Mimo ze dzialal anonimowo, jako strazak podczas akcji ratunkowej po zamachu na WTC, wszyscy wiedza, ze tam byl. Przypadkiem, nie rozmija sie to z sensem?
Przyjmij, ze ktorys z ratownikow go rozpoznal i powiedzial kumplowi, ten z kolei powiedzial tesciowej, a pozniej wiedzial juz caly swiat.
Dokładnie. Poza tym ciężko nie rozpoznać takiej twarzy, a w Stanach raczej w cholerę osób oglądał takie filmy jak Fargo czy Wściekłe Psy.
Ano prawda. Buscemi był swego czasu strażakiem, po ataku na WCT odnalazł na miejscu swoją byłą jednostkę i poszedł pomagać. Taki gość. Dowód na to, że od sławy niekoniecznie się w głowie przewraca.
Otakushonen i głos_z_zaświatów słusznie prawią. Co jak co, ale gość twarzy randomowego Smitha nie ma.
Z wyrazami szacunku
Kazik