Stephen KingI

Stephen Edwin King

8,4
5 987 ocen materiałów do scenariusza
powrót do forum osoby Stephen King

Jestem bardzo ciekawa, co o niej sądzicie. Mnie na samym początku średnio wciągnęła i miałam ją za nieciekawą, ba, uznałam nawet, że Stephen stracił swą typową "królewskość"... Jednak w 1/4 książki nagle mnie olśniło i do końca przeczytałam ją jednym tchem. Jest niesamowita i nie zgodzę się z nikim, kto powie, że King wyszedł z formy^^ zabrała mnie w świat, jakiego istnienia nie miałam pojęcia. Ta książka to ponadto kopalnia niezwykłych sformułowań, zwrotów i neologizmów! Dajmy na przykład "Wszystko to samo", albo "ZPINOM", "Rzeczywistość to Ralhp", "gumno" a nawet "Księżyc Booya"... Mogłabym wymieniać i wymieniać, ale nie chcę nikogo zanudzić. Dodam tylko, że "Historia Lisey" była dla mnie niesamowitym i niezapomnianym przeżyciem. Polecam.

elfka77

Mi osobiście zmiana stylu Kinga wyszła bokiem. Nie podobała mi się ta książka, jak mało która tego autora. Szkoda, gdyż kilka pomysłów jak np. ten z alternatywnym światem - wilkopodobne istoty śmiejące się obłąkańczo w lasach, których autor nam nie opisuje prawie wcale - było całkiem udanych. Poza tym powieść jest jak dla mnie zbyt rozwlekła i czytało się bardzo ciężko, co bardzo mnie zaskoczyło, bo prawie żadna książka Kinga tak mnie nie znużyła. Więcej jak dla mnie wad niż zalet, aczkolwiek nie będę się spierał ze stwierdzeniem, że jest to jedna z najambitniejszych książek tego pisarza, bo może i jest. Ale mnie nie przekonała.

elfka77

Ostatnio czytałam tą książke i mi też bardzo się podobała. Początek średni, ale później wciąga i czyta się z prawdziwą przyjemnością. King jak zwykle wymyślił ciekawą i niebanalną historię , zastanawia mnie skąd on bierze te wszystkie genialne pomysły.

elfka77

Czytałam ją na wakacjach; nie pamiętam, czy na początku mnie nudziła, ale jeśli nawet, to trwało to bardzo krótko. Ogólnie bardzo mi się podobała, a co do zwrotów... "twardy chrupek do zgryzienia" ;-)

elfka77

Mhmmm... przeczytałem kilka miesięcy temu. Muszę stwierdzić, żę ksiązka jest nierówna. Przeciętna. Na początku wciąga, potem znowu nuży, gdy czytamy o tych wspomnieniach i ogólnych strachach Lisey. I znowu jest bardzo dobra, gdy maniak atakuje, a Lisey udaje się na Księżyc Booya. Końcówka szczezrze powiedziawszy średnia. Bardziej podobała mi się chyba 'Komórka', którą przeczytałem wcześniej...

elfka77

Mnie umęczyła strasznie, była na tyle nudna że nie mogłem się przy niej skupić myśląc ciągle o innych rzeczach i co chwilę traciłem wątek, przez co wydawała mi się bardzo niespójna. Dodatkowo irytowały mnie te neologizmy a "baf" i "smerdolony" po przeczytaniu 200 stron działały niczym płachta na byka. Że niby posiada głębie i jest poetycko napisana? Można się spierać, jak dla mnie to wielkiej głębi tam nie było, raczej coś na jej kształt a jak dla mnie to spowodowane to było głównie poprzez gmatwanie akcji. Niestety w moim egzemplarzu nie było stron jakoś od 180-210 a powtarzały się dwa razy strony 240-270 czy coś koło tego no i dodatkowo utrudniło mi to czucia całego wątku. Zauważyłem też że podczas czytania, nie obrałem sobie żadnego bohatera któremu bym "kibicował" i emocjonował się jego losami co zawsze robię, w historii Lisey każdy był mi obojętny a wręcz nie lubiłem Lisey i Scotta. Podobał mi się za to fragment w którym Scott napisał list do Lisey gdy był dzieckiem i muszę przyznać że gdyby ten wątek był bardziej rozwinięty to z pewnością miałbym o tej książce dużo lepsze zdanie. Zdecydowanie wolę horrory Kinga, a jeśli już miałbym wybrać coś ambitniejszego to np. Dolores Claiborne która IMHO bije na głowę Historię Lisey.

kiniek_2

Zgadzam się najgorsza jaka przyszło mi czytać(nie dla początkujących)ale to tylko moje zdanie,jak dla mnie za mocno wykręcona,za to "Komórka" wcześniejsza znowu za prosta,w stylu Mastertona dwie najsłabsze powieści.....no ale Król powrócił w wielkim stylu,Ręka Mistrza to już jest to coś do czego nas przyzwyczaił nasz wielki mistrz.

elfka77

Jak dla mnie Historia Lisey' to jedna z najcudowniejszych i najbardziej niezwykłych książek. Być może dlatego, że postacie są tak charatkterystyczne, a może po prostu przypasował mi język, jakiego używa narrator... Niesamowita, niebanalna i idealnie dopasowana w mój gust:) Co prawda, odbija od innych książek Mistrza Horroru, ale jak dla mnie nie jest od nich ani gorsza, ani lepsza. Jest... inna.

elfka77

Dla mnie była inna w pozytywnym sensie. Niektórzy narzekają na pogmatwanie. Moim zdaniem trzeba się tej książce oddać żeby nie zanudziła. Podoba mi się w niej wszystko. Ze względu na kierunek studiów jakim jest filologia niesamowite wrażenie sprawił na mnie język użyty w całej powieści. Ale także dobrze odwzorowano dziecięcą psychikę i zachowania a także myślenie dorosłej osoby którą jest Lisey. Fakt nie wciągnęła mnie od początku ale niedługo musiałem czytać. Ledwie kilkanaście stron i przestawiłem się an zdarzenia w książce. Jak dla mnie jedna z najlepszych jego książek. I jeszcze ten Księżyc Booya. Ta jego atmosfera :) A King wziął te zwroty, neologizmy i inne ze stawu z którego wszyscy czerpiemy.

elfka77

Czy jest gdzieś do obejrzenia ekranizacja "Historii Lisey " ?

TikiBar

Z tego co wiem ktoś kiedyś planował jej adaptację, ale jak dotąd nic więcej na ten temat nie wiadomo. Ciężko byłoby przenieść na ekran powieść, która skupia się głównie na wspomnieniach, przemyśleniach i wyobraźni, ale na pewno bym to obejrzała.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones