Jest aktorką. Wystąpiła w paru filmach, gdzie nie było podtekstu seksualnego czy pokazywania gołego ciała, więc się kwalifikuje.
Chorzy są przeciwnicy pornografii.
Kto tu jest przeciwnikiem porno? Nie zmienia to jednak faktu, że jest normalną dziwką, która daje za kasę. Kobieta, jeżeli chce być traktowana z szacunkiem, to sama musi mieć szacunek do siebie. A jak daje za kasę i widać w necie każdy jej otwór...no to czego chce?
Nie jest dziwką, bo nie daje za kasę, tylko występuje w filmach. Gdybyś spróbował zaproponować jej, żeby Ci "dała za kasę", mógłbyś dostać najwyżej kopa w klejnoty.
Poza tym jej pewnie nie zależy na "szacunku" netowych hejterów.
Większy szacunek mam dla gwiazdy porno, niż dla myśliwych, rzeźników i żołnierzy. Oni zabijają, gwiazdy porno - nie.
Tyle że żołnierze mogą Ci kiedyś uratować życie, gwiazdy porno - nie.
A rzeźnicy czy to się podoba wegetarianom czy nie są potrzebni, człowiek nie samą zieleniną żyje.
Żołnierze mogą mnie też zastrzelić, a gwiazdy porno - nie.
Rzeźnicy są tak samo potrzebni w społeczeństwie, jak gwiazdy porno. Nie musisz jeść mięsa i oglądać porno, żeby żyć. A jednak ludzie korzystają z wyrobów przedstawicieli i przedstawicielek obu profesji dla własnej wygody, to kwestia naszego wolnego wyboru.
jestem fanem filmów xxx, ale uważam że dziewczyny dające du.y przed kamerą to zwykłe dziwki a nie aktorki ! kiedyś oglądałem film dokumentalny ukazujący kulisy tego biznesu, była tam też Sascha i pokazywali jej koleżankę, która poszła z babcią na rozdanie nagród porno biznesu i wygrała w kategorii anal za trzy ku.asy w d.pie a babcia biła brawo i płakała ze szczęscia ! Mam dwie córki i nie wyobrażam sobie takiej akcji.
Hmm...jeśli ktoś pisze, że jest fanem filmów xxx, po czym stwierdza, że dziewczyny w nich grające to dziwki, to tak jakby samego siebie nazwał dziwkarzem. Trochę to żenujące... rozumiem jeśli ktoś pornoli nie ogląda, wtedy ma prawo do takich osądów, ale jeśli jednak dla własnej uciechy gapi się na cudze figle, a potem nazywa te dziewczyny dziwkami, to zalatuje od niego obłudą.
Ależ to nie jest obłuda. To zawsze były dziwki, a jakoś ludzie z tą świadomością szli do burdelów, gorzej jak ta świadomość zanika.
Tylko niech wtedy też sami nie mają się za lepszych od tych dziwek. Bo jeśli ktoś w burdelu korzysta z usług takowej lub dla podniety ogląda filmy z nią a i tak nimi pogardza, zaś sobie samemu nie ma nic do zarzucenia, to coś tu jest nie halo.
Touché !
OK, źle to ująłem. Za kasę owszem, ale nie daje ciała, tylko gra w pornosach, a wg mnie to jednak inna fucha.
Niestety nie masz racji, obojętnie czy to na ulicy czy we filmach taka osoba sprzedaje swoje ciało i godność za kawałki papieru. Taka kobieta lub facet jest wówczas dziwką.
Można i tak na to patrzeć, ale wg tego co napisałaś, to np. grabarz, kanalarz czy sprzątaczka to też dziwki, bo użyczają swego ciała do wstydliwych czynności. I sprzedają swoją godność, za kawałki papieru. A modelka pozująca nago to też dziwka ? A czy kobieta (lub mężczyzna) jeśli przyjmuje prezent i tego samego wieczoru prześpi się z ofiarodawcą, to też jest dziwką ?
Kompletnie nie rozumiem porównania do normalnej pracy jaką jest grabarz czy sprzątaczka. Jak możesz nie rozróżniać tego z osobą która oddaje swoje ciało albo pokazuje najbardziej intymne miejsca dziesiątką tysięcy ludzi. Co jest wstydliwego w sprzątaniu? i gdzie niby tam sprzedaje swoją godność?
A ilu znasz ludzi, którzy chwalą się, że są grabarzami, rzeźnikami albo sprzątaczami, że jest to praca ich życia i nie zamieniliby ją na żadną inną ? I czy chciałabyś, zeby ktoś w Twojej rodzinie się temu poświęcił i namawiał do tych fachów swoje dzieci ? Podobno żadna praca nie hańbi. Co do pokazywania tych miejsc intymnych, to wg mnie najbardziej intymne są uczucia, przekonania i rozum. A dopiero sprzedawanie tego jest wg mnie k*restwem. Aktorki porno jedynie odgrywają seks, którego zazwyczaj w domowym zaciszu nie uprawiają, bo odbywa się to zupełnie inaczej. Bywają oczywiście wyjątki, ale to już prywatne upodobania.
Tylko że nadal nie rozumiem co ma wspólnego nie chwalenie się daną pracą do tego że jest ona w jakiś sposób poniżająca. To co wymieniłeś to najzwyklejsze prace które muszą być wykonywane tak samo jak uczenie w szkołach czy handel, inaczej miałbyś pod nogami syf i trupy. A nawiązując do tego co napisałeś to wynika że wolałbyś zobaczyć kogoś ze swojej rodziny jak sprzedaje swoje ciało na ulicy lub w pornosie niż jakby ta osoba miała się sprzedać za jakieś przekonania, to współczuję w takim razie, bo ja bym nie zniosła takiego faktu.
To zależy, co dla kogo jest poniżające. Nie chodzi mi o to, że praca aktorki porno jest wysoce pożądana, po prostu staram się wyjaśnić, że jest to praca inna niż prostytucja. Jeśli nazwiesz prostytutkę dziwką, nie mam z tym problemu. Ale aktorka porno dziwką nie jest. Jest aktorką występującą w filmach porno. Podobnie jak aktorzy występujący w filmach porno to nie zabójcy, kochankowie, kosmici czy policjanci, to po prostu ludzie odgrywający swe role za pieniądze. To tak jakby powiedzieć, że artysta - malarz i malarz pokojowy to ta sama profesja, bo obaj posługują się pędzlem i farbami.
Co do mojej rodziny, to jedyne czego bym chciał, to żeby każdy z moich bliskich miał pracę zgodnie z marzeniami. Nie zawsze się to jednak udaje i wtedy chwytamy się mało szanowanych profesji, typu komornik, policjant czy aktorka porno.
Gwiazdy porno po prostu uprawiają sex przed kamerami, więc sprzedają się. Masz naprawdę zrypane poglądy skoro twierdzisz że jest inaczej.
Gwiazdy porno po prostu uprawiają sex przed kamerami, ale nie sprzedają się. Masz naprawdę zrypane poglądy skoro twierdzisz że jest inaczej.
Piszę od razu na początku, że jest to teoretyczna sytuacja. Czyli mógłbym się umówić z twoją matką, jeszcze jej zapłacić? By dopełnić wszystkiego, nagranie ze spotkania znalazło by się w sieci? Według twojego rozumowania wtedy stała by się gwiazdą? Chwaliłbyś się wszystkim znajomym jaką to gwiazdę masz w rodzinie? Pracował byś na rzecz promowania "matki gwiazdy"?
Każdy chce dla swojej rodziny jak najlepszych by mieli jak najlepszy zawód, nie dziwne więc jest to, że nikt nie mówi, że kopie doły, czy czyści kurze. Ile znasz prostytutek damskich i męskich, aktorek i aktorów porno, którzy w towarzystwie krzyczą i chwalą się na lewo i prawo co robili dzisiaj w pracy albo jaką daje im to satysfakcję.
Piszesz bzdury i jeszcze głupio tą bzdurę bronisz.
Teoretycznie możesz mi obciągnąć. Po co podajesz argument ad personam, skoro znasz odpowiedź ? To jest dopiero bzdura.
Nie wystarczy uprawiać seks i go nagrać, żeby stać się gwiazdą porno. Do tego trzeba lat pracy, promocji, pomysłu na swą postać przedstawianą na ekranie.
Ale nie o tym jest dyskusja, o latach pracy i promocji. Myślisz, że prostytutka nie promuje się i nie doskonali? W końcu to jej zawód i skoro podjęła się jego wykonywania to chce z tego jak najwięcej kasy wyciągnąć i inwestuje w siebie. Chyba, że ciągnie w bramie za papierosa.
Głupoty piszesz.
Wracając do mojego poprzedniego postu, to czytając twoje wcześniejsze posty - nie znam odpowiedzi. A jeżeli sugerujesz, że wiem co mi odpowiesz to przestań być hipokrytą i traktuj wszystkich tak samo.
To co się podoba w "gwieździe" porno, nie podobało by ci się w twojej rodzinie. HAHAHAHAHA. Zabawny jesteś.
Nie zestawiaj aktorów porno z komornikami i policjantami! Niektórzy to mają marzenie nimi zostać. Tak poza tym - aby zostać policjantem trzeba zdać 5 testów... A żeby aktorką porno? To nawet nie trzeba mieć ładnej buzi, mózgu. Wystarczy jęczeć, mieć kawałek cycka i dupy...
Krytykancie rozumiem wyrozumiałą Twoją wizję, ale jest totalnie absurdalna i kosmiczna. Starasz się bronić swojego zdania jak możesz, ale Twoje argumenty są no trochę idiotyczne ;p Sasha jest dziwką. Jej życie, jej sprawa. Dopóki nikogo nie krzywdzi niech robi co chce.
Aktorki porno nie dostają kasy tylko za to, że świecą tyłkiem przed kamerami. ale także za to, że dają ten tyłeczek spenetrować niewybrednym panom. Więc co to jest jak nie sprzedawanie swojego ciała? Nie robią tego z mężczyznami swojego życia czy mężami raczej, więc to nie jest tylko nagrywanie seksu, ale także uprawianie go dla kasy. Wierszyków reżyser im nie każe recytować Jest to udokumentowane sprzedawanie ciała z udziałem kamery. Co za tym idzie, na ogół lepiej płatne niż takie w ciemnym zaułku. Nie porównuj tego do pracy sprzątaczki, bo każdy zawód siłą rzeczy wiąże się z użyciem fizycznego ciała, mniej czy bardziej. I każdy człowiek sprzedaje swój czas. Ale taka sprzątaczka męczy się za marne grosze i nie idzie na łatwiznę. Zawód dziwki (jeśli kobieta jest młoda i zgrabna) jest o wiele bardziej opłacalny. Więc należy jej się szacunek. Przynajmniej na tej płaszczyźnie. Pomyśl sobie co to by było gdyby każda laska dawała za kasę i dawała nagrywać to jak daje za kasę. Prostytuka, która daje na ulicy też odgrywa seks, w domowym zaciszu wygląda on zapewne zupełnie inaczej, tylko brak kamery...
Vanilio, możesz uważać ją za dziwkę, jeśli taki jest Twój punkt widzenia. Ja po prostu piszę, że inaczej na to patrzę.
Aktorki porno dostają kasę za odegranie swojej roli, która może polegać na uprawianiu seksu ale może też polegać tylko na obecności na w kadrze i wymówieniu paru kwestii (jak np. Stallone w tym filmie http://www.filmweb.pl/film/Przyjęcie+u+Kitty+i+Studa-1970-10719 )
A jeśli np. Kardashian czy Hilton nagrywa taśmę w sypianli i puszcza ją w obieg, to też są dziwkami ? Czy kobieta, która ma wielu partnerów, ale nie bierze za seks pieniędzy już nie jest dziwką ?
Co do porównania ze sprzątaczką, to zawód "dziwki" w filmach porno też nie zawsze jest różowy. Ta robota to pot, łzy i inne wydzieliny, do tego ryzyko złapania choroby wenerycznej, a wysokioe gaże dotyczą tylko aktorów z TOP 10. Nie jestem więc pewien, czy to taka "łatwizna", obsługa mopa jest raczej bezpieczniejsza i prostsza, a przede wszystkim mniej wstydliwa, niż obsługa...sama wiesz czego ;)
"Co to by było gdyby każda laska dawała za kasę i dawała nagrywać to jak daje za kasę ?" Gdyby prawdziwe dziwki, te spod latarni i z agentur nagrywały to co robią z klientami, żaden mąż czy polityk nie byłby pewny dnia ani godziny, że nagrania nie ujrzą światła dziennego.
