Sofia Coppola

Sofia Carmina Coppola

7,6
1 966 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Sofia Coppola

że nawet ona mogła zniszczyć swoją reżyserią i scenariuszem takie tematycznie świetne filmy jak ,,Między słowami", czy ,,Maria Antonina". Mogły z tego wyjść arcydzieła, gdby wzią się za te filmy jakiś lepszy reżyser. Niestety...

_Milady_

szczerze?? twoja wypowiedz obraza mnie i innych ludzi, ktorzy w filmach doceniaja przede wszystkim obraz i przekaz, niekoniecznie werbalny...doceniam w filmach Coppoli, ze nie sa przegadane - maja tyle slow ile potrzeba...poprostu z przyjemnoscia je ogladam. Zastanawia mnie tylko jak mozna z tych filmow zrobic arcydziela i w jakim znaczeniu mowisz "arcydzielo"?? Te filmy maja poprostu klimat, dobrze sie je oglada, wiec nie czepiaj sie bezpodstawnie.

minorqueen85

Po pierwsze nie miałam zamiru nikogo obrazić.
Po drugie jedno tezeba jej przyznać. Ma świetne pomysły na film, tylko nie umie ich dobrze rozwinąć. Koniec końców wychodzą z nich mierne filmy, jednak (i tu się z tobą zgodzę) z bardzo dobrym przekazem.

Mówiąc arcydzieło miałam na myśli bardzo duży potencjał, który te filmy posiadały. Zostały jednak bardzo źle zrealizowane i nie wyszło z nich nic specialnego.

Pozdrawiam.

_Milady_

Szczerze mówiąc 'Między słowami' jest dla mnie arcydziełem. 'Maria Antonina' na pewno nie, aczkolwiek nie jest to film zły, ale na pewno parę klas niżej od 'Między słowami'..

w4ffel

Maria Antonina jest filmem złym. Tak samo pustym i przereklamowanym jak sama królowa. Wokół filmu robiono wiele szumu, a tak naprawdę nie był tego wart. Zwykła komercha.
Natomiast Midzy słowami było trochę lepsze, aktorzy świetni, ale scenariusz trochę zawalił i ta reżyseria... Naprawdę żałuję, że nie wziął się za to ktoś inny.

_Milady_

hmm usilnie starasz sie postawic na swoim i przekonac do swojego zdania - tak to odbieram...coz do zdania masz prawo, ale do slepego trzymania sie go i wmawiania go innym juz nie. chcialabym sie dowiedziec wiecej jakie to arcydzielo z potencjalem masz na mysli - moze jakies przyklady. oczywiscie nie zgadzam sie z twoimi opiniami, uwazam ze nie masz racji co do potencjalu filmow Coppoli. tak to prawda, ze miedzy slowami jest o klase wyzej niz maria antonina, ale ze MA jest filmem beznadziejnym - to juz mocno przesadzona opinia. pomijajac cukierkowo-slodka otoczke filmu, ktora skadinad znakomicie sie oglada (prawie kazdy lubi slodycze), mozna tam znalezc cos wiecej. ogolnie filmy Sofii maja przewodni motyw - samotnosc czlowieka ukazana uwazam w bardzo sugestywny sposob, bez pompy domniemanych arcydziel i lukru. I w MA i w lost in translation i w virgin suicides jest ta samotna jednostka nie radzaca sobie ze swoja samotnoscia i szukajaca siebie - skoro przekaz i obraz jest zrozumialy to czego wlasciwie sie czepiac??

minorqueen85

Nie, ja nikomu nie wmawiam, że Sofia Coppola jest złym reżyserem. To jest po prostu fakt.
Chcesz przykładów arcydzieł? Proszę bardzo, weźmy na przykład wielkie dzieła jej ojca, Francisa Forda Coppoli:Ojciec chrzestny, Ojciec chrzestny 2, Czas Apokalipsy, Dracula... To są arcydzieła, a Między słowami na pewno nim nie jest przez ,,reżyserkę".
Maria Antonina jest filmem beznadziejnym. Nie ma wcale cukierkowo- słodkiej otoczki tylko plastikowo-sztuczną, co bynajmniej nie dodaje temu i tak już kiepskiemu filmowi uroku.
Tak masz racje, Sofia Coppola w każdym filmie ukazuje motyw samotności człowieka. I tu też jest jej błąd. Dobry reżyser w każdym filmie powinien ukazywać coś nowego, a nie powielać tą samą problematykę. Przynajmniej jak dla mnie tak powinien robić dobry reżyser, ale jeśli wolisz oglądać ten powtarzany przez nią do bólu temat to proszę bardzo. Widać nie wymagasz zbyt wiele.
Pochwaliłam tylko przekaz, a samego obrazu nie mam zamiaru.

użytkownik usunięty
_Milady_

Twoją wypowiedź trudno traktować inazcej niż jak głupią prowokacje, piszesz bzdure(IMO), nie popierasz zadnym argumentem...Marii Antoniny nie ogladalem, ale Miedzy Slowami uwazam za arcydzielo i naprawde jeden z najpiekniejszych filmow jakie widzialem aw zyciu, wlasnei scenariusz i rezyseria wyciagaja z tej historii to subtelne piękno o które wk inie coarz trudniej...
btw. Przeklenstwa niewinnosci też były filmem conajmniej b.dobrym

Jeśli każdą wypowiedź nie podzielającą twojego zdania uważasz za głupią prowokację to naprawdę jesteś ograniczony. Trochę otwartości na inne poglądy by ci nie zaszkodziło. A argumenty były, czytaj całą rozmowę i to co pisałam jak chcesz mnie komentować, bo bezpodtawnie mnie oskarżasz.

O filmie się już wypowiedziałam i nie mam już nic do dodania w jego temacie.

Pozdrawiam.

_Milady_

Owszem argumenty są, ale marne. Oto przykład:

"Tak masz racje, Sofia Coppola w każdym filmie ukazuje motyw samotności człowieka. I tu też jest jej błąd. Dobry reżyser w każdym filmie powinien ukazywać coś nowego, a nie powielać tą samą problematykę."


To jest tylko element filmu. Jeżeli dla Ciebie jej trzy filmy powielają schematy, motywy to robią to w zupełnie różny sposób. Nawet jeśli- załóżmy- jest monotematyczna to zgodnie z tym wielkości powinniśmy odmówić takim twórcom jak Wernerowi Herzogowi, Woody'emu Allenowi, Larsowi von Trierowi, Emirowi Kusturicy czy naszemu Koterskiemu. Bzdura.

Co do między słowami to Coppola wykazała się niezwykłym zmysłem reżyserskim w sposobie ukazania scen zabawnych i nostalgicznych zachowując między nimi równowagę. Reżyser nie poszła na łatwiznę- nie ma tu schematycznej amerykańskiej historyjki, ani starych komediowych chwytów. Świetnie ukazane otoczenie- opustoszałe Tokio pełne przecież ludzi- stało się trzecią postacią dopełniając ta historię. Jeden z najlepszych filmów o miłości bez miłości.

_Milady_

Podaj mi konkretnie, który z aspektów reżyserii ci się nie podoba.

Najbardziej zarzucałaś jej brak kompetencji w "Między...".Mam odmienne zdanie.Uważam,że wyśmienicie prowadziła narrację,nawet mistrzowsko.Emocje,które czuli bohaterowie zdawały się oddziaływać na widza. Wraz z nimi odczuwałam melancholię,lekkie zniecierpliwienie, zagubienie, by momentami rozładować emocje lekkim uśmiechem,chwilowym zajęciem.Czułam się obecną podczas rozmów, które prowadzili bohaterowie.Potrafiłam je odnieść do swojego życia,swoich emocji.Tak jak oni, chciałam znaleźć upust rutynie,przeżyć przygodę,poczuć bliskość.Mimo odmiennej sytuacji,podejścia do życia,potrafiłam na kilka chwil wcielić się w życie bohaterów i co najważniejsze - czerpałam z tego przyjemność. To nazwałabym mistrzostwem narracji.

