Ja sam mówi, nie lubi adaptacji swoich powieści. yWyreżserował więc adaptację "Ciężarówek" sam, nadając mu tytuł "Maximum Overdrive". Nie lubi szczęśliwych zakończeń, ale tu wcisnął je na siłę i to do tego taki sobie happy - end. Wszystko zanadto rozbudował i choć w zwiastunie twierdzi "Przerażę was.", to raczej śmieszy. Świetny pisarz, zły reżyser.