Niewielu gości ze światka filmowego szanuję tak, jak tego pana. Wcale nie jest dobrym aktorem, ale w tym właśnie jego fenomen. Urodził się taki, a nie inny, ma fatalną dykcję, jak sam przyznaje nie jest też najmądrzejszy, ale ma cholerną determinację. I to widać. Ten gość nie jest gwiazdą dlatego, że urodził się z talentem, albo ładną buźką - o nie, to nie on. Stallone jest tu gdzie jest tylko dzięki sobie. Zapracował na to. Widać to i teraz - ma 65 lat. Jest starszy niż mój dziadek, a spójrzcie na niego.
Mógłby być moim autorytetem.
niestety twój post nie ma za grosz sensu, zepsułeś wszystko ostatnim epitetem