Drugim aspektem reżyserii jest umiejętność współpracy. Z bardzo dobrym operatorem, jakim jest Acord , udało jej się stworzyć obraz, który jest na wyższym poziomie niż ten z "Przekleństw...", co można oczytać pozytywnie, jako rozwój artystyczny reżyserki. Trudno mi powiedzieć na ile jest to jej zasługa, jednak nie można jej odmówić wyboru dobrego współpracownika. Film ma większą gamę kolorów od poprzedniego, momentami zadziwia piękną kompozycją kadrów, ma dobre tempo.
Również bardzo dobrze oceniam pracę aktorów. Nie będę się powtarzać w podobnym zagadnieniu, bo wszystko dotyczy współpracy.

Porównuję tylko te dwa filmy,ponieważ nie widziałam najnowszego.Mam nadzieję,że wkrótce będzie pracować nad nowym projektem.


Chciałabym się dowiedzieć, co tak bardzo nie podobało ci się w reżyserii "Między..." i dlaczego uważasz,że się nie nadaje do tego, co robi.

jestem_piatym_elementem

jestem_piatym_elementem- ten temat pisałam 1,5 roku temu, a film widziałam już ze 2. Naprawdę nie jest to film jaki zapamiętałabym przez rok, a co dopiero 2 razy więcej. Powtarzać go sobie też nie mam ochoty, więc raczej Ci nie napiszę, który z aspektów reżyserii mi się nie podobał. Po prostu niewiele pamiętam.

Nie martw się, nie raz widziałam mistrzostwo narracji, przynajmniej moim zdaniem i nie musisz mi pisać co to jest i co się czuje. Tylko że ja tego w tym filmie w ogóle nie poczułam. Mimo, że historia zdawała się być ciekawa, sposób w jaki naszkicowano postacie zupełnie mi nie odpowiadał i nie przyciągnął wcale mojej uwagi. Właśnie to mi tu najbardziej przeszkadzało, że nie mogłam się wczuć w bohaterów. Pamiętam też, że wszystko było na nim strasznie powolne i ospałe, co dodatkowo mnie nużyło. Jakby w filmie nie było życia mimo że coś się dzieje.

Z tego co pamiętam faktycznie jeśli chodzi o współpracowników i obsadę to nie mam wiele do zarzucenia. Pod względem zdjęć czy muzyki niezła robota. Aktorzy- cóż rola Murray'a mi się podobała. Tylko Johansson jakaś taka bezbarwna, a przecież to niezła aktorka. Może to wina tego w jaki sposób napisano postać?

Poza tym nie napisałam chyba, że uważam ten film za całkowitą porażkę. Po prostu zdziwiło mnie, że można zmarnować ten temat i zrobić z niego średni film. Tylko, że to wina jednej osoby. Do reszty nie mam zarzutów. Osobiście podobała mi się też muzyka i tu też plus za dobry wybór.

Najwięcej do Sofii Coppoli nie mam za ,,Między słowami" tylko za ,,Marię Antoninę" i to przesądziło już zupełnie o moim zdaniu o niej. Jednak nie będę Ci tu już o tym pisać bo tego nie oglądałaś.

Jakbym była świeżo po seansie napisałabym więcej, ale jak już pisałam na początku, średnio to pamiętam.

_Milady_

Masz rację - to stary wpis. Muszę się przyznać, że nigdy nie sprawdzam dat.

Nie chciałam pouczać, na czym polega prowadzenie narracji, lecz wspomnieć, jak ja to odebrałam. Chciałam się dowiedzieć, co konkretnie masz do zarzucenia danym aspektom. Jednak - jak już wspomniałaś wcześniej - ten temat jest nieaktualny.

_Milady_

Zaprawdę powiadam Ci, bluźnisz.
NIe mogę doczekać się jej nowego filmu.

Scirm

Sofia jest przyzwoitą reżyserką,moim zdaniem,nie jest najgorzej.Mogłby być lepiej,ale przecież rozwija się stale i wzbogaca umiejętności ;) A co do "Między słowami" dała sobie radę!!! Aktorstwa oceniać w jej przypadku nie chcę ,bo po coxD

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones