wydaje mi się że Sofię stać nawet na więcej niż to co zobaczyliśmy Elizabeth. Maria Antonina to w końcu postać bardzo ciekawa- kobieta znienawidzona przez cały naród, będąca symbolem sama w sobie. Myślę że pani Coppola jeszcze nas zaskoczy:)

A ja myślę iz Gladiator nie był "miernotą" .pzdr

Przykro mi bardzo, ale Gladiator miernotą był. Miernotą, która powstała tylko w celu zarobienia kasy, a skoro kasę zarobiła, to wynagrodzono ją kilkoma Oscarami. A Elizabeth to wielkie kino. Wierzę, że podobny poziom zaprezentuje Maria Antonina.

Uważam, że filmy Coppoli są świetne, ale Gladiator napewno miernotą nie jest. Popatrz sobie na filmy typu "Król Artur" czy "Aleksander". Gladiator ma wspaniałą muzykę, zdjęcia, aktorstwo.. można by wyliczać. Takiego filmu nie nazywa się miernotą. Oczywiście może się komuś nie podobać, ale stwierdzeniem "miernota" z pewnością go nazwać nie można.

Dobra muzyka,zdjęcia czy aktorstwo to ważne elementy ale nie czynią filmu dobrym lub nie.On po prostu taki jest lub nie.Gladiator manipuluje emocjami,przez co wielu ''uwiódł'' i przez to nie widzą jego pustki i trywialności.To nie jest odosobniony przykład w amerykańskim kinie.Większość oscarowych zwycięzców ostatnich 15 lat wpisuje się w tę tendencję.''Miernota'' to określenie absolutnie subiektywne.Obiektywnie Gladiator jest jak ładnie zapakowany prezent nic w sobie nie kryjący.

Starling popieram, zgadzam sie w 100 %. Jeśli chodzi o Coppolę to czekam z niecierpliwością, jednak mam już pewne obawy, wszak Maria Antonina została wygwizdana na festiwalu w Cannes..ale nie można się kierować opinią krytyki..pozdro :)

Jeżeli Gladiator jest miernotą, ta ja chcę więcej takich filmów oglądać:)

Bzdury opowiadasz Starling. Gladiator to znakomity film. Najwyzej Ty jestes miernotą skoro taki film nazywasz takim epitetem. A Maria Antonina niestety troche nie wyszła. Także więcej szacunku dla filmu Scotta. Jesteś kolejnym ososbikiem, co uważa ze wsyztsko co w Hollywood to jest złe?