Drogie panie jak myślicie, w której roli był najlepszy? Tzn. z którą postacią byście się umówliły? Ja chętnie spotkałabym się z Ianem Howe, ale cóż ja po prostu uwielbiam czarne charaktery a wy?
Bardzo fajny pomysł na temat:) Ja bym się umówiła z Lordem Fentonem, jakby był trochę mniej brutalny:)W tej roli Sean bardzo mi sie podobal, wlasnie w ,,Scarlett" widzialam go pierwszy raz:)
Masz racje, Lord Fenton też jest niezły. W sumie to mi pasuje Sean pod każdą postacią ;) . Widziałam, że dodałaś fajne fotki Fentona w temacie ,,Która fotka najlepsza". Dziwi mnie, że jakoś mało wpisów jest, bo wcześniej było kilka dziennie. Dziewczyny chyba sie wam Sean nie znudził????
Tez mialam to napisac,ale niestety nie widzialam tego filmu:(Ale widzialam zdjecia i w tym filmie tez by mi sie napewno bardzo podobal:)
Sean nigdy mi sie nie znudzi!! NIGDY!!:)poprostu ma sie troche mniej czasu:)ale nawet jesli nie pisze notek to zagladam czy jakas nie przybyla:)a co do tematu...ja bym go zjadla we wszystkich rolach jakie widzialam..ale jesli juz musze wybrac goscia z ktorym mniala bym sie umowic to byl by chyba Lord F.(glupia scarlett ze go nie chciala)Ja tam lubie brutali:)ale musze jeszcze tu wymienic film essex boys...sean byl tam swietny(uwielbiam facetow ktorzy sie mszczą)no i oczywiscie Boromir..ktorego uwielbiam,ale jego traktoje raczej po przyjacielsku.
I LOVE BED BOYS
Ja też, Ian Howe jest super! Dla mnie to Cage'a mogłoby w tym filmie w ogóle nie być, Ian był lepszy i tyle.
Tak..i glupi Cage go oszukal:/Az przykro bylo patrzec, biedny Sean:( Ja bym sie podzielila z nim tym skarbem:D
Tak, biedny, i tak był mądrzejszy, na historii się nie znał, ale zawsze udawało mu się dotrzeć tam, gdzie Gates. Zresztą nawet Gates powiedział, że Ian jest mądry.
Drogie panie zgadzam sie z wami w 100%. Ian był switny i wcale mu sie nie dziwie ze chcial sie wzbogacic. Kazdy by chcial, no moze oprocz glupiego Cage'a. Ciekawa jestem czy Ian pojawi sie w drugiej czesci Skarbu Narodów.
Też się zastanawiam, kiedy ogladałam ten film, myślałam, że Ian zginie(Sean Bean w końcu jest już chyba mistrzem w umieraniu w filmach), ale tak się nie stało i mam nadzieję, że w drugiej części wyjdzie z więzienia, pewnie w tej części by go juz zabili, ale to by nie było nic specjalnie nowego, a fajnie by było, jakby znowu zagrał. Bo z powodu samego Cage'a na film nie pójdę.
Też tak mysle. Szczerze mówiąc nawet się troche zdziwiłam że nie zginął. Trzymajmy więc kciuki za powrot Iana. Mam nadzieje ze w nastepnej części to on bedzie górą.
Tak, w końcu jest lepszy od Gates'a i tyle:-) A dla takiego skarbu to ja też bym wiele mogła zrobić, więc nawet nie uważam Iana za specjalnie negatywną postać. Tylko dla takiego Gates'a oczywiście najważniejsza była Deklaracja Niepodległości USA, normalnie wielki z niego patriota.
Tak, taki patriota ze puscil kobiete ktora kochal zeby ratowac jakis papier. Dziwie sie tej babie ze potem go nie rzucila. wlasciwie to ona nawet powiedziala ze zrobilaby to samo. fajny zwiazek, stare papiery wazniejsze od ukochanej osoby. To sie nazywa wielka milosc :). Zgadzam sie tez z tym ze Iana nie mozna potepiac za to ze chcial zdobyc ten skarb. kto by nie chcial?
ja jednak wolę Iana niż Merrica :) choc moze dlatego że więcej go było w national treasure niz w island.... :)
jutro idę na flightplan :) znowu mundur :) ehhh :)
Od wielu lat jestem wielbicielką jego talentu a mimo to sprawia mi trudność wybór najlepszej (ulubionej?) roli. W jego grze jest coś magnetycznego, co sprawia, że nawet skromna, epizodyczna rólka całkowicie absorbuje uwagę widza. A co dopiero rola pierwszoplanowa - wtedy to już nie sposób ani na chwilę oderwać się od ekranu. Trudno dokładnie określić co powoduje takie "przyciaganie" ale myślę, że jest to coś więcej niż niewątpliwy talent do wiarygodnego odtwarzania tego typu postaci. Może dzieje się to za przyczyną jego ciepłego, zmysłowego głosu (w przeciwieństwie do wielu innych aktorów bardzo wyraźnie wypowiada swoje kwestie), może sprawia to przeszywające spojrzenie zielonych oczu szczególnie w momentach gdy pojawia się w nich ten niebezpieczny błysk (wściekłości, nienawiści, miłości, pożądania...), czy też piękny, uwodzicielski uśmiech, który sprawia, że wszystkim kobietom - i tym na planie filmowym i tym przed ekranem miękną kolana.