Steve Buscemi

Steven Vincent Buscemi

8,1
36 243 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Steve Buscemi

Wiecie może, w którym momencie Pulp Fiction Steve pojawia się, bo jakoś nie mogę go odnaleźć :)
Z góry dziękuję!

gumis_3

Kurde! Sam nie zwróciłem uwagi, że on tam gra (a swój ulubiony film widziałem wiele razy). To jest prawdopodobnie jedna ze scen w restauracji (Travolta i Uma). Buscemi wygląda jak Buddy Holly.

Zygfryd666

Ha masz rację. Jakoś nie skojarzyłem "Buddy Holly look-alike" z kelnerem. Mój ulubiony film i jeden z ulubionych aktorów. Dziękuję bardzo :)

gumis_3

Tak to scena w restauracji. Uma i John siadają do stolika, a właściwie
do samochodu bo w nim był stolik. Wtedy przychodzi Steve w białym
garniturze i wielkich okularach, przedstawia się jako Buddy i pyta co
podać. Szkoda, że taki krótki epizod, ale dość dobry...
pozdrawiam

jules

jules - nie wiem czy epizod dobry (nawet ciężko zwrócić na niego uwagę, chyba że się wie i ogląda parę razy), aczkolwiek chyba Tarantino nie znalazł dla niego dobrej roli, a chciał go za wszelką cenę dać do filmu, bo już wcześniej grał u niego. Aktor do epizodów genialny, choć i w większych rolach świetny.

Zygfryd666

Ja właśnie wiedziałem i oglądałem kilka razy. No może tak za pierwszym razem to trudno ocenić czy dobry
i ogólnie jest ciężko ocenić, a co do roli to chętnie bym go widział w tej roli Ringo w miejsce Tima
Rotha, ale znowu wtedy nie byłoby miejsca dla Rotha. Tylko pozazdrościć Tarantino o takiej obsady.
Zgadzam się z tobą, że Steve jest świetny w epizodach ale i nie tylko, a we Wściekłych Psach był po
prostu genialny...
pozdrawiam

jules

No niby obsada jak się patrzy, ale wtedy na przykład taki Travolta wcale nie był taki świetny. Został jak czytałem "wyciągnięty z zapomnienia". Nie wiem jak Uma, ale ogólnie czy ona jest taka świetna poza filmami Quentina? Moim zdaniem to on potrafi wykrzesać z aktora "to coś". Choć oczywiście wiele gwiazd u niego grało.

Zygfryd666

Zgadzam się z tym, że Tarantino potrafi z aktora wykrzesać to coś czego najlepszym przykładem jest Uma,
która u Quentina jest wyśmienita, ale po za tym jej tak dobrze jej nie idzie... Co do Travolty to myślę,
że dość dobrze zagrał, ale przy Samuelu wymiękał. A co do reszty obsady to według mnie na pochwałę
zasługuje jeszcze Keitel i oczywiście Tarantino. Willis jakby troszkę słabiej, ale też dobrze. Wydaje mi
się, że nie ma w tym filmie aktora, który by zagrał źle.

jules

Willis dla mnie był świetny.
Co do Travolty to chodziło mi, że tu zagrał bardzo dobrze, tylko przed tym filmem był aktorem nieco zapomnianym. Praktycznie od 1978, czyli od "Grease" zagrał tylko w (dość słabiutkim przecież) "I kto to mówi" 1-3. Reszta filmów w tym czasie nic mi nie mówi.

Zygfryd666

Dokładnie tak. Travolta był trochę zapomnianym aktorem, ale można
powiedzieć Tarantino go ,,odkurzył``. Szkoda, że Quentin do nowej
produkcji Inglourious Basterds nie zatrudnił kogoś z Pulp Fiction albo
ze Wściekłych Psów(oprócz Jacksona ale tylko jako narratora), a może to
oznacza kolejne odkryte talenty przez Tarantino???(nie mówię tu o
Bradzie, ale i kilku innych młodych aktorach)

jules

Moim zdaniem dobrze, że się nie powtarza. Może to być naprawdę dobry film, czekam na niego z niecierpliwością, tylko żeby tego nie spieprzył ;)
Ważne też dla mnie (bo jest to film historyczny), żeby był zgodny z prawdą. Ciekawe jak to wyjdzie.

Zygfryd666

No właśnie. Oto jest pytanie jak Tarantino przedstawi historie? Jednak
liczę na to, że Quentin opowie nam prawdziwą historie i nie będzie
chciał jej zmienić. Ja również czekam na ten film z niecierpliwością. Niby zdjęcia mają być kręcone w Polsce , ale Ciekawe czy w filmie pojawi
się jakiś mały wątek o Polakach, jeżeli tak (chociaż w to wątpię) to jak
nas przedstawi?

jules

Zobaczymy, bo nie bardzo jest na razie nad czym dyskutować. Po prostu nie wiemy zbyt wiele. Ale już za jakieś pół roku...

Zygfryd666

Musimy czekać, bo nic innego nam nie zostało.
Jednak na filmwebie można jeszcze spokojnie, bez wyzywania się nawzajem
porozmawiać o filmach i swoich poglądach na ich temat.
Życzę miłego czekania na Inglourious Basterds, a za pół roku możemy
porozmawiać czy jest to kolejna udana produkcja Quentina.
Pozdrawiam.

jules

Pewnie, że się da. Bo jak się znajdzie dwóch fanów Quentina, to nie może być inaczej. ;)
Chociaż dziwne, że tak na blogu Buscemiego gadamy o QT, ale jak już to już.

To ja przyznam się w takim razie, że Jacki Brown mi się zdecydowanie mniej podobał film, a krytykowany przez wielu Grindhouse bardzo mi się spodobał (obie części, choć DP bardziej).

Zygfryd666

No trochę dziwne, że u Steva gadamy o Quentinie, ale chyba nikt nam nie
będzie miał tego za złe. Co do Jacki Browna to będę musiał odświeżyć tą
pozycje, bo już dość dawno oglądałem, a Grindhousa muszę przyswoić, bo
wstyd się przyznać, ale mam go a narazie nie miałem czasu obejrzeć...
Z tego co pamiętam to Jacki Brown był dość dobry, oczywiście świetny
Jackson...

jules

Jackson? Właśnie widzę po avatarze ;) I choć nie jest to mój ulubiony aktor zarówno w samym Pulp Fiction, jak i w ogóle, to jednak nie można zaprzeczyć twym słowom.

Zygfryd666

Uwielbiam tego aktora. Jest po prostu świetny i teraz właśnie tak mi go
szkoda bo wybiera takie beznadziejne filmy, że szkoda gadać... Ja tylko
chciałbym, żeby nie brał wszystkich ról, które mu proponują i wybrał
jakąś naprawdę dobrą rolę. Ostatni jego dobry film to chyba Trener, a po
za tym to nic ciekawego, niestety...

jules

Słyszałem, że 1408 to całkiem niezły film. Nie wiem jak wypadł tam Samuel.

Zygfryd666

Zapomniałem o tym filmie, ale w 1408 Samuela było bardzo mało. To i tak
za mało, bo 2 dobre filmy to według mnie tak za mało jak na ilość filmów
w jakich grywa Jackson. Myślę, że w przyszłości Jackson bardziej będzie
zwracał uwagę na jakość, a nie na ilość...
Wchodząc na twoją stronę zauważyłem, że bardzo lubisz Czeskie filmy...

jules

Tak lubię czeskie kino. Jest inne od naszego polskiego, bo jest jak ja to mówię "słodko-gorzekie", czyli po prostu Czesi robią sobie jaja z pogrzebu. Uwielbiam ich komedie, bo właściwie większość jest w tym gatunku, choć czasem przechodzą bardziej w rejony dramatu.

Polacy nie mają tego dystansu i nasze kino jest takie śmiertelnie poważne. A przy tym często słabe. Zwłaszcza komedie.

Zygfryd666

Aha - nie mam oczywiście na myśli wielu komedii z okresu PRL'u które (choć urodziłem się już pod jego koniec) śmieszą mnie i często do nich wracam.

Zygfryd666

O kinie Czeskim za dużo powiedzieć nie mogę, ale zgadzam się, że
większość obecnie kręconych polskich komedii (zdarzają się wyjątki), nie
ma dystansu albo jest w nich za dużo wulgaryzmów i przez to nie są
śmieszne. W Polsce teraz za dużo kręci dennych komedii romantycznych i
myślę, że bardzo trudno będzie dorównać takim komediom jak Miś, Nie
lubię poniedziałku czy trochę starszej, ale uważam, że jednej z
najlepszych polskich komedii, czyli Sami swoi...

jules

JA za Samymi Swoimi specjalnie nie przepadam akurat, ale to inna bajka. W każdym razie kręcenie dennych komedii romantycznych "na wzór" Bridget Jones, "Nikoś Dyzma", który ze świetnej historii zrobił coś potwornego (co drugie słowo przekleństwo) i masa podobnych "perełek", które dzisiaj dzisiaj kręcą jest żałosne i świadczy o naszym kraju jak najgorzej.

Wyjątkiem dla mnie jest film "Chłopaki nie płaczą". Jest niesamowicie durny, jest też moim zdaniem "zżynką" z Tarantina (Pulp, True Romance...), ale mimo wszystko mi się bardzo podobał.

Czesi nawet jak zrobią komedie romantyczną, to będzie ona zupełnie inna. (w tym temacie "Wychowanie panien w Czechach").

Zygfryd666

No niestety nie wiemy czy w Polsce zaczną kręcić porządne filmy, a czy
,,Chłopaki nie płaczą`` jest ,,zżynką`` z Tarantina? Być może niektóre
wątki są, ale mi film, również się podobał.

jules

Dla mnie ewidentna "zżynka":
Dla mnie ogólny charakter filmu, do tego dwójka bohaterów głównych, do tego historia z walizką pieniędzy (jak w True Romance walizka narkotyków), do tego palenie zioła, jak Pitt, do tego historia z królem sedesów, jak historia z zegarkiem w odbycie, do tego... wiele by wymieniać - sweterek dla gangstera, to jak gangsterzy w podkoszulkach...

W każdym razie jest to dobra i śmieszna dla mnie podróbka takich filmów - a późniejsze poranki kojota, e=mc2 i inne, to już zjazd po równi pochyłej aż do dna. Obecnie wkraczamy powoli w fazę mułu.

Chociaż polskie kino czasem może być dobre - polecam z tych w miarę nowych: Ogród Luizy, Sztuczki, Rezerwat, czy trochę "cięższy" i smutniejszy Plac Zbawiciela.

Zygfryd666

Niestety tych nowszych Polskich filmów, wymienionych przez ciebie nie
widziałem, ale może w najbliższej przyszłości obejrzę...

gumis_3

a propos Buscemiego w Pulp Fiction: zagrał kelnera i bardzo jestem ciekaw czy dostał napiwek ;-D
ci co oglądali Reservoir Dogs wiedzą o co chodzi

Captain_America

No ciekawe... We Wściekłych Psach ta rozmowa o napiwkach jest
niesamowita i właśnie za świetne dialogi uwielbiam Tarantino.

Captain_America

Dobre pytanie. Jeśli to miał Tarantino w zamyśle obsadzając Steve'a w roli kelnera to wyszło znakomicie. Taki pstryczek w wywody Pana Różowego :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones