Steven Seagal

Steven Frederic Seagal

5,9
15 513 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Steven Seagal

Zbyt wysokie, powinien zejść jeszcze niżej.

no aktorem nie jest zbyt dobrym szczególnie aktualnie,ale rankingi to akurat w wielu przypadkach sa przesadzone.

damianho15

Zacznijmy od tego, że Steven Seagal nie jest aktorem tylko gwiazdą kina akcji, ale niektóre barany tego nigdy nie zrozumieją, bo są zwyczajnie zbyt tępi :)

anonim7

Poza tym nie należy sugerować się rankingami, bo w top 100 aktorów nie ma wszystkich aktorów, którzy zasługują na miejsce tam, a przodują ich jakieś pedały z pamiętników wampirów czy jakoś tak, więc te rankingi to rankingi POPULARNOŚCI a nie najlepszych aktorów. True Story.

użytkownik usunięty
anonim7

Gwiazdą kina akcji to był Bruce Lee, który jak czytałem nigdy nie chciał być aktorem, ale zgodził się wypromować sztuki walki w filmie, natomiast seagal owszem jest aktorem, tylko jednogatunkowym w sferze filmu, ale to aktor. Bo gdyby był jak to ujełeś/aś "gwiazdą kina akcji" to nie sądzę że dalej grałby w coraz gorszych filmach.

Teraz jest gwiazdą, tyle, że kina akcji klasy B, poza tym tak jak Bruce Lee, promuje sztuki walki, z tym, że aikido za co dostał 2 dany w tej sztuce walki.

użytkownik usunięty
anonim7

No dobra, tylko co mnie to obchodzi skoro dyskusja na tym forum powinna się toczyć wokół jego aktorstwa, a nie o tym czy umie się bić czy nie. Seagal nie wnosi do kina nic nowego czy pożytecznego, i jaka z niego niby "gwiazda kina akcji", takim terminem to można tytułować jedynie Stallone'a, Willisa i Schwarzeneggera.

Filmy Seagala w odróżnieniu od filmów Stallone'a, Schwarzeneggera czy Van Damme'a niosą jakąś wartość i przesłanie, zwróć uwagę, że Steven może i nie jest najlepszym aktorem, ale zawsze daje dobry przykład do naśladowania, zawsze gra pozytywne postaci, to nie jest tylko tępa napierdalanka jak u reszty gwiazd, SS używa przemocy do zwalczania wszelakiego zła na świecie, aby zaprowadzić ład i porządek, daje dobre wzorce, poza tym jego filmy mają przesłanie ekologiczne ("Na zabójczej ziemii", "W morzu ognia") zawsze gra rolę dobrych ojców i mężów. Nie uważam, żeby jego filmy nie wnosiły nic pozytywnego do kina. Jakby tak było nie miałby tylu fanów, łubudu to tylko konieczny dodatek do jego filmów, bo się w tym specjalizuje, i chwała mu za to, że robi to umie najlepiej i nie bierze się za coś co mu nie idzie. Na pewno jego obecność w kinie jest akceptowana i jest on szanowany, samo to, że jest bardziej popularny od innych znanych prawdziwych aktorów i aktorek z hollywood mówi samo za siebie :)

użytkownik usunięty
anonim7

Nie zgodzę się bowiem seagal umie grać tylko i wyłącznie kinie kopanym, a w "Na zabójczej ziemi" czy "W morzu ognia" walki jedynie były tłem, to że seagal umie czy nie umie się bić i wykorzystuje to w swoich filmach nie poświadcza jego klasy geniuszy artystycznego, gdyż jego gra ogranicza się jedynie do uderzeń, kopnięć, wypowiedzenia kwestii jaką ma w scenariuszu i nic więcej, zatem nie można mówić o tym że wpłynął on na kino. Jak mi seagal zagra jak np Al Pacino w "Gorączce", Jack Nicholson w "Lśnieniu", lub co więcej Robert De Niro w "Przebudzeniach" to wtedy można by o czymś takim mówić. Poza tym nie był pierwszym który dał przykład jak to ujełeś/aś "zwalczania wszelakiego zła na świecie, aby zaprowadzić ład i porządek, daje dobre wzorce". Przed nim byli: Clint Eastwood, Charles Bronson i Lee Marvin. Także w dobie dzisiejszego punktu widzenia na tę sprawę i odnośnie aktorstwa seagal przegrywa w cuglach.

