Coś w tym jest. W latach 90 ona i jej mąż Freddie byli gwiazdami, a dziś? Straszny zjazd.

Trochę też na jej własne życzenie. Odmówiła wiele ról, potem poświęciła się życiu rodzinnemu. Serial Buffy poniekąd ją zapuszkował, z drugiej strony nie tak znów wielu aktorów może się pochwalić się tym, że zagrało rolę ikoniczną, którą kojarzą wszyscy. Serial do tej pory jest bardzo popularny w krajach anglojęzycznych. Sarah żyje sobie spokojnie i wciąż odcina kupony od tej roli.

Kluczowy dla Jej kariery był chyba rok 2006 bo film "Koniec świata" był potężną katastrofą zarówno artystyczną jak i komercyjną. Wystąpiła wówczas również w horrorze "Powracający koszmar który też miał tragiczne wyniki w box office. Porażka drugiej części "Scooby Doo" z 2004 roku pewnie też miała na to wpływ. Zbyt dużo porażek w krótkim czasie.

Bardzo możliwe. Chciała iść w stronę filmu i zostawić za sobą serial, ale produkcje, które dalej wybierała to głównie horrory, więc nie przyniosło to żadnego przełomu w jej karierze. Osobiście uważam, że powinna była jeszcze pociągnąć trochę dłużej BtVS. Jak na ówczesne standardy, ten serial nie jest wcale długi, ma o połowę mniej odcinków niż Supernatural czy X-Files. Można było z tego wyciagnać znacznie więcej. Aczkolwiek to tylko moja opinia. Trochę wody upłyneło odkąd pisałam tamten komentarz i już wszyscy wiemy, że powróci do roli Buffy Summers. Zobaczymy co przyniesie jej odkurzenie swojej najlepszej roli.

Nie wróżę wielkiego sukcesu. Babka ma już prawie 50lat, będzie teraz odcinać kupony od dawnej sławy i jechać na nostalgii. Ostatnio nawet publicznie żebrała o rolę w kolejnych odsłonach Krzyku.

Statystycznie to nie ma szans, żeby się udało. W ostatnim czasie powstało kilka rebootów, kontynuacii popularnych kiedyś seriali i każda z tych produkcji jest w mniejszym lub większym stopniu porażką. Trudno więc wierzyć, że nowa wersja BtVS zmieni ten trend. A co do samej SMG, to moim zdaniem przespała swój moment w karierze. Trudno powiedzieć co było dokładną przyczyną, czy złe role jak piszesz powyzej, czy faktycznie chciała się zająć życiem rodzinnym. Może jedno i drugie. Fakty są takie, ze była nieobecna na ekranie przez kilkanaście lat a teraz próbuje za wszelką cenę wrócić i przypomnieć widzom o sobie. Albo się jej juz znudziło bezrobocie w bogactwie, albo kasa się kończy. I na razie nie wygląda ten powrót za dobrze. Zamkniety po jednym sezonie serial Wolf Pack, nic nie wnosząca do akcji rola w Dexter: Origin (sam serial imo, całkowicie zbędny). Sięgnięcie po Buffy Summers wygląda trochę jak akt rozpaczy. Przez lata konsekwentnie odmawiała powrotu do roli, wręcz się od niej odcinała trochę, teraz nagle wielki powrót. Oczywiście nie bez konsekwencji jest tu konflikt z Whedonem, ale odnoszę wrażenie że sięganie po postać Buffy Summers to taki wóz albo przewóz dla niej.