Steven Spielberg, Stanley Kubrick, Alfred Hitchcock oni na pewno są lepszymi reżyserami i o wiele więcej wnieśli do kinematografii niż Leone
Co wniósł Spielberg do kinematografii oprócz kilku dobrych blockbusterów i masy wysokobudżetowego badziewia?
Kubrick wraz z Hitckcockiem(w szczególności Stanley), swoje dla kina zrobili, lecz pod względem warsztatu reżyserskiego Leone jest
prawdopodobnie i tu podkreślam prawdopodobnie- niedościgniony.
Spielberg, Hitchcock, Kubrick zawsze będą wyżej stawiani niż Leone. Hitchcock wiadomo zapoczątkował nowy gatunek filmowy, Kubrick to mistrz nad mistrzami.
Spielberg chyba jest największym fachowcem ze wszystkich jego filmy świetnie nakręcone, kapitalnie wyreżyserowane i perfekcyjnie zrealizowane(muzyka, scenografia, zdjęcia). Jego filmografia również prezentuje się znakomicie - jest autorem najlepszego dramatu wojennego (Lista Schindlera), najlepszego filmu przygodowego (Poszukiwacze zaginionej arki), najlepszego filmu familijnego (E.T) i jednego z najlepszych thrillerów w historii (Szczeki) i wielu innych znakomitych filmów takich jak Pojedynek na szosie, Indiana Jones i Świątynia Zagłady, Kolor purpury, Indiana Jones i ostatnia krucjata, Imperium Słońca, Park Jurajski, Szeregowiec Ryan, Złap mnie, jeśli potrafisz... Dodatkowo film Poszukiwacze zaginionej arki został uznany za najlepszy film lat 80-tych a Lista Schindlera najlepszym filmem lat 90-tych
Leone - kilka westernów i jeden film gangsterski to za mała aby go zestawić wśród najlepszych reżyserów.
Za mało??
Spielberg nie stworzył niczego na najwyższym poziomie, mam tu na myśli filmy w których akcja jest tylko pretekstem do przekazania wartości albo opowiedzenia jakiejś ważnej historii(co Leone uczynił w Pewnego Razu i Dawno Temu).
Tworzył filmy najwyżej dobre, musisz sporo jeszcze zobaczyć filmów a wtedy pozmieniasz zdania co do twórczości Stevena.
Hitchcock zgadza się, ale tutaj także Leone ma dużo do powiedzenia, bo to on z jednej strony sprawił że western na nowo rozkwitł, a z drugiej strony sam "zamordował" gatunek klasycznego westernu.
Stworzył tzw: spaghetti western, a na dodatek to on dał zalążek anty westernom. Do dzisiaj filmy Sergio cytowane są przez innych, inni twórcy się na nim wzorują(Tarantino), wielu reżyserów składa hołd Włochowi(np: ostatnio w Amerykaninie).
Gdyby nie Leone prawdopodobnie western jako gatunek filmowy zaliczył by zgon nie po latach 90-tych ale już w latach 60-tych kiedy to z roku na rok spała liczba produkowanych westernów w USA z 1500 do 150.
O warsztacie reżyserskim Włocha najlepiej świadczy to, że każdy aktor jaki u niego grał, sięgał wyżyn swoich umiejętności.
Co jest bardzo dużą zasługą właśnie reżysera, zobacz sobie jak gra De Niro, w filmach słabych reżyserów(praktycznie inny aktor).
Mówisz o muzyce w filmach Spielberga, ale to właśnie najbardziej rozpoznawalne ścieżki dźwiękowe(również uważane za najbardziej kultowe a co najważniejsze w 100% oryginalne) występują w filmach Sergio, a skomponował je wielki już Ennio Morricone. John Williams nie odmawiam mu geniuszu, lecz słychać jest że wzoruje się na innych twórcach muzyki filmowej.
W końcu o geniuszu reżyserskim Włocha świadczy to iż Ennio tworzył zupełnie inną muzykę przed spaghetti westernami, to właśnie Leone nadał mu początkowy styl. Bardzo ważny jest tez montaż w filmach Sergio, gdzie każde ujęcie jest soczyste każda scena świetnie prowadzona, wszystko gra i huczy.
Wszystko to i wiele więcej składa się na fakt, jakim jest iż Spielberg na pewno jest słabszym reżyserem(Leone nigdy nie nakręcił gniota, ani nawet filmu średniego). Hitchcock, tu już bardziej zależy od gusta danej osoby, ale oprócz thrillerów, w żadnym innym gatunku się nie sprawdził. A Stanley to Stanley z nim się nie da porównywać ludzi.
''Spielberg nie stworzył niczego na najwyższym poziomie...'' - sam nie wierzę w to co czytam
Lista Schindlera - prawdopodobnie najlepiej wyreżyserowany film w historii, który zawiera więcej wartości niż wszystkie filmy z Leone razem wzięte.
''Stworzył tzw: spaghetti western''
Co stworzył Spielberg to już wymieniałem wyżej, Jest autorem najlepszych filmów w kilku gatunkach a filmy takie jak Szczęki, Poszukiwacz arki, ET to z pewnością kamienie milowe w historii kinematografii.
Co do De Niro to akurat tak się składa że miał w swojej karierze wiele lepszych ról niż ta kluchy z dawno temu...
W filmach Spielberga zagrała tylu świetnych aktorów, że nawet nie ma sensu ich wymieniać
Ennio Morricone vs John Williams
Ośmielę się stwierdzi, że John Williams jest lepszym kompozytorem, który z pewnością nikogo nie plagiatuje a jego soundtracki należą do najlepszych.
Znalazłem w internecie ranking najlepszych soundtracków w historii, gdzie w dziesiątce znalazły się aż 3 Williamsa a tylko jeden Morricone
http://www.digitaldreamdoor.com/pages/movie-pages/movie_filmscore.html
''Bardzo ważny jest tez montaż w filmach Sergio, gdzie każde ujęcie jest soczyste każda scena świetnie prowadzona, wszystko gra i huczy''
No i pod tym względem Spielberg również przebija Leone. (Patrz Poszukiwacze zaginionej arki)
''Leone nigdy nie nakręcił gniota ani nawet filmu średniego'' - trudno się dziwić kiedy się zaledwie kilka produkcji na swoim koncie a do średniaków na pewno zaliczy się Nazywam się Nobody, Kolos z Rodos
''Hitchcock, tu już bardziej zależy od gusta danej osoby, ale oprócz thrillerów, w żadnym innym gatunku się nie sprawdził''
Otóż nie. Zawrót głowy, Rebeka, Kłopoty z Harrym, Urzeczona, Niewłaściwy człowiek to raczej nie są thrillery
Mógłbyś napisać co konkretnie zapożycza Tarantino od Leone
Styl, dialogi, muzykę, bohaterów, ujęcia Tarantino wzoruje się na Leone co nawet sam przyznaje(mógłbyś czasem poczytać o swoim idolu jak mniemam coś więcej). Samo zapożyczanie nie jest jednak grzechem, bo nawet Sergio
ściągał z Kurosawy(o czym pewnie nie miałeś pojęcia bo jeszcze się nie pochwaliłeś).
Twoje wypowiedzi to jedynie napisane że to jest lepsze a tamto gorsze. Nie popierasz tego żadnymi argumentami.
Tam gdzie ja ci tłumaczę czym wyróżniają się najlepsze filmy ty mi wyskakujesz że Lista Schindlera ze swoim standardowym spojrzeniem na problem żydowski(jak gdyby żaden człowiek nie wiedział że Żydzi cierpieli itp.) w czasach II Wojny Światowej, przebija wszystko co Leone stworzył.
Absolutnie nie jesteś wstanie dostrzec rozprawki dziejowej, wraz z rozliczeniem gatunkowym westernu a także
rozliczeniem dziejowym zachowań ludzkich które Sergio Umieszcza w Pewnego Razu.
O tym co zawarte jest w Dawno Temu już mi się nawet nie chce pisać(próby interpretacji znaleźć można w necie- ale są to tylko próby które w żaden sposób nie wyczerpują potencjału dzieła Segio).
To że ty uważasz iż Williams jest w 100% oryginalny, to tylko twoje zdanie. A praktycznie faktem jest że John w pewnym stopniu wzoruje(nie plagiatuje jak Ty to mylnie odczytałeś) się na innych kompozytorach(polecam ci artykuły które można znaleźć w sieci). Napisałeś że Spielberg stworzył filmy, no właśnie tylko filmy i nic więcej.
Nie stworzył żadnego gatunku filmowego, a tym bardziej nie dał podwalin pod inny gatunek.
Nazywam się Nobody nie jest filmem Leone(za ledwie kilka scen jest tam od mistrza) i tu znowu pokazujesz brak informacji na temat Włocha a jednak się wypowiadasz, to samo się tyczy Kolosa z Rhodos gdzie Leone tylko dokręcił zakończenie(zastanawia mnie czy w ogóle ten film widziałeś).
Na koniec proszę cię nie pisz że filmy takie jak Et, Lista, czy Poszukiwacze to "kamienie milowe",
chłopie te filmy są dobre ale absolutnie nie zmieniły poglądu na kinematografie ani nie stały się
podstawą gatunkową(mianowicie rozwiązań z nich nie kontynuowano w dalszych produkcjach z tych gatunków).
weź many, daruj sobie.. mówić w ogóle o Spielbergu jak o dobrym reżyserze to grzech. A co do Leone i Twojej wyraźnej niewiedzy na temat kina, która wydała się chociażby tym: "Mógłbyś napisać co konkretnie zapożycza Tarantino od Leone" pozostawiam bez komentarza.. "Leone - kilka westernów i jeden film gangsterski to za mała aby go zestawić wśród najlepszych reżyserów." Nie, nie Leone nie kręcił jakichś tam filmów gangsterskich i westernów tylko Arcydzieła, tak dla jasności. Wybacz kuc może się po Tobie powtarzam ale generalnie nie chce mi się wszystkiego czytać.. to w końcu takie oczywiste ;)) Generalnie ja osobiście Kubricka i Leone stawiam na równi, za Kubrickiem przemawia jedynie fakt, że nakręcił więcej filmów, ale z drugiej strony więcej nie znaczy lepiej i tu ukazuję się nam Leone, który poniekąd nieco lepiej opanował sztukę kręcenia samego w sobie.. wybierać pośród nich mi jest cholernie ciężko ja w swoim topie pierwszą czwórkę zapełniłem filmami właśnie tych Panów na przemian. Dwaj wielcy nie do pobicia, nawet Kurosawa mimo, iż też genialny nieco odstaje moim zdaniem.. Gdyby nie filmy Sergio zapewne nigdy nie przekonałbym się do gatunku jakim jest western. Dzięki niemu pokochałem ten gatunek. RIP!
Grzech właśnie jest to iż twierdzisz, że Spielberg jest słabym reżyserem, oczywiście to jest tylko i wyłącznie twoje / wasze subiektywne nic nie znaczące opinie, gdyż prawda jest taka, że w hierarchii reżyserów Leone będzie zawsze niżej stawiany od tych wyżej wymienionych i jeszcze od wielu innych. Piszesz, że Leone tworzył same arcydzieła w bardzo wątpię, gdyż na miano arcydzieła mogą najwyżej zasługiwać Dobry..., Pewnego..., i ewentualnie Dawno..., no chyba że uważasz pozostał jego filmy za arcydzieła to i w takim razie i Spielberg ma ich z około 8.
Co Tarantino i jego zapożyczeń to można je tylko dostrzec we Wściekłych psach i w Pulp fiction. Komentarza ''Styl, dialogi?, muzykę, bohaterów, ujęcia'' za dużo mi nie mówi, i nie trafia w samo sedno, wolałbym jakieś konkrety, przykłady.
Kompletnie nie rozumiem też tych posadzeń co do wzorowania się Williamsa na kimś, może pomyliły ci się osoby i miałeś na myśli Zilmera? W ogóle to mi nawet przez myśl nie przechodzi że najlepszy soundtrack w historii kina z Gwiezdnych wojen plus wiele innych znakomitych był w pełni oryginalny.
kucuser piszę
''Na koniec proszę cię nie pisz że filmy takie jak Et, Lista, czy Poszukiwacze to "kamienie milowe",
chłopie te filmy są dobre ale absolutnie nie zmieniły poglądu na kinematografie ani nie stały się
podstawą gatunkową(mianowicie rozwiązań z nich nie kontynuowano w dalszych produkcjach z tych gatunków)''
- O nie, nie , nie, nie!!! To co wyże wypisałeś to kompletne bzdury wynikające z twojej niewielkiej wiedzy na temat kina
''Szczęki'' - obok Psychozy uważany za najlepszy thriller, to jeden z ważniejszych filmów w swoim gatunku, pierwszy w historii który przedstawiał walkę człowiek z w rekinem lub innym modnym stworzeniem, od razu po tym powstał wiele tego typu filmów (3 kolejne częsci, Rekiny grozy, Piekielna głębia, Rekin w Wenecji, Ostatni rekin, Shark Swarm ) - niestety większość to gnioty które nie mają nawet startu do Szczęk
''E.T.'' - pierwszy film w historii familijny sci-fi przedstawiający przyjaźń człowiek do kosmity. Wiele z ET czerpie chociażby ''Mój własny wróg''
''Poszukiwacze zaginionej arki'' - absolutnie najważniejszy film przygodowy w historii, niedościgniony wzór dla współczesnych przedstawicieli gatunku takich jak Skarb narodów, Sahara, Bibliotekarz, Piraci z Karaibów. Oczywiście nie można zapomnieć o tym że film wykreował ponadczasową ikonę - Indianę Jonesa.
''Lista Schindlera'' - pierwszy, autentyczny film o holocauście, wykonany w sposób mistrzowski przez Spielberga. Pianista i Życie jest piękne pozostają daleko w tyle.
Natomiast Leone wniósł tylko te swoje Spaghetti westerny, które notabene są wzorowane na klasyczny westernach czy jak sam wspomniałeś na Kurosawie
''Szczęki'' - obok Psychozy uważany za najlepszy thriller, to jeden z ważniejszych filmów w swoim gatunku, pierwszy w historii który przedstawiał walkę człowiek z w rekinem lub innym modnym stworzeniem, od razu po tym powstał wiele tego typu filmów (3 kolejne częsci, Rekiny grozy, Piekielna głębia, Rekin w Wenecji, Ostatni rekin, Shark Swarm ) - niestety większość to gnioty które nie mają nawet startu do Szczęk"- Dziękuje bardzo tylko poprałeś moją wypowiedź.
''E.T.'' - pierwszy film w historii familijny sci-fi przedstawiający przyjaźń człowiek do kosmity. Wiele z ET czerpie chociażby ''Mój własny wróg'' - I co dzięki niemu coś się w kinie zmieniło?
''Poszukiwacze zaginionej arki'' - absolutnie najważniejszy film przygodowy w historii, niedościgniony wzór dla współczesnych przedstawicieli gatunku takich jak Skarb narodów, Sahara, Bibliotekarz, Piraci z Karaibów. Oczywiście nie można zapomnieć o tym że film wykreował ponadczasową ikonę - Indianę Jonesa. - Już nawet nie będę pisał na kim wzorował się Harrison Ford i Steven Spielberg tworząc Poszukiwaczy, zbyt oczywiste.
Nikt z nas nie napisał że Spielberg jest złym reżyserem(ja oceniłem go nawet na 6/10 i zobaczyłem jego chyba 19 filmów), co nie zmienia faktu że nie zrobił i już nigdy nie zrobi filmu który będzie wstanie wnieść coś świeżego do kinematografii(w żaden sposób nie zmieni jej na lepsze).
Pisząc że Leone wzorował się na klasycznych westernach, nie widzisz większej idei. Sergio jak już wcześniej napisałem starał się odbudować ten gatunek, pomimo ogromnej ilości zmian jakie dokonał w fabule sposobie kręcenia itp , wciąż składał hołd największym twórcą westernu dawnych lat.
"Natomiast Leone wniósł tylko te swoje Spaghetti westerny, które notabene są wzorowane na klasyczny westernach czy jak sam wspomniałeś na Kurosawie"- Piszesz głupoty, ale zakładając że masz racje,
to i tak wniósł o wiele więcej od Spielberga.
''Spielberg nie zrobi filmu który będzie wstanie wnieść coś świeżego do kinematografii (w żaden sposób nie zmieni jej na lepsze)''
O boże, nic świeżego? Szczęki, Poszukiwacze..., ET, Lista Schindlera i Park jurajski o którym zapomniałam to z pewnością było coś nowego, świeżego i przestań głupio zaprzeczać, natomiast Leone tylko odbudował western i nic więcej, chociaż bez niego ten gatunek i tak by nie umarł gdyż w w tym samym okresie również powstawało wiele świetnych klasyków. Dlatego Spielberg zawsze w hierarchii reżyserów będzie zaliczy do ścisłej piątki natomiast Leone gdzieś druga dziesiątka i to nie jest tylko i wyłącznie moje zdanie. Musisz się z tym pogodzić
"Musisz się z tym pogodzić "- Niestety muszę tak samo jak i z tym że w sieci jest pełno takich osób jak ty które nie potrafią prowadzić dyskusji, a jedynie powtarzać że "moja racja jest mojsza niż twojsza".
No cóż idę poszukać sobie kogoś innego do konwersacji, a ciebie zostawiam wraz z twoim ulubionym wymienianiem kilku filmów Spielberga i twierdzeniem że są świetne bo są.
No widzę że jesteś zupełnie głuchy na jakieś na jakiekolwiek argumenty, w ogóle nie ustosunkowałeś się do całej wypowiedzi tylko do ostatniego zdania, no i jeszcze ta twoja głupia gadka ''No cóż idę poszukać sobie kogoś innego...'' żenada
Na koniec podam ci znalezione w sieci różne zestawienia reżyserstw, tak aby nie być gołosłownym
http://www.digitaldreamdoor.com/pages/movie-pages/movie_directors.html
http://www.film.org.pl/plebiscyty/rezyserzy/rezyserzy_10.html
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=34327
Powiedz mi, co oznaczają takie głupie rankingi, robione przez jeszcze głupszych ludzi? NIC! Sugerujesz się takimi rzeczami? Nie masz własnego zdania? Od kiedy to najbardziej skomercjalizowany reżyser, ekspert od papek i ogólny tandeciarz jakim jest Cameron, wyprzedza takie osobistości jak Martin Scorsese, Braci Coen, Kurosawe czy właśnie Leone - ranking film.org.pl.. po za tym wrzucasz coś, czego nawet nie przeczytałeś, bo jakbyś nie zauważył niejaki
"Deina" pisze: "Niełatwy wybór, ale ostatecznie moje pierwsze miejsce. Pełna, kompletna, dopracowana wizja. Konsekwentne tworzenie świata, drobiazgowość, pietyzm w stosunku do wszystkich szczegółów i skończone arcydzieło - "Dawno temu w Ameryce". Wierny swoim zamierzeniom twórczym, wierny sobie jako artyście. Za konsekwencję, piękno, artyzm."
z kolei
"Mental": "Geniusz. Nakręcił trzy filmy, których nigdy nie zapomnę. Gdyby jakiś kosmita przyleciał na Ziemie i spytał, co to jest kino, odpowiedziałbym: Obejrzyj sobie otwarcie "Once upon a Time in the west", potem dołóż finał "For a few dollars more" i otrzymasz definicję kina."
Tak, przeczytaj sobie to, czego sam wcześniej nie zrobiłeś, baaa to prawie jak strzał do własnej bramki..
Ha. Ten sam [Mental] napisał o Spielbergu
Jeden z 5 najważniejszych twórców kina światowego. Pod względem warsztatu jedynie Kubrick może się z nim równać. Rzemieślnik, który rzemiosło podniósł do rangi sztuki.
No i kto tu sobie strzelił samobója?
Jeszcze raz wrócę. Nie podajesz argumentów, to że ty uważasz że coś jest lepsze bo tak to nie jest argument. A te zestawienia są robione przez ludzi którzy mają blade pojęcie o kinie ale żebyś to zrozumiał musisz zacząć dostrzegać głębszą ideę w kinie, a nie tylko to jak się film oglądało.
Moja głupia gadka? Jak kol wiek bym się nie starał daleko mi do twojego "musisz się z tym pogodzić" które świadczy o twojej bezradności wypowiedzi. Dzięki chłopie ale nie nadajesz się do dyskusji, w żaden sposób nie jesteś wstanie uzmysłowić mnie w sprawach kina. A właśnie po to prowadzi się często dyskusje żeby wymienić zdania i może samemu na tym trochę zyskać.
Ja się niczym nie sugeruje, a te rankingi tylko potwierdzają moją słuszność i z pewnością nie są robione przez przypadkowych i głupich ludzi.
Co do film.org to jest wyraźnie napisane ''50 Najważniejszych twórców'' i Cameron z pewnością takim jest, każdy jego film wnosi wiele nowego kinematografii (nawet Avatar) i jest perfekcyjnie zrealizowany od strony technicznej, oczywiście jego filmy są rozrywkowe i komercyjne ale czy to oznaczać, że są złe? W ogóle to ostatnio w modzie jest niechęć do Camerona. Uważasz go za słabego reżysera, a jego filmy za totalne klapy to jesteś zajebisty i możesz uważać się za konesera... tylko dziwne, że trend ten wyłonił się dopiero po "Avatarze"
Wyprzedza Martin Scorsese - może trochę dziwne, ale jakby nie patrzeć to Scorsese niewiele zmienił w kinie. Taksówkarz - to oczywiście kamień milowy ale pozostałe filmy raczej nie. Wściekły byk - wcześniej był już Rocky, Chłopcy z ferajny, Kasyno - tego typu filmów gangsterskich też wcześniej trochę było, Infiltracja - remake, Wyspa tajemnic - temat schizofrenii stary i oklepany
Braci Coen - 'To nie jest kraj dla starych ludzi', Fargo, Big Lebowski i nic więcej
Kurosawa - przyznam się że tylko widziałem dwa jego filmy 'Ikiru' - jakby podróbka Obywatela Kane natomiast 'Ran, Throne of Blood, The Bad Sleep Well - to nic nowego, Shakespeare.
Natomiast to co jest napisane pod reżyserem to nic innego jak subiektywne opinie poszczególnych użytkowników, które zazwyczaj są wychwalają danego Reżysera.
Jeżeli uważasz Leone to lepszy reżyser od Spielberga to z pewnością nie miałbyś problemu ze znalezieniem choć jednego rankingu w którym Leone wyprzedza Spielberga. Życzę szczęścia
''to że ty uważasz że coś jest lepsze bo tak to nie jest argument''
- Z tego co widzę to twoje wypowiedzi nie są uargumentowane a po tekie wypowiedzi dyskwalifikują cię w moich oczach jako człowieka choć trochę znającego się na kinie.
''chłopie te filmy są dobre ale absolutnie nie zmieniły poglądu na kinematografie ani nie stały się
podstawą gatunkową(mianowicie rozwiązań z nich nie kontynuowano w dalszych produkcjach z tych gatunków)''
Poza tym ocena dla Spielberga 6/10 - to jestem ciekaw ilu reżyserów uważasz za lepszych od niego?
Już Sam Raimi więcej wniósł do kinematografii, niż Twój Spielberg (z całym szacunkiem). Jest wielu lepszych, ale, aż mi szkoda ich wymieniać w dyskusji tego typu..
"Spielberg nie stworzył niczego na najwyższym poziomie, mam tu na myśli filmy w których akcja jest tylko pretekstem do przekazania wartości albo opowiedzenia jakiejś ważnej historii(co Leone uczynił w Pewnego Razu i Dawno Temu)."
"Stworzył tzw: spaghetti western, a na dodatek to on dał zalążek anty westernom. Do dzisiaj filmy Sergio cytowane są przez innych, inni twórcy się na nim wzorują(Tarantino), wielu reżyserów składa hołd Włochowi(np: ostatnio w Amerykaninie).
Gdyby nie Leone prawdopodobnie western jako gatunek filmowy zaliczył by zgon nie po latach 90-tych ale już w latach 60-tych kiedy to z roku na rok spała liczba produkowanych westernów w USA z 1500 do 150.
O warsztacie reżyserskim Włocha najlepiej świadczy to, że każdy aktor jaki u niego grał, sięgał wyżyn swoich umiejętności.
Co jest bardzo dużą zasługą właśnie reżysera, zobacz sobie jak gra De Niro, w filmach słabych reżyserów(praktycznie inny aktor).
Mówisz o muzyce w filmach Spielberga, ale to właśnie najbardziej rozpoznawalne ścieżki dźwiękowe(również uważane za najbardziej kultowe a co najważniejsze w 100% oryginalne) występują w filmach Sergio, a skomponował je wielki już Ennio Morricone. John Williams nie odmawiam mu geniuszu, lecz słychać jest że wzoruje się na innych twórcach muzyki filmowej.
W końcu o geniuszu reżyserskim Włocha świadczy to iż Ennio tworzył zupełnie inną muzykę przed spaghetti westernami, to właśnie Leone nadał mu początkowy styl. Bardzo ważny jest tez montaż w filmach Sergio, gdzie każde ujęcie jest soczyste każda scena świetnie prowadzona, wszystko gra i huczy."
"Absolutnie nie jesteś wstanie dostrzec rozprawki dziejowej, wraz z rozliczeniem gatunkowym westernu a także
rozliczeniem dziejowym zachowań ludzkich które Sergio Umieszcza w Pewnego Razu."
Tu masz trochę argumentów. Praktycznie każdy dobry film stworzony przez Spielberga uważasz za kamień milowy, a nie widzisz tych filmów które naprawdę wniosły coś do kina jak np: Pijany Anioł(który zapoczątkował styl jaki następnie ewoluował u Leone), Rashomon(który jako pierwszy podjął się takiej tematyki), Citizen Kane(najważniejszy obraz w historii kina- dał początek tylu teraz standardowym rozwiązaniom, jak chociaż makijaż), 2001:Odyseja Kosmiczna(która zapoczątkowała mnóstwo sztuczek technicznych).
Camerona uważasz za mistrza techniki, co jest komedią wręcz. Mylisz pojęcia efekty specjalne to nie umiejętności techniczne, a owe umiejętności Cmaeron ma nad wyraz słabe(masz tu przykład bo wiem że nie chce ci się szukać po sieci http://www.film.org.pl/prace/terminator_2_pod_lupa.html), i to nie są tylko błędy w scenariuszu ale zwyczajne potknięcia reżyserskie. Gdzie mu do takich twórców jak Tarkowski, Tarr, Angelopoulos(tylko błagam nie bierz się na siłę za ich filmy teraz na razie poczytaj trochę o nich).
Jest wielu nawet cała masa reżyserów lepszych od Spielberga, a dlaczego?
Bo Steven nawet jak miał dobry pomysł to marnował go wykonaniem przykład? ET- wreszcie kosmita okazuje się być przyjazny i jakie mamy rozwinięcie tematu, a no absolutnie standardowe i schematyczne gdzie naprawdę można było pokusić się o jakiś dramat, a dostaliśmy zwyczajne kino familijne bez żadnej problematyki.
A to że nazwałeś Ikiru podróbką Obywatela, nie jest już śmieszne jest tragiczne.
Ty w ogóle wiesz o czym mówi Obywatel a o czym film Kurosawy??
W jednym masz tezę "za pieniądze wszystkiego nie kupisz/nie warto tracić życia na sukcesy finansowe/człowiek zawsze potrzebuje miłości"- to oczywiście w ogromnym skrócie.
W drugim za to mamy nostalgiczne rozliczenie człowieka z życiem który praktycznie już nie żyje a jednak chce żeby jakaś jego część została zapamiętana, pragnie odkupienia za grzechy(jest to kolejny psychiczny aspekt ludzi).
Gdzie tu widzisz podobieństwo?!?!
I przestań wreszcie pisać zdania typu "każdy jego film wnosił wiele do kinematografii" czy "ten film jest lepszy", takie zdania trzeba potwierdzać czymś, czym kol wiek.
Kopie wypowiedzi, ale jeszcze raz się do nich ustosunkuje
Akcja pretekstem do przekazania wartości
''Pewnego Razu'' - jaki w tym filmie masz zawarty morał?...A nie zaraz, zaraz jest. ''kiedy mężczyzna klepnie cię w tyłek, to nie obrażaj się na niego'' - czy coś w tym stylu. Tak w ogóle to Leone nie robił żadnego ambitnego, wszystkie jego filmy to kino rozrywkowe, wyjątkiem jedynie może być Dawno temu...
Otóż western bez leone i tak by przetrwał bez Leone, gdyż powstawał wiele świetny klasyków Siedmiu wspaniałych, Butch Cassidy i Sundance Kid, Mały Wielki Człowiek, Wyjęty spod prawa Josey Wales, Dzika banda, Pat Garrett i Billy Kid
Co do aktorstwa w filmach Leone to żaden aż aktorów grających w jego filmach nie wykreował żadnej wybitnej kreacji, De Niro - miał wiele lepszych ról w swojej karierze np. Wściekły Byk, Przebudzenia, Taksówkarz, OC II..., Fonda również miał inne lepsze role, Eastwood - w każdym filmie gra tak samo, Charles Bronson - być może zagrał swoją życiową rolę w filmie Leone
Ennio Morricone < John Williams, nie ma nawet co się rozpisywać, jego dokonania mówią same za siebie
Bardzo ważny jest tez montaż w filmach Sergio, gdzie każde ujęcie jest soczyste każda scena świetnie prowadzona, wszystko gra i huczy. - Jednak w jego filmach jest popełnione mnóstwo błędów, szczególnie w Westernach a to nie najlepiej świadczy o nim.
Co do tych filmów które wymieniłeś, to oczywiście są jednymi z najważniejszych w historii, ale to wynika raczej z tego że powstały bardzo wcześnie i tak naprawdę zaczęły one tworzyć kino. Natomiast w czasach współczesnych ciężko jest zrobić film który byłby czymś nowym a jednak Cameronowi i Spielbergowi to się udaje.
Link dotyczący Camerona nie działa mi ''The requested URL /prace/terminator_2_pod_lupa.html), was not found on this server'' więc zbytni nie mogę się do tego odnieść.
(błagam nie bierz się na siłę za ich filmy) niestety z twórczością Tarkowski miałem już do czynienia, z reszta jego filmy często są emitowane TV, Angelopoulos - widziałem tylko 1 film. Kto jest Tarr?
ET. - nie wyobrażam sobie tego aby film o przyjaźni kosmity do młodego chłopca był ukazana jako mocny dramat, to porostu musiało być kinem familijnym i nie inaczej. Zresztą sam film jest bardzo dobrze przyjęty przez krytykę.
Nie nazywam Ikiru podróbka Obywatela, chodziło mi od drugą cześć filmu kiedy to główny bohater umiera, wtedy wszyscy inni wspominają jego osobę i to czego dokonał. Czy naprawdę nie w tym podobieństwa?
Pisałem wielokrotnie dlaczego filmy Spielberga były czymś nowym i świeżym dla kinematografii
''Szczęki'' - obok Psychozy uważany za najlepszy thriller, to jeden z ważniejszych filmów w swoim gatunku, pierwszy w historii który przedstawiał walkę człowiek z w rekinem lub innym modnym stworzeniem,
''E.T.'' - pierwszy film w historii familijny sci-fi przedstawiający przyjaźń człowiek do kosmity.
''Poszukiwacze zaginionej arki'' (trylogia) - absolutnie najważniejszy film przygodowy w historii, niedościgniony wzór dla współczesnych przedstawicieli gatunku, film wykreował ponadczasową ikonę - Indianę Jonesa
''Lista Schindlera'' - pierwszy, autentyczny film o holocauście. Od 1993 roku nie powstał jeszcze lepszy film od Lista Schindlera i nie tylko w tym gatunku wojennym, ale w ogóle.
''Park Jurajski'' - pierwszy o Dinozaurach, (Godzilla to całkowicie inna bajka)
''Szeregowiec Ryan'' - film na faktach, może nie aż tak autentyczny jak Lista, ale również porusza ważnym tematykę Ryzykowanie życia wielu żołnierzy dla jednego człowieka.
Akurat szeregowiec ryan ma tyle wspólnego z faktami co ja z baletem.. toż to kino przygodowe, tylko, że takie "na serio", po za tym, to że dla Ciebie filmy Sergio to tylko rozrywka to już Twój problem, że tego nie widzisz, bądź nie chcesz dostrzec, a motyw przemijania czasu i wartości się z nim liczące w Pewnego razu.. to co? Tego nie ma? Ciekawe co takiego Cameronowi i Spielbergowi się udaje, oprócz odgrzewanych kotletów.. Jednym słowem przestań pieprzyć tylko dorośnij.. Bo jak inaczej mówić o gościu którego zdaniem ludzie od blockbusterów przerastają mistrzów kina.. żenada
Z chęcią chciałby abyś wymień mi te kotlety Camerona i Spielberga...
Szeregowiec - historia wydarzyła się na prawdę tyle, że jest ona mocna przerysowana i nic w tym złego nie jest...Dla o wiele więcej z wspólnego z baletem niż rzeczywistością ma pełen błędów Czas Apokalipsy, którym tak się zachwycasz...Co do tych blockbusterów to niektóre zawierają więcej treści niż te Westerny.
A komentarz typu ''dorośnij'' to żenada, świadcząca tylko o gówniarstwie autora, zazwyczaj osoby mądre i dojrzałe nie posługują się tego typu zwrotami...
i jeszcze jedno, dlaczego odpowiadając na mój komentarz nie odniosłeś się do całości?
"''Szeregowiec Ryan'' - film na faktach, może nie aż tak autentyczny jak Lista, ale również porusza ważnym tematykę Ryzykowanie życia wielu żołnierzy dla jednego człowieka."