Może i przegrywa ale nie zmienia to faktu, że jego filmy na początku kariery biły rekordy oglądalności i były kasowymi hitami, co znaczy, że ludzie stadami chodzili do kina, żeby obejrzeć film z nim w roli głównej i, że ma on mnóstwo fanów na całym świecie, w tym mnie.

anonim7

no zgadzam sie z toba we wszystkich kwestiach.

użytkownik usunięty
damianho15

W zasadzie chodziło mi o to że on nigdy nie był dobrym aktorem, nawet jak na pierwsze filmy w których grywał. Widocznie jednak ten ranking po coś tu jest, w przypadku nie których ludzi filmu powinno się zlikwidować te rankingi.

Steven aż tak zlym aktorem to nie był .Nakrecił dwa filmy z Andrewem Davidsem ,Niko i Liberator .To był przecież znakomity reżyser. Ale fakt jego kariera pod koniec lat 90 mogła się lepiej potoczyć .Skoda że zaczoł grać w ekologicznych filmach typu ,,Na zabójczej ziemi ,,I czemu tak rządko krecił filmy ? Jeden na rok .Chuck i Van Damme czesto krecili dwa filmy rocznie .Chuck w 1985 roku miał rekord 3 filmy .I to był jego najlepszy rok w karierze .!

użytkownik usunięty
bradock

A nie wolisz np. Ala Pacino czy Jacka Nicholsona? , jak dla mnie to oni są pierwszoligowymi aktorami którzy grywają w znakomitych filmach, a seagal nawet nie należy do trzeciej ligii.

Akurat dużo filmów z tymi aktorami nie widziałem ale jednak bardziej wolę Jacka Nicholsona .Muszę sobię przypomnieć Lśnienie z nim .Jasne że Seagal nie dorasta pod wzgldem umiejetności aktorskich im do pięt .Ale przecież on został wzięty tylko ze wzgledu na umiejetności w Aikido .On nie gra przecież w filmach które mają walczyć o Oskary ,tylko łubudu .Jeśli chodzi natomiast o prawdziwych aktorów to bardzo lubię Toma Crusie ,Mela Gibsona ,Johna Travoltę ,Tom Hanks ,Chevy Chase ,Michael Douglas ,Bruce Wills .A jeśli chodzi o aktorki to lubię Kim Basinger ,Michel Pfeffeir ,Sharon Stone ,Demi Moore ,Goldie Hawn itp I jak się podoba moja lista ?

użytkownik usunięty
bradock

Zacznę od tego że Oscary są guzik warte, weźmy chociaż pod uwagę takich aktorów jak Steve McQueen i Rutger Hauer, jakimiś geniuszami czy mistrzami nie są, ale na pewno McQueen miał talent (filmy "Bullitt i "Siedmiu Wspaniałych", a Hauer też go ma tylko zboczył ostano z dobrych ról, chciałbym go jeszcze zobaczyć w czymś na miarę "Łowcy Androidów" czy "Autostopowicz". Tacy jak oni nie potrzebują takich nagród. "Lśnienie" bardzo dobry horror, bije na głowę te japońskie chłamy czy inne "Hostele" albo "Piły". Co do aktorów i aktorek to Toma Cruise'a średnio lubię jako człowieka bo przez niego Nicole Kidman poroniła, natomiast aktorem jest dobrym, Mela Gibsona to oczywiście najbardziej lubię z serii "Zabójcza broń", Johna Travoltę za "Pulp Fiction", Toma Hanksa za "Droga do Zatracenia", tam grał też Paul Newman, oraz Jude Law i Daniel Craig, Michaela Douglasa za "Upadek", no a Łysola oczywiście za "Szklane Pułapki". Aktorki to wymieniłeś niemalże moje ideały (Basinger, Pfeiffer, Stone), Demi Moore trochę słabsza, ale za to jaka laska, Goldie Hawn słabo znam tak jak i aktora Chevy Chese'a.

P.S. Obczaj nową fotę Sharon Stone, normalnie poezja.

Serio Nicol Kidman poroniła przez Cruise ? Ja kiedyś czytałem w latach 90 że Cruise ponoć nie mógł mieć dzieci ,był bezpłodny .Wszyscy się z niego wyśmiewali że ponoć gejem jest .Ale ok ,dzięki za tą ciekawostkę .Masz racje tacy aktorzy jak Steven McQueen i Rutger Hauer nie potrzebóją Oskarów .Stevena najbardziej cenię za Bulit i Uczięczkę Ganstera ..Hauera zaś za Autostpowicza i Ślepą furię .A widziałeś z Hauerem ,,W mgnieniu oka ? Świetny film ! Fajnie że mam podobne ideały jeśli chodzi o aktorki czyli Basinger ,Pfeiffer ,Stone .Zaś Golie Hawn fajnie zagrała w takich komediach jak Ptaszek na Uwiezi z Melem czy Dzika lokatorka z Stevem Martinem .

użytkownik usunięty
bradock

http://muzyka.interia.pl/wiadomosc_dnia/news/nicole-kidman-obwinia-toma-cruisea, 85301 poczytaj sobie, co prawda artykuł ma prawie 12 lat, ale tak było, szkoda mi Nicole bo na to nie zasłużyła i bardzo ją jako aktorkę lubię,a co do Hawn to widziałem z nią tylko filmy: "Oszukana" oraz "Ze śmiercią jej do twarzy", inne kiedyś obejrzę.

Ok ,dzięki .A kto twoim zdaniem jest lepszą laska ,bardziej seksowną :Kim czy Demi ? Powiem szczerze ze na ogól to bardziej lubię blondynki ale dla Demi zrobił bym wyjątek .A Kim też prześliczna ,wiec trudno mi się zdecydować ....

użytkownik usunięty
bradock

Zdecydowanie wolę Kim, obczaj "Batmana" z 1989 roku, albo "Tajemnice Los Angeles", jak ona tam pięknie wyglądała w swoich sukniach, dla takiej kobiety straciłbym głowę.

Demi zafundowała sobie za dużo operacji plastycznych. Nawet Willis na nią narzekał, że za dużo pieniędzy w to wkładała, a w cale nie musiała, bo była piękna. Na jej aktorstwo nie ma co narzekać, bo w tym jest dobra.

użytkownik usunięty
karoman4

No dobra, tylko co mnie obchodzą jej operacje, jak i tak jest ładną, ponętną kobietą, to samo Nicole Kidman i Sharon Stone, i co ważniejsze aktorkami są świetnymi.

A tak zarzuciłam luźną myśl.

Demi jest sztuczna, jak polimer, Kim ładniejsza i naturalniejsza.

użytkownik usunięty
anonim7

Wolę Demi niż Michelle Rodriguez i Jessicę Albę i aktorsko i pod względem urody. I oczywiście że Kim ładniejsza od Demi. Zerknij na nową fotę Sharon Stone, moim zdaniem lepsze od poprzedniego.

Zgadzam się, że Demi lepsza aktorsko i z wyglądu od tych marnych gwiazdek, choć sztuczna, a Sharon Stone widziałem fote, wygląda rześko i świeżo niczym wiosenny ogród.

A widziałeś, jak obecnie wygląda Lindsay Lohan? Koszmar.

użytkownik usunięty
karoman4

Przed chwilą zerknąłem, nic ciekawego, Ashley Judd lepsza, no ba ... :)

I tak najładniejszą aktorką moim zdaniem była Kelly LeBrock, była, bo teraz to wiadomo, ale moim zdaniem była lepsza od tej sztucznej przereklamowanej z wyglądu Angeliny z napompowanymi ustami karpia.

anonim7

No Kelly LeBrock była świetna ,szczególnie w filmie ,,Dziewczyna z komputera ,, Ale tutaj pewnie u ciebie też odgrywa ważną rolę czynik Seagalowski .

bradock

Znaczy pierwszy raz Kelly widziałem właśnie w dziewczynie z komputera, ale nie wiedziałem jak się nazywa, a potem w Hard to Kill, poznałem ją i stwierdziłem, że to zajebista laska :) Trzeba przyznać, że Steven ma gust jeśli chodzi o baby :)

anonim7

Tak ,Kelly to było jego najceniejsze trofeum w karierze

Trafiłeś w sedno - nic ciekawego.

użytkownik usunięty
karoman4

To tak zbaczając z tematu zapodaj swoje typy facetów, z tym że nie może to być żaden aktor kina kopanego, po prostu coś nowego więc dawaj ... :)

To jest trudne, ale spróbuję.
Steve McQueen - nie mogę zapomnieć o jego oczach. Wiem, że jak skończę filmografię Chana, to zajmę się filmami Steve'a.
Robert Redford - zwłaszcza ten z Żądła
Tom Selleck - przypomina mi trochę mojego tatę. ;-)

karoman4

A Tom Cruise ? A Brad Pitt ? Pierce Brosnan ,Collin Farel ,George Clonnny ,Mat Dammon

bradock

Colin Farrell i Matt Dammon - ci dwaj wydają mi się lalusiowaci, tzw. ,,ciepłe kluchy'', zwłaszcza ten drugi.
Brad Pitt, Leonardo DiCaprio i Tom Cruise - ci trzej sprawiają wrażenie królewiczów, którym trzeba wszystko pod nos podać, bo sami nie mogą niczym rozpieszczone maminsynki.

Pierce Brosnan i George Clooney - no, oni jeszcze mogą być. Dżentelmeni z klasą i kulturą. Mogą być.

karoman4

Ok .Brada Pita ,Leonardo Di Caprio i Toma Cruise fajnie i zabawnie żeś ich podsumowała .A Mel Gibson w wersji z Zabójczej Broni ?

bradock

Nie wiem, dlaczego mam o nich takie zdanie, ale na prawdę na takich mi wyglądają.

Mel Gibson as. Martin Riggs - szalony i nieprzewidywalny.

karoman4

Czyli raczej nie .Gibson -Rigs odpada .A Alec Baldwin i Harison Ford jak byli młodsi .

bradock

Harrison Ford może być. Do tego Tommy Lee Jones, Sean Connery, Robert De Niro - oczywiście wszyscy za młodu.

karoman4

A Baldwin nie ? Sama Kim Basinger poleciała na niego ,poznali się na planie komedi :Zawód -Pan Młody

bradock

Baldwin mi się nie podoba. Już bardziej od niego wolę Alana Rickmana.

karoman4

A Chuck Norris ? W sensie jak lepiej wygladał bez brody i wąsów ale z Blond Włosami jak w Oko za Oko ,z Wąsem jak w Mściciel z honkongu czy z grubym czarnym zarostem i ciemnymi włosami jak w Zaginionym w akcji ,Inwazji na U.S.A .

bradock

Chuck Norris. Lepiej wygląda z brodą i wąsami, ale ja jednak wole go jako blondyna bez wąsów i brody.

karoman4

Rozumiem .Pewnie cię trochę zmeczyłem tymi pytaniami ,co ?

bradock

Nie, dlaczego tak uważasz? ;-) Wszystko jest okey.

karoman4

gibson fistingowal zone

Enkel91

Wracaj pod kamień spod którego wylazłeś, pluskwo.

użytkownik usunięty
karoman4

"Brad Pitt, Leonardo DiCaprio i Tom Cruise - ci trzej sprawiają wrażenie królewiczów, którym trzeba wszystko pod nos podać, bo sami nie mogą niczym rozpieszczone maminsynki."

dziwne określenie ale zabawne.

Tak "męskim okiem" to chyba Brosnan najprzystojniejszy z tych wszystkich wymienionych. ;d

Wiem, że dziwnie, ale nie moja wina, że tak ich postrzegam.

''Tak "męskim okiem" to chyba Brosnan najprzystojniejszy z tych wszystkich wymienionych. ;d''
A nie Clooney?
Clooney i Brosnan mogą być przystojni, ale McQueen, Redford i Selleck są bardziej męscy od pozostałych.