteryzację, kasę, czy głupie teksty. Widzi absurdy tego świata, głupotę zachowań ludzkich i przedstawia ją w tak kontrowersyjny sposób że "Pierwsi" (ci którzy te absurdy praktykują) potwierdzą swoim zachowaniem tezy (bo "żarty" Sachki tak naprawdę są tezami i to dość poważnymi, dotyczącymi zachowań społecznych a jego filmy są po prostu inną formą prezentacji metodologii badawczej), przez Cohena prezentowane ( i mam też na myśli tych którzy twierdzą że gość ma kiepski, płytki i żenujący dowcip), a ci "Drudzy" dzięki temu mają ubaw z tych "Pierwszych" bo oni, jakkolwiek "Drugi" człowiek by się nie namęczył dalej będą brnęli w zaparte twierdząc że oni zawsze mają racje i to co robią jest jedyną słuszną metodą robienia tego co robią a ich poglądy są niepodważalne (moim zdaniem typowa mentalność PiSowca, gdyby ktoś porównania potrzebował).

mantra idź sie poucz fizyki lub przeczytaj sobie "Potop" ponuraku -,-
@ Ali RZONDZI I CHOOJ

Ja popieram, Cohen nie jest żadnym pionierem, talentem czy kimkolwiek wartym szczególnej uwagi. Bo porusza problemy społeczne? Bo to on niby pierwszy?

To robił już Monthy Payton tylko, że w sposób inteligentny, trzeba było znać kontekst i rozumieć aluzję. Natomiast Cohen błaznuje, obraża i ambitny to jest może, ale na poziomie subkultury.

Jedyne co mnie dziwi(pomijając fakt iż prawdopodobnie sceny były ustawiane), że w Boracie nikt nie dał mu w pysk za głupie żarty, a właściwie chamstwo.

Cohen jest idealnym towarem, do MTV pasuje jak ulał, bo MTV to ściek, papka, która ma ogłupiać ludzi. Tak samo z nim jest.

dno dno dno!!! mam nadzieje że kiedyś w jakims filmie przesadzi i tak kogoś obrazi że ktoś go najzwyczajniej w świecie zabije!!! życze mu tego z całych sił i całemu światu filmowemu!!!!

Nie lubię tego faceta. Dla mnie to kretyn.

Sasha to najlepszy komik chodzacy po swiecie, mistrz improwizacji! Fakt, ze jest "specyficzny" i kontrowersyjny, ale kto inny wcielil by sie w postac Borata? Kto inny potrafi tak operowac napotkanymi przechodniami? Jedynie on, chociaz bulwersuje... ale takie ma zadanie, z ktorego sie wywiazuje.

dodam jeszcze, ze niektore wywiady w jego wykonaniu to majstersztyk :D