Nie mylmy prawdziwego seksu z tym odgrywanym przez pornoaktorki, bo to bardziej połączenie oczekiwań widza i reżysera, fantazje seksualne nie mające wiele wspólnego z rzeczywistym seksem.
Przecież ona pokazuje swoje ciało za kasę a myślisz że w porno biznesie nie ma "rola za danie dupy " nigdzie indziej nie ma takiej umowy jak w tym biznesie, takiś znawca a nie znasz czegoś kto wie każdy nawet bez oglądania porno...Poza tym userka powyżej napisała dobrze :"Aktorki porno nie dostają kasy tylko za to, że świecą tyłkiem przed kamerami. ale także za to, że dają ten tyłeczek spenetrować niewybrednym panom. Więc co to jest jak nie sprzedawanie swojego ciała? Nie robią tego z mężczyznami swojego życia czy mężami raczej, więc to nie jest tylko nagrywanie seksu, ale także uprawianie go dla kasy. "
Robaczku, gdzie ja pisałem, że jestem znawcą ? Modelka też pokazuje ciało za kasę, bywa że śpi z wieloma facetami dla kariery, a modelek nie nazywa się dziwkami, możesz mi wytłumaczyć dlaczego ?
Modeling, podobnie jak porno, opiera się na fałszu. Modelka udaje, że jest cudowną istotą, niepoprawianą fotoszopem, sylikonem i kolagenem. Pornoaktorka udaje dziwkę, która chętnie by się z widzem przespała, gdyby tylko miała możliwość. Al Pacino w filmie "Człowiek z blizną" i "Życie Carlita" udaje gangstera. A może naprawdę nim jest, skoro gra takie role :> ?
Pokazywanie a dawanie swojego ciała to zupełnie inna rzecz.
Też się je nazywa dzi**kami jeśli tak naprawdę robiły, ale teraz ludzie nawet bez dowodów potrafią siać plotki i tak nazywać normalne modelki. Poza tym porno i piep**rzenie się przed kamerami by tysiące facetów robiło sobie dobrze to jedna z najbardziej okropnych opcji, gdzie kobieta może się zesz***cić! to nie jest tak jak u aktorów, którzy odgrywają pewną rolę, scenę, stąd też zauważ, że normalne filmy nigdy nie pokazują np ku**tasów, robienia z bliska loda czy minety by wszystko było widać, poza tym seks w filmie porno jest uprawiany a nie grany!
Naprawdę niczego nie rozumiesz?
Gdyby twoja matka, siostra sz**maciłą się w ten sposób na ekranie nie byłoby ci przykro i nie czuł byś wstydu? i nie chodzi mi teraz by ci ubliżyć, nie, nie, tylko facetom widać trudno pojąć taką kwestię ponieważ większość was uwielbia porno i jara się właśnie takimi........
Dla kobiet ciało i szanowanie się jest czymś więcej niż u faceta, u faceta nie ma czegoś takiego "szanowanie się pod względem nie dawania każdej" - nie ma czegoś takiego.
Po prostu czytam i nie wiem co masz do powiedzenia, bo nie potrafisz ułożyć zdania poprawnego gramatycznie. Widzę jednak, że nie przeszkadza ci to w życiu.
A może jednak to ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem? Piszę czasami pogmatwanie przez pośpiech, ale bez przesady. Poza tym tam było tylko jedno czy dwa zdania, reszta to cytat.
Kolego, a znasz Ty w ogóle definicje prostytucji? To uprawianie seksu dla korzyści materialnych1 A ona bzykała się przed kamerą za darmo? Co? Jest prostytutką i tyle - nie każda prostytutka jest aktorką porno, ale każda aktorka porno jest prostytutką, czyli wulgarnie mówiąc dziwką