Głosują małolaty, znające tylko filmy z XXI wieku i potem w pierwszej 10 jedynie Stuhr i Hanks jako tako pasują.
Ja na niego glosowala a nie jestem jakas malolatą. SB jest bardzo dobrym aktorem i ciesze sie ze jest na pierwszym miejscu:P
małolaty głosują na Seana Beana? :) nie powiedziałabym :) ja nie jestem małolatą (już nie ehhh).. A Sean Bean jest bardzo dobrym aktorem :)
Może i jest bardzo dobrym aktorem ale czy ma na swoim koncie choć jedną taką kreację jak Al Pacino, Marlon Brando albo Robert De Niro? Hmm... Nie wydaje mi się...
Moim zdaniem jako Boromir jest świetny, to wspaniała kreacja. Zagrał go idealnie. A takich aktorów jak De Niro, Pacino, Brando to wyniósł na piedestały głównie jeden film i wszyscy wiedzą jaki. Czasami na rolę życia trzeba poczekać, jednym udaje się szybko, innym nie. Ale Bean aktorem jest doskonałym i nie gra ciągle takich samych postaci, gra dobrych, złych, a nawet takich trochę pomiędzy. Zawsze mu to świetnie wychodzi.
Pozdrawiam fanki Seana Beana.
To bardzo dobry aktor, zasłużył sobie na wysokie miejsce. A Stuhr to nie wiem za co, chyba za Shreka(nie lubię polskiego kina, bo polskie filmy są strasznie sztuczne). I nie wiem, jakie małolaty go lubią, bo małolaty to lubią raczej Orlando Blooma i tym podobnych. Ja mam 19 lat, stara nie jestem, ale też nie jestem dzieckiem. Osoby w moim wieku rzadko wiedzą, że taki aktor jak Sean Bean istnieje, więc Twój komentarz o małolatach jest beznadziejny.
Dokładnie :)
Wielu aktorów gra w spektakularnych filmach nastawionych jedynie na komercję - by zdobyć sobie pieniądze i sławę za twarz. Gdzieżby Pitt czy Bloom zagrał postać której fotka by sie nawet na okładce DVD nie pojawiła (Seana nie ma na okładce National Treasure czy Goldeneye - złych charakterów nie pokazują)
Również pozdrawiam ;)
Właśnie, a często postacie negatywne bywają zagrane lepiej niż pozytywne. Bean jest świetny w graniu czarnych charakterów, a tu masz: "Nikomu ani słowa"-Michael Douglas, "Goldeneye"-Pierce Brosnan, itd., o Seanie ani słowa. Ludzie się nie znają, żeby takiego talentu nie docenić.
w Goldeneye Sean ma cudną bliznę :) Ale w tej kwestii i tak nic nie pobije Richard Sharpa - ten to ma wszędzie blizny :) dlatego bardzo go lubię :)
Jak facet ma blizny to znaczy, że to prawdziwy facet i coś w życiu robi, na przykład walczy. Niektóre blizny naprawdę dodają uroku:-)
o ile wiem SB grywa rowniez w teatrze (m.in. w sztukach shakespeara) wiec tak zle to chyba z nim nie jest, a co do pierwszych 10, to ciekawa jestem czy wymieniony hanks (ktorwgo owszem, nawet lubie) bylby w niej jakies 15-20 lat temu, biorac pod uwage np "wieczor kawalerski" w ktorym zagral glowna role
grywa grywa... ale dla nas tu w Polsce obejrzenie jego sztuki to już totalna abstrakcja..... chciałabym go zobaczyć na żywo na scenie ale nie stać mnie na wyskok do teatru do Londynu... niestety