Uznałam,że Stephenie Meyer kocham a jednocześnie nienawidzę ._.
Dlaczego?
Kocham ją za sagę zmierzch za postać Belli ( Pisemną bo w filmie jej nienawidzę t.t) i za
Volturi :D
Ale nienawidzę jej za te love story między Bellą a Jacobem i Edwardem i za mało akcji ;3
Moim zdanie w ostatniej części powinna być odrobina walki >.>
Oczywiście o gustach się nie dyskutuje, ale dla mnie postać Belli to obraza kobiet - tysiące nastolatek dostało wzór wedle którego dziewczyna żyje tylko po to aby wzdychać do chłopaka. Jak powiedział mistrz grozy King Zmierzch opowiada o tym jak ważne jest posiadanie chłopaka - i ja się z tym zgadzam.
Dziwi mnie jednak jeden fakt: ta kobieta ma tytuł licencjacki z anglistyki, a czytając jej książki ma się wrażenie, że zostały napisane przez gimnazjalistę. Osoba, która skończy polonistykę zazwyczaj umie władać słowem, a u Meyer tego za bardzo nie widać - mają inne standardy kształcenia czy co?