Jeden z najgłupszych filmów w historii: ratujmy życie jednego żołnierza narażając 10 innych bo mu matka na zawał umrze... Zero autentyczności, desant na plaże Omaha pokazany z taką dawką patosu że idzie rzygać(kiedyś ten film lubiłem ale dzisiaj już nie), prawdziwy desant na Omaha jak podają filmy dokumentalne i wypowiedzi żołnierzy był jednym wielkim błędem, w dodatku strasznie amatorsko przeprowadzono tą akcję.
"Tak w ogóle to Leone nie robił żadnego ambitnego, wszystkie jego filmy to kino rozrywkowe, wyjątkiem jedynie może być Dawno temu... "- pięknie zaprzeczasz sam sobie.
Jeżeli w Pewnego razu nie widzisz drugiego dna, to nie wiem czy pomoże ci jaka kol wiek analiza(setki są w sieci, ale teraz zaczynasz udawać że ci nie działają).
Wymieniłeś tyle westernów z czego jeden jest przed Leone a w następnych widać już wzorowanie się na Sergio, czyli tak jakby potwierdzasz to że np: Peckinpah rozwiązania fabularne w spaghetti wykorzystał w anty westernach.
"Co do aktorstwa w filmach Leone to żaden aż aktorów grających w jego filmach nie wykreował żadnej wybitnej kreacji, De Niro - miał wiele lepszych ról w swojej karierze np. Wściekły Byk, Przebudzenia, Taksówkarz, OC II..., Fonda również miał inne lepsze role, Eastwood - w każdym filmie gra tak samo, Charles Bronson - być może zagrał swoją życiową rolę w filmie Leone" Znowu cudownie sobie zaprzeczasz.
Jeżeli nadal nie dociera do ciebie że Williams nie jest oryginalny to posłuchaj sobie chociaż marszu weselnego a potem main theme Star Wars...
Podaj przykłady jakie błędy popełnia Sergio, i od kiedy to jest wina montażu?
"Co do tych filmów które wymieniłeś, to oczywiście są jednymi z najważniejszych w historii, ale to wynika raczej z tego że powstały bardzo wcześnie i tak naprawdę zaczęły one tworzyć kino. Natomiast w czasach współczesnych ciężko jest zrobić film który byłby czymś nowym a jednak Cameronowi i Spielbergowi to się udaje." Jedna z najgłupszych wypowiedzi w historii FW- nagrodę przyśle ci pocztą. Po za tym co nowego stworzył Spielberg i Cameron...??
"ET. - nie wyobrażam sobie tego aby film o przyjaźni kosmity do młodego chłopca był ukazana jako mocny dramat, to porostu musiało być kinem familijnym i nie inaczej. Zresztą sam film jest bardzo dobrze przyjęty przez krytykę."- I właśnie dlatego nie jesteś geniuszem kina i to samo tyczy się Spielberga. Tworzy tylko to co każdy by stworzył, żadnego świeżego poglądu, jak beznadziejnie wyglądał by film "Aż poleje się krew" gdyby wziął się za niego właśnie Steven- mielibyśmy opowieść o tym do czego chciwość potrafi doprowadzić i pewnie smutny koniec że bohater został sam, a tak to jest tylko jeden z masy wątków zawartych w filmie z jakże świetnym intrygującym zakończeniem.
"Nie nazywam Ikiru podróbka Obywatela, chodziło mi od drugą cześć filmu kiedy to główny bohater umiera, wtedy wszyscy inni wspominają jego osobę i to czego dokonał. Czy naprawdę nie w tym podobieństwa?"- Wielkie wszechmocne podobieństwo gdzie w Obywatelu mamy retrospekcje życia Kanea, a w Ikiru udaje się głównemu bohaterowi zostać zapamiętanym pozytywnie przez ludzi. Najzwyczajniej w świecie nie nadążasz za filmami.
"''Szczęki'' - obok Psychozy uważany za najlepszy thriller, to jeden z ważniejszych filmów w swoim gatunku, pierwszy w historii który przedstawiał walkę człowiek z w rekinem lub innym modnym stworzeniem,"- Przez kogo uważany przez jakiś tam krytyków? Słuchaj ja też mogę założyć sobie stronę i wypowiadać się o filmach, ilu ludzi tyle zdań- miej własne i potwierdź je czymś.
''Poszukiwacze zaginionej arki'' (trylogia) - absolutnie najważniejszy film przygodowy w historii, niedościgniony wzór dla współczesnych przedstawicieli gatunku, film wykreował ponadczasową ikonę - Indianę Jonesa"- w całości wzorowany na?? No zgaduj dziubasku na kim.
''Lista Schindlera'' - pierwszy, autentyczny film o holocauście. Od 1993 roku nie powstał jeszcze lepszy film od Lista Schindlera i nie tylko w tym gatunku wojennym, ale w ogóle."
Schematyczne podejście do sprawy, ukazanie dokładnie tego czego widz oczekuje.
A wcześniejsze filmy o holocauście są nie autentyczne bo zombie w nich biega...
"''Park Jurajski'' - pierwszy o Dinozaurach, (Godzilla to całkowicie inna bajka)"-http://www.filmweb.pl/film/Valley+of+Gwangi,+The-1969-293600
http://www.filmweb.pl/film/Milion+lat+przed+nasz%C4%85+er%C4%85-1966-32345
W takim razie ja stworzę pierwszy w historii film o waleniu konia na kał i zostanę wybitnym twórcą filmowym??
Kto jest Tarr?? to ktoś z kim mam nadzieję nigdy nie będziesz miał do czynienia.
Brawo wymieniłeś mi że znasz jeden film Theo i zapoznałeś się z Andrejem, kompletnie nie ustosunkowałeś się do mojej wypowiedzi że są to najlepsi technicznie reżyserzy(bo nadal nie wiesz co to znaczy być dobrym technicznie).
Powinieneś mi płacić za korepetycje w sprawach kina.
A najśmieszniejsze jest to że uważasz siebie za człowieka który widział już chyba wszystko, a tak naprawdę widziałeś może 50 % tego co ja.
A ja drogi ty mój geniuszu zbrodni nic nie widziałem.
hahahaha co to niby miała być za wypowiedź? większość to powklejane moje wypowiedzi + twoje żałosne riposty typu ''sam sobie przeczysz'' - to od razu mówię że jedna jaskółka nie czyni wiosny, Szeregowiec głupi? jak można w ogóle nazywać historię która wydarzyła się na prawdę. Natomiast patosu w tym filmie był konieczny i został on odpowiednio zastawany.
Gwiezdne wojny = marsz weselny - śmieszny jesteś, nawet gdyby tak było to wątpię aby tylu krytyków dało się na to nabrać. a tak swoją drogą mógłbyś jeszcze powiedzieć mi na kim William wzorował się tworząc soundtracki do Poszukiwaczów, ET, Listy, Szczęk i Wyznań gejszy.
''Jak beznadziejnie gdyby "Aż poleje się krew"...- hahahahha cóż ja na to jedynie mogę odpowiedzieć starym radzieckim powiedzeniem ''gdyby babcia miała jaja to byłby dziadkiem''
Co do Szczęk to już podaje ci link niedowiarku http://pl.wikipedia.org/wiki/AFI%27s_100_Years%E2%80%A6100_Thrills
http://pl.wikipedia.org/wiki/AFI_10_Top_10
Zgaduję: był to Allan Quatermain Dobrze czy źle?
Lista Schindlera ''Schematyczne podejście do sprawy, ukazanie dokładnie tego czego widz oczekuje'' co to w ogóle za argument? wyjaśnij mi może jak według ciebie cała ta historia powinna być przedstawiona, piorąc pd uwagę to że jest ona oparta na książce Thomasa Keneally.
Te filmy które wymieniłeś to są to filmy niszowe, czy tak wtedy się tak przebił do powszechnej świadomości? Przyznaje się że ich nie oglądałem, a le z opisu wynika że całkowicie inne filmy a ich akcja toczy się w czasach współczesnych,
prawdopodobnie nie ma tam mowy o wykorzystywaniu nowej technologii w celu wskrzeszania dinozaurów.
Co do Tarkowskiego i Theo, jeżeli uważasz ich za najlepszych reżyserów to niech tak będzie, nie mam zamiaru kontynuować nowego wątku który zupełnie odbiega od głównego.
Napisz coś jeszcze a i tak cię zagnę
Zagniesz mnie? Zaginasz jak narazie konstytucje bo uwierz mi ciebie nie przewidziała...
hahahaha co to niby miała być za wypowiedź? większość to powklejane moje wypowiedzi + twoje żałosne riposty typu ''sam sobie przeczysz'' - to od razu mówię że jedna jaskółka nie czyni wiosny, - ta 1 primo nie ripostowałem tylko stwierdzałem fakty, które twierdzą iż sam zaprzeczasz sobie najpierw piszesz że tak nie jest a potem że jednak jest. Szeregowiec jest głupi, co z tego że powstał na faktach skoro i fakty potrafią być głupie. Patos w żadnym filmie nie jest konieczny a wykorzystywanie go świadczy o przeciętnych umiejętnościach reżysera który nie potrafi zapełnić historii ciekawymi wątkami.
Ty nadal nie rozumiesz, nie staram się ciebie przekonać że Williams jest cienki, on jest wielki ale nie jest w 100% oryginalny i to jest słychać. Niestety za mało obcujesz z muzyką klasyczną i nie jesteś wstanie tego dostrzec, a na dodatek uparłeś się żeby było tak jak ty chcesz.
''Jak beznadziejnie gdyby "Aż poleje się krew"...- hahahahha cóż ja na to jedynie mogę odpowiedzieć starym radzieckim powiedzeniem ''gdyby babcia miała jaja to byłby dziadkiem'' - a ta riposta jest jaka ?? Chciałem cię uzmysłowić czym różni się wielki twórca od leszcza, no ale cóż zrobię to inaczej.
Bierzemy pod rąbek Spielberga i Kubricka. Steven zrobił film na podstawie książki: np: właśnie Lista Schnidlera. Absolutnie nie zmienił nic w historii tylko przełożył najważniejszy watek na kino, zaraz zaraz ale w książce jest przecież mnóstwo wątków pobocznych. Właśnie ale jak długi film trzeba by było zrobić? Niestety Steven nie dał rady umieścić tych wszystkich wątków bo nie stosował trudniejszych form jak np: symbolika, operowanie metaforami.
Stanley zrobił np: Lśnienie w którym to zmienił absolutnie zakończenie, a dlaczego? Bo widzisz w książce okazało się że Jack zginął bo zaniedbał swoje obowiązki. Gdyby takie zakończenie reżyser zostawił zepsuło by to co budował od początku w filmie, czyli opowieść o tym jak człowiek potrafi oszaleć w odpowiednich okolicznościach i jakie są skutki szaleństwa.
I to właśnie odróżnia wybitnego od niezłego, przeciętnego, słabego itp.
Reżyser wybitny wciela w film swój większy plan, i wizję kina.
Rzemieślnik jedyne co przełoży scenariusz na kino i to wszystko, nie doda nic od siebie. Linkami tylko potwierdzasz to co napisałem, ranking tych filmów tworzy amerykańska organizacja, która po pierwsze działa na zasadzie akademii oscarowej, po drugie są tam tylko amerykanie czyli będą chełpić się swoimi filmami. Sarkazm z Alanem prawie ci się udał, gdyby nie fakt że Ford w swojej roli zam przyznał się że chciał być takim Eastwoodem, co widać jest po jego zachowaniu: cwaniak, wychodzący z opresji obronną ręką, często wykorzystującym ironie(co jest cechą dialogów u Leone). Także Bruce Willis tworząc kreacje w Die Hard przyznał się iż wzorował swoją role właśnie na Eastwoodzie.
"Lista Schindlera ''Schematyczne podejście do sprawy, ukazanie dokładnie tego czego widz oczekuje'' co to w ogóle za argument? wyjaśnij mi może jak według ciebie cała ta historia powinna być przedstawiona, piorąc pd uwagę to że jest ona oparta na książce Thomasa Keneally."- (będę teraz żartował) Kiedy zostanę reżyserem to ci pokaże jak ja bym opowiedział taką historię. A po Spielbergu właśnie czegoś takiego się spodziewałem, polecę ci film "Hiroszima moja miłość", tematyka także bólu i cierpienia a jakże inaczej rozwiązał to reżyser.
"Te filmy które wymieniłeś to są to filmy niszowe, czy tak wtedy się tak przebił do powszechnej świadomości? Przyznaje się że ich nie oglądałem, a le z opisu wynika że całkowicie inne filmy a ich akcja toczy się w czasach współczesnych,
prawdopodobnie nie ma tam mowy o wykorzystywaniu nowej technologii w celu wskrzeszania dinozaurów."- po pierwsze zapierałeś się że Steven był pierwszy, a nie był. Po drugie może właśnie dotarły one chociaż do scenarzystów filmów Spielberga a potem oni napisali inne scenariusze, nie to jest ważne, ważne jest to że masz blade pojęcie i prawie jesteś z tego dumny.
"Co do Tarkowskiego i Theo, jeżeli uważasz ich za najlepszych reżyserów to niech tak będzie, nie mam zamiaru kontynuować nowego wątku który zupełnie odbiega od głównego."- napisałem ci najlepszych reżyserów pod względem technicznym, bo w ich opisach można wyczytać czym takim się wyróżniają co sprawia że mają aż taką renomę. Chciałem żebyś poznał pojęcie umiejętności technicznych.
Jeden reżyser może mieć najlepszy warsztat, inny może wymyślać najlepsze historie, inny znowu operuje najlepiej symboliką, inny tworzy świetne klimaty.
Nie ma reżysera który jest we wszystkim najlepszy, zrozum to.
Filmy Camerona naprawdę lubię ale nie jest to dobry reżyser, w filmach ma dobrą obsadę(jednak żaden z aktorów nigdy nie wybija się mocno, ot każdy dobrze wygląda), niezłe OST, fajne zdjęcia, dobre efekty specjalne. Lecz on sam kiedy ingeruje w film to ów tylko traci na wartości.
Przestań się rzucać, nie ma po co. Zrozumiałe jest że masz swoje typy i takie tam, ale to nie oznacza że masz prawo określać jak jest naprawdę. Jedyne co to możesz wyrazić swoje zdanie. A przez to że ktoś też je wyraża można zyskać.
Wiele razy czytałem wypowiedzi innych użytkowników na FW i dzięki nim często potrafiłem poukładać sobie parę rzeczy, wielu z nich dochodziło do słusznych wniosków. Chciałbym żeby w naszej dyskusji następowała wymiana argumentów, pomimo tego że stoisz na przegranej pozycji(co innego gdybyś bronił np: Allena, Chaplina), to możesz w kulturalny i ciekawy sposób wyrazić swój zachwyt na temat danego filmu, np: 'uważam że Jones jest najlepszym filmem przygodowym bo łączy w sobie świetną kreacje Forda, dobrą przygodową historie, lekkość w reżyserii, fajny OST itp". A wtedy ja mogę ci odpisać "zaraz zaraz, w filmie "Dobry Zły i Brzydki", mamy także bardzo znany OST, świetne soczyste ujęcia, na dodatek na tym filmie wzoruje się wielu innych twórców, a rola Clinta stała się legendą".
Naprawdę podczas dyskusji nie trzeba na siebie wjeżdżać ani zaginać(przyznać muszę że i ja preferuje zbyt agresywne prowadzenie dyskusji), tylko można coś dzięki niej zyskać.
Jeszcze jedno, udało mi się na piechotę znaleźć tą stronę z błędami w Terminatorze. Cóż błędy w filmie w którym jest tyle scen akcji są niemal nieuniknione, z resztą te błędy dopiero są wychwytywane po dłuższej analizie i w powiększeniu. Normalnie są niewychwycenia.Natomiast ty lepiej wykształć w sobie opinię na temat błędów w Dobrym złym i brzydkim - masz je podane w ciekawostkach
Tak jak najbardziej i ten film ma błędy.
Jednak strasznie uogólniasz, bo błędy w terminatorze oprócz tego że jest ich multum są bardzo widoczne(np: niezniszczalne siodełko rowerowe! lub brak klamki przy odgłosie jej otwierania czy tez odruch bezwarunkowy u maszyny).
Za to błędy w Dobrym to raz sznurek przewiązany tak raz tak, i cała masa związana z umiejscowieniem akcji w takich a nie innych czasach kiedy to nie wynaleziono jeszcze dynamitu, lub jakiejś broni. Tylko który śmiertelnik jest w stanie to dostrzec, i komu to przeszkadza?
''które twierdzą iż sam zaprzeczasz sobie najpierw piszesz że tak nie jest a potem że jednak jest''
- to nie jest żadne zaprzeczenie tylko podałem nieliczny wyjątek, który z resztą jest nieistotny...Bronson (z całym szacunkiem) nigdy wybitnym aktorem nie był. Dawno temu - rozrywkowym kinem nie jest ale i ambitnym też nie, balansuje gdzieś pomiędzy.
''Patos w żadnym filmie nie jest konieczny a wykorzystywanie go świadczy o przeciętnych umiejętnościach reżysera który nie potrafi zapełnić historii ciekawymi wątkami'' - Patos w niektórych filmach jest niezbicie konieczny trzeba tylko go umiejętnie zastosować (nie tak jak u Baya). Czym byłby Braveheart, Gladiator, Władca pierścieni czy nawet legendarne Metropolis bez patosu?
''a ta riposta jest jaka ?'' - tamta była adekwatna, gdyż nie lubię czegoś takiego jak gdybanie? Również ja mógłbym sobie pogdybać co by było gdyby...Leone podjął się reżyserowania Ojca chrzestnego, pewnie zamiast kina gangsterskiego mielibyśmy musical pokroju Dawno temu.
Steven nie umieścił wszystkich bo po co, Lista to film który ma za zadanie przybliżyć zjadaczowi chleba osobę Schindlera jak i obraz II wojny światowej Z resztą to co pisałeś to jest częsty problem wielu reżyserów, nawet Kopoli to się nie udało wszystkich wątków w OC.
Co do Kubricka to zmienił zakończenie bo w książce było bardziej cukierkowe, chociaż to filmowe też mnie nie przekonało a nawet powiem że wyszło dość tandetne, to zamarznięcie Jacka wyglądało jakby było z jakiegoś badziewnego slaszera.
Linkami tylko potwierdzasz to co napisałem, ranking tych filmów tworzy amerykańska organizacja...
- Po pierwsze to nie do końca bym powiedział, że działa na zasadzie akademii oscarowej gdyż filmy które są tam doceniane nie były doceniane przez akademię(mam na myśli kategorię najlepszy film) Obywatel Kane, Wściekły byk, wszystkie filmy Hitchcocka, 2001: Odyseja kosmiczna, Mechaniczna pomarańcza...
- Po drugie oczywiście że oni promują amerykańskie filmy, ale zadajmy sobie pytanie czy któryś z europejskich bądź azjatyckich thrillerów mógłby tak naprawdę zagrozić tamtejszym liderom, chyba nie?
Ford - polonizowałby ale skoro sam się przyznał to musi tak być.
To, że kiedyś powstały jakieś badziewia o podobnej tematyce nie znaczy że filmy Spielberga nie jest przełomowym osiągnięciem, ani niczym świeżym. Faktem jest że w pierwszej swojej wypowiedzi nie dodałem że akcja toczy się w czasach współczesnych, no ale skąd mogłem wiedzieć, że kiedyś powstał jakaś nisza.
''Nie ma reżysera który jest we wszystkim najlepszy, zrozum to'' - rozumiem to, ale nie przypominam sobie abym gdzieś pisał że Spielberg jest najlepszy we wszystkim
Te błędy są mniejsze lub większe, zdarzają się. Nie filmów które bezbłędne, a Terminator jest filmem bardzo specyficznym gdzie pole popełnienia błędu jest bardzo duże.
Co do odruchu bezwarunkowego to była wina Arniego, chodziarz i tak w tym filmie świetnie się spisał, szczególnie podczas akcji w galerii kiedy to był ciskany i rzucany przez -t1000 po ścianach a jego twarz stale pozostawała kamienna.
''że stoisz na przegranej pozycji(co innego gdybyś bronił np: Allena, Chaplina)''
- gdybym bronił Allena to raczej bym stał na przegranej pozycji, w przypadku Chaplina cóż za mało widziałem z nim filmów, więc na jego temat zbyt wiele do powiedzenia bym nie miał. Bronię Spielberga bo za nim przemawia wiele atutów: filmografia, nagrody, wysokie miejsca w rankingach, jego filmy są również są wysoko cenione przez krytyków jak i społeczność, wbrew tego co twierdzicie jego wniósł wiele nowego do kinematografii, jest reżyserem uniwersalnym, który skupia się wielu gatunkach a nie tylko jednym, zatrudnia najlepszych specjalistów Kamiński, Williams...
"wbrew tego co twierdzicie jego wniósł wiele nowego do kinematografii, jest reżyserem uniwersalnym, który skupia się wielu gatunkach" tak jak wcześniej powiedziałem, odgrzewane kotlety.. Jego kino ogląda się dobrze z jednego prostego powodu, potrafi połączyć efekty specjalną z muzyką + dobre zdjęcia, ale to nie wprowadza żadnych rewolucyjnych zmian, co jest nie tyle naszym zdaniem co wręcz oczywistym faktem, a nie ubzduranym widzi mi się jak w Twoim przypadku. Po raz kolejny zadaję te same pytania, od kiedy rankingi i nagrody są wyznacznikiem jakości dobrego filmu\reż. itp? Dobry przykład miałeś nie tak dawno, a mianowicie na Oscarach, gdzie filmem roku został "Jak zostać królem" co jeszcze, jakoś przełknę, ale żeby oryginalny scenariusz... "Również ja mógłbym sobie pogdybać co by było gdyby...Leone podjął się reżyserowania Ojca chrzestnego, pewnie zamiast kina gangsterskiego mielibyśmy musical pokroju Dawno temu." Akurat gdyby Leone zabrał się za ojca, film prezentowałby jakieś wartości, a nie był tylko pustą, nadmuchaną pseudo-poważną wydmuszką. Na szczęście mamy Dawno temu.. do którego Ty najwyraźniej jeszcze nie dorosłeś..
wyśnij mi dlaczego Lista Schindlera, Park jurajski, Szczęki, Poszukiwacze, E.T. te filmy są odgrzewanymi kotletami i nie są one rewolucyjne. Dużo bezpieczniejszym stwierdzeniem jest, że Leone odgrzewa kotlet Kurosawy, który zaś jest odgrzewanym kotletem klasycznych westernów, Dawno temu również zapożycza wiele z Ojca chrzestnego II.
Po raz kolejny zadaję te same pytania, od kiedy rankingi i nagrody są wyznacznikiem jakości dobrego filmu\reż - Od zawsze, żadnym wyznacznikiem to nie jest ranking filmwebu ale inne rankingi tworzone przez wielu specjalistów np. Amerykański Instytut Filmowy czy też portal DigitalDreamDoor. Co do Oscarów to zupełnie inna bajka, brak Oscara dla Incepcji przynajmniej za scenariusz to kompromitacja i sam nad tym ubolewam. Co do Spielberga, to czy któryś z jego nagród była wręczona na wyrost?
Leone sam odrzucił pracy nad OC ponieważ sam doskonale wiedział, że nie podał temu zadaniu. Ojciec chrzestny płytki? No i co z tego, widocznie nie było potrzeby na siłę wciskać tam jakiegoś taniego przesłania.
No i oczwiście musiałeś posłużyć się tym mocarnym zwrotem ''nie dorosłeś'' już ci wyżej pisałem pisałem, coś na ten temat wyżej pisałem.
"wyśnij mi dlaczego Lista Schindlera, Park jurajski, Szczęki, Poszukiwacze, E.T. te filmy są odgrzewanymi kotletami i nie są one rewolucyjne."- To filmy powinny udowadniać że są rewolucyjne a nie my że nie są.
Kiedy piszesz że np Dawno Temu zapożycza coś z Ojca poprzyj to jakimś przykładem, a wtedy będziemy mogli polemizować.
Ja się zastanawiam czemu miał Leone nie podołać w Ojcu??
Coppola niestety przełożył książkę na film, i jaka by ona nie była nie da się zaprzeczyć że film został zrobiony mniej więcej tak: bardzo poważnie o nie poważnych rzeczach. Dlaczego o nie poważnych rzeczach?
Ojciec Chrzestny nie ma nic wspólnego z tym jak prowadzi się, lub jak funkcjonuje mafia, czy rodzina gangsterska(wiele filmów dokumentalnych to potwierdza), a na dodatek czy naprawdę uważasz że zakończenie pierwszej części nie jest śmieszne?(wystarczyło zabić kilku gości żeby był spokój-można było to zrobić wcześniej/strasznie dziwna i nagła zmiana charakteru Michaela- całe szczęście poprawione to zostało w drugiej części).
Dawno Temu często jest porównywane do musicalu, tylko czy po pierwsze jest to uzasadnione(powtarzają to antyfani tego filmu nigdy nie podając argumentów) a po drugie czy jest to obraźliwe. Bo jeżeli Dawno Temu przypomina musical to Ojciec przypomina bezmózgą sieczkę.
Na końcu piszesz "Co do Spielberga, to czy któryś z jego nagród była wręczona na wyrost?"- a np: Oscar za Szeregowca, gdzie ze Stevenem przegrał Terrence Malick ze swoją Cienką Czerwoną Linią.
Dlaczego? Steven opowiedział bardzo naciąganą historię, która jest okraszona znaczną dawką niepotrzebnego patosu, a na dodatek nawet tak zachwalane sceny batalistyczne nie mają nic w wspólnego z tym co miało miejsce(a przecież film tego typu powinien trzymać się prawdy, ale jednak trzeba pokazać jakimi bohaterami amerykanie to nie są). Za to film Malicka, wydarzenia w nim przedstawione(pozbawione jakiego kol wiek koloryzowania) są pretekstem do przedstawienia zachowań ludzi podczas wojny, ukazania tego jak presja wpływa na ludzi i do czego potrafi nas doprowadzić, i nie jest to powielenie schematu z innych wojennych produkcji. Po za tym także wtedy przegrał Peter Weir ze swoim Truman Show, które nawiasem mówiąc też śmiało mogło zasłużyć na tą nagrodę.
Co do tych filmów to już wielokrotnie wyjaśniałem, ale taki dlon92 wraz swoje 'to są odgrzewane kotlety'...pytam się dlaczego?
W ''Dawno Temu jak i w OC II również akcja filmu przenosi się o ileś lat wstecz
Ojca chrzestnego nie będę bronic gdyż nie jestem jego zwolennikiem, nawet na rękę mi to jest, że po nim pojechałeś a co do jego zakończenia to najgorsze jest to, że Kopola powielał je kolejnych częściach, żenada
Już nie oto chodzi czy Dawno temu temu przypomina musicali, czy tez nie. Raczej chodzi mi oto, że Leone nie podałoby dobrze wyreżyserować OC i on sam dobrze o tym wiedział. A Dawno temu - z tego samego gatunku OC to tylko potwierdza, gdzie film z uwagi na wiele nielogicznych i absurdalnych scen został uznany za najgorszy film roku, dopiero trzeba było wydać drugą wersję na kasetach whs aby film znalazł uznanie w oczach fachowców.
Co do Czerwonej linii to wstyd się przyznać ale jej nie oglądałem.
Steven w Szeregowcu, przedstawia historię inspirowaną na prawdziwych wydarzeniach co od razu zaprzecza wszelkim spekulacjom, że film jest głupi, z resztą podczas wojny było wiele podejmowanych głupi decyzji... Film oczywiście odbiega od rzeczywistych wydążeń (i słusznie) gdyż można z tego zrobić jeszcze ciekawsze widowisko, bo przecież to nie musi być film pokroju Listy Schindlera z którego widz ma się uczyć historii. Więc mimo to iż film nieco dobiega od prawdziwych faktów to jest on zrobiony bardzo realistycznie, pokazuje, że wojna to tylko karabin w ręce i tratatatata do puki ciebie kula nie dosięgnie? Nie! Właśnie to pokazał Szeregowiec Ryan pokazał iż wojna to oczekiwanie, oczekiwanie na atak wroga, oczekiwanie na niekiedy pewną śmierć. W tym filmie żołnierz jest pokazany nie jako maszyna do zabijania ale jako zwykły człowiek, który się boi, który chce żyć ale będąc na wojnie wie, że może zginąć w każdej minucie przez niespodziewany ostrzał artyleryjski bądź kiedy dosięgnie go kula snajpera itp. Co do patosu, cóż wygląda na to ludzie kochają, myślę że zastosowanie go w Szeregowcu było słuszne.
Oscary 99 - Zdarzyła się mało spotykana historia, kiedy to nagroda za najlepszy film nie pokryła się z nagrodą dla najlepszego reżysera. Dlaczego tak było? A no prawdopodobnie dlatego, że film Stevena reżyserko przewyższał wszystkie inne filmy a nie otrzymał głównego Oscara tylko dlatego iż producentem również był Spielberg i nie chcieli już mu wręczać któreś już to statuetki więc dali temu co jej jeszcze nie ma.
Truman Show - jest to jeden z moich ulubionych filmów, ale Oscara dla najlepszego reżysera, ani za najlepszy scenariusz bym mu nie dał, jeżeli już miałby otrzymać Oscara to za rolę Jima Careya
"Steven w Szeregowcu, przedstawia historię inspirowaną na prawdziwych wydarzeniach co od razu zaprzecza wszelkim spekulacjom, że film jest głupi, z resztą podczas wojny było wiele podejmowanych głupi decyzji... Film oczywiście odbiega od rzeczywistych wydążeń (i słusznie) gdyż można z tego zrobić jeszcze ciekawsze widowisko, bo przecież to nie musi być film pokroju Listy Schindlera z którego widz ma się uczyć historii. Więc mimo to iż film nieco dobiega od prawdziwych faktów to jest on zrobiony bardzo realistycznie, pokazuje, że wojna to tylko karabin w ręce i tratatatata do puki ciebie kula nie dosięgnie? Nie! Właśnie to pokazał Szeregowiec Ryan pokazał iż wojna to oczekiwanie, oczekiwanie na atak wroga, oczekiwanie na niekiedy pewną śmierć. W tym filmie żołnierz jest pokazany nie jako maszyna do zabijania ale jako zwykły człowiek, który się boi, który chce żyć ale będąc na wojnie wie, że może zginąć w każdej minucie przez niespodziewany ostrzał artyleryjski bądź kiedy dosięgnie go kula snajpera itp. Co do patosu, cóż wygląda na to ludzie kochają, myślę że zastosowanie go w Szeregowcu było słuszne."- Wybacz fajnie się rozpisałeś ale jest to jeden wielki schemat powielany praktycznie w każdym nowym filmie wojennym. W co lepszych filmach jest to tylko jeden z wielu elementów fabuły.
"A Dawno temu - z tego samego gatunku OC to tylko potwierdza, gdzie film z uwagi na wiele nielogicznych i absurdalnych scen został uznany za najgorszy film roku, dopiero trzeba było wydać drugą wersję na kasetach whs aby film znalazł uznanie w oczach fachowców. "- Niestety znowu wykazujesz się brakiem informacji na pewne tematy a jednak chcesz zabrać w nich głos(nasze wymiany zdań są już bardziej kulturalne, ale proszę cię jeżeli nie masz o czymś pojęcia nie wypowiadaj się na ten temat), otóż wersja kinowa DTWA trwała o 1,5 godziny mniej!!! Na dodatek została uporządkowana chronologicznie(co automatycznie zmiażdżyło jakieś 80% uczuć jakie film zawiera), a co już w ogóle najgorsze pozbawiono tej wersji muzyki Ennio Morricone. Kiedy wydano współczesną wersje DTWA na kasetach VHS, film z miejsca okrzyknięty został arcydziełem przez krytyków. Dziękuję.
"teven w Szeregowcu, przedstawia historię inspirowaną na prawdziwych wydarzeniach co od razu zaprzecza wszelkim spekulacjom, że film jest głupi, z resztą podczas wojny było wiele podejmowanych głupi decyzji... " Po pierwsze chyba już ja wspominałem że głupie rzeczy zdarzały się na wojnie.
Po drugie Steven nawet rzeczy obojętne pokazywał naprawdę głupio w tym filmie, a to że film jest na faktach( w co naprawdę wątpię w przypadku Szeregowca- często reżyser przed filmem umieszcza napis typu "oparty na faktach" gdy tak naprawdę film nie jest na nich oparty lub jedyne fakty to to z jakiej broni kogoś tam zabito. A dlaczego? Cóż inaczej ogląda się film gdy uważasz że jest on realny), nie świadczy o tym że nie może być głupi.
Tarantino to akurat jest wtórny w stosunku do Leone, mocno czerpie z tego drugiego i to nawet wprost, tyle że brakuje mu lekkości, finezji, poetyki, perfekcji i jeszcze wielu innych atrybutów swojego poprzednika.
Leone to najbardziej przereklamowany reżyser historii, jego pseudo westerny są beznadziejne, przekoloryzowane, dziecinne i w dodatku sporo w nich błędów. Każdy kto nimi się zachwyca, mogę powiedzieć z ręką na sercu, że nie widział jeszcze porządnych westernów.
Polecam abyście zapoznali się z filmami Johna Forda - króla westernów
Nie, spadł z księżyca, w końcu to Chuck Norris!!!
Ej, Cordell, czy to prawda, że każdy włos na twojej brodzie ma swoją własną brodę?
:)
smiczolek, rozumiem, że twój kurzy móżdżek nie potrafi ogarnąć filmów innych, niż "klasyczny western", ale już mógłbyś to zachować dla siebie. Miast tego, ty w każdym swoim poście na siłę próbujesz wszystkim udowodnić, że jesteś debilem, a co już wszyscy na filmwebie wiedzą.
Jeżeli potrafi ogarnąć klasyczny western to bez niczego ogarnie wszystkie inne filmy a zwłaszcza naiwne westerny Leone