Na przykład na platformie Cameo, gdzie ludzie płacą celebrytom za spersonalizowane klipy, gdy proszą go o bycie Trevorem, ten się oburza i mówi coś w stylu "ja jestem Steven Ogg, jestem aktorem a to jest tylko kreskówka". Nosz kurr... gościu, zapłacili ci, żebyś wcielił się w postać.
P.S. Pojawił się w dwóch odcinkach Better Call Saul, trzeba to dodać do filmografii
Nah brzmi to bardziej jakby miał zły dzień niż był złym człowiekiem. Często aktorzy mają problemy z tym, że widzowie nie odróżniają postaci od aktora. I pewnie takiego Steva Ogga boli to, że widz nazywa go po imieniu postaci, jakby on sam nie miał własnego imienia i nazwiska : P
Tylko, że jakoś inni aktorzy nie mają z tym problemu i chętnie wcielają się w postać, gdy fani ich o to poproszą a już tym bardziej na platformie jak cameo, gdzie dostają za to pieniądze tak być powinno