jak ktoś tak przeraźliwie brzydki mógł zostać aktorką??!! w "Lśnieniu" od samego początku błagałem żeby tylko Jack jak najszybciej zarąbał ja ta siekierą i ulżył moim oczom hehe!!
Nie przesadza. Ona ma twarz jak koń. Ale w Lśnieniu jej uroda pozwala podejrzewać że Jack już wcześniej podświadomie nienawidził żony. Za twarz :]
Twoje wypowiedzi mocno świadczą o nieskonczonym liceum i z przymusu zaczętej zawodówce TT w skrócie jesteś debilem
To samo mi się nasuneło że Jack mógł już wcześniej coś do niej mieć. Widzę, że moja myśl "Jack zarąb ją szybko tą siekierą!" nie jest z kosmosu. Jack przebija się do łazienki. Oddech przyśpiesza. Po czym widze Wendy i urok pach! pryska.
Piękna nie jest. Ma napewno "Orginalną" urode. Może to i dobrze, normalnie nie spotyka się ludzi pięknych i wymuskanych.
Jej gra w "Lśnieniu" strasznie mi się nie podobała. To tyle.
A ja jestem ciekaw jaki ty jestes piękny, bo publicznie na filmwebie jeszcze sie nie pokazałeś.. Wydaje mi sie ze aktorke powinno sie ocnieac po tym jak gra a nie jak wygląda...
Brzdka?! Ma bardzo oryginalną urodę. Trochę kojazy mi sie z dzikim zachodem czy czasami kolonistów w byłych koloniach brytyjskich (wiem, głupie skojażenie) i tu czuję niesmak, ale ona nie jest brzydka.
Tak czy tak, nie wszystkie aktorki muszą mie twarz lalki barbie - to nie pornos. Oryginalnośc to atut. w Lśnieniu była super.
A mnie sie w "Lśnieniu" pdobała i fajnie zagrała, nie wiem co wy od niej chcecie xP . Sie na tam filmie lachałam jak nie wiem z kumpelą xD
mnie już cholera brała, jak widziałam jej grę w "lśnieniu"! ta jej mimika twarzy, gesty, zachowanie, ruchy: prawdziwa masakra!
myślałam, że rozwalę telewizor, jak widziałam jej grę!
tragedia!
po 1 najpierw przeczytaj ksiazke a pozniej dyskutuj dlaczego shelley wygladala tak jak wygladala w produkcji kubricka a po 2 zamknij sie jak sie za grosz nie znasz na aktorstwie! bo ona zagrala swietnie! najpierw troche sie zainteresuj sprawa a pozniej o niej pisz zielony chlopaczku
Co do drugiego punktu się nie wypowiadam, ale książki nikt nie musi czytać, zeby oceniać film i aktorów. Ekranizacja to ekranizacja i można oglądać film bez czytania książki.
hehe widzę że wywołałem jakiś czas temu burzliwą dyskusje ;P nie wiedziałem że ten monster będzie miał aż tylu obrońców!! a tak mówiąc zupełnie szczerze to ta aktorka jest pierwszą i zapewne ostatnią o której tak napisałem.. nigdy nie oceniam aktorów pod kątem ich urody ale w Lśnieniu miarka się po prostu przebrała hehe!! podtrzymuje swoje słowa: BYŁA TAK OBLEŚNA ŻE MAŁO MI MONITOR NIE PĘKŁ!!! pozdrawiam kinomaniaków ;)
Gdy 1 raz obejrzałam Lśnienie również myślałam, że zagrała żałośnie...ale potem przeczytałam książkę...i teraz wiem, że postać Wendy zagrała doskonale.
A po wyglądzie to oceniają ludzie zakompleksieni.
a ja najpierw czytałam, potem oglądałam i... no nie zachwyca :P Lśnienie mega, Nicholson meeeega, a Wendy...
ok, ja rozumiem, że ona miała tak grać, że buduje klimat i tak dalej. jak oglądałam Lśnienie pierwsze dwa razy, było spoko, pasowała do ogólnego wyrazu. Ale za każdym kolejnym jej ciężki przerażony oddech i wytrzeszczone oczy raczej śmieszą niż przerażają. I po naprawdę kilku seansach filmu mam nadzieję, że Jack wreszcie ją skrzywdzi tą siekierą :)
Co nie zmienia faktu, że ogólnie to jeden z moich ulubionych filmów :)
BYŁA TAK OBLEŚNA ŻE MAŁO MI MONITOR NIE PĘKŁ!!! pozdrawiam kinomaniaków ;)
Myslisz, ze jestes zabawny? Jestes zalosny. Moj 6-letni kuzyn ma wiecej wiedzy, poczucia humoru(BYSTREGO!) i zrozumienia dla swiata niz ty.
tragedia!
Jak ktoś z takim przeraźliwie małym ilorazem inteligencji (czyt. ty)dostał zgodę na założenie konta na fw??
Zgadzam się w 100% :D Jesteście strasznie powierzchowni. Jakby ślicznotka typu Jessica Alba miała zagrać w Lśnieniu zamiast Shelley to by było lepiej prawda? ;] Jak w filmie można patrzeć na urodę aktora/aktorki?
A teksty z cyklu "Jack miał już do niej coś wcześniej" mnie kompletnie rozwaliły. :D Shelley dobrze zagrała i na całe szczęście nie jest piękna. Biegająca po hotelu piękność z cyckami na wierzchu kompletnie utopiłaby klimat filmu...
Te "cycki na wierzchu" od razu przywiodły mi na myśl "Straszny film"... To chyba nie zbyt dobrze dla potencjalnej zmiany obsady w "Lśnieniu" :D
Mnie film nie zachwycił, chyba ogólnie nie przepadam za pomysłami Kinga - niczym mnie facet nie zachwyca ani nie porywa. Rozczarowana byłam tym, że reżyseria Kubricka, bo gościa naprawdę lubię...
A co do Shelley - moim zdaniem była rewelacyjna. Ta jej "plackowatość" (że się tak potocznie wyrażę) miała swój urok i wpisywała się w cały film. I wydaje mi się, że gdyby nie "urocze" siekacze byłaby naprawdę wyjątkową kobietą - patrząc choćby na te wielkie oczy i cudowne usta.
Ale nie można mieć wszystkiego...
a tak gwoli puenty na koniec od autora tego "ohydnego" tematu (czyli ode mnie ;) )
- była za rolę w Lśnieniu nominowana do Złotej Maliny Anno domini 1981 ;) tyle chyba na temat jej "świetnej" gry w tym rzeczywiście świetnym filmie hehe..
No jeżeli sugerujesz się takimi bzdetami to krzyżyk na drogę (jednakże trzeba go wpierw usunąć z placu przed Pałacem xD). Dla twojej wiadomości Sandra Bullock był nominowana w tym roku do Złotej Maliny a zdobyła Oskara. Nie możesz myśleć tak prostymi kategoriami, bo ci ostatnie szare komórki poginą. Pozdrawiam :)
Po prostu głupawe społeczeństwo to i głupie wymagania. Jak można dawać inteligentne atuty aktorom skoro większość widowni to pacany. Lepiej dać ładna twarz i wielkie cyce...pO prostu żenada. Kino nieproste, nie wszyscy zrozumieli, ale trzeba się doczepić jakiś wad, żeby nie było że ktoś nie zrozumiał. Niech będzie to shelly. wstyd mi za was
o to chodzilo Kubricowi, zeby postac Wendy byla irytujaca i zeby widz wczul sie w Jacka i kibicowal mu w zabiciu jej:) i to jej wyszlo genialnie
Może nie jest za ładna , ale za to dobrze zagrała w 'Lśnieniu' , a moim zdaniem na to powinno się patrzyć kiedy ktoś jest aktorem .
Świetnie zagrała w "Lśnieniu". Ładna może i nie jest, ale jest takie piękne przysłowie: "Nie oceniaj książki po okładce".
Tak to jest jak się dzieciarnia przyzwyczai do szmatek w bikini z gniotów typu American Pie gdzie żeby one wyglądały lepiej od bohaterki Lśnienia potrzeba więcej efektów specjalnych niż w Avatarze ;] Fakt, nie jest ładną kobietą ale ja akurat lubię jak w filmie nie potrzebni są trzeciorzędni śliczniutcy aktorzy wstrzykujący sobie co miesiąc 2 litry botoxu żeby przyćmić tym tandetny scenariusz z jeszcze tandetniejszą grą aktorską.
nietypowa uroda, oryginalna wręcz. przepiękna kobieta, z przepiękną mimiką twarzy!
Piękna nie jest, ale to nie znaczy, że nie może być aktorką. Taka uroda nawet ułatwia jej kariere bo może grać charakterystyczne role.
nie wiem, czy wiecie, ale była modelką Vogue'a w latach 70 :D http://2.bp.blogspot.com/_8sSO3nOJgl4/TTOrw7Ct4BI/AAAAAAAAHx4/uEF_PtoaxO8/s1600/ SKMBT_C20310112908250.jpg coś musi w niej być, ohydnej dziewczyny by przecież nie wzięli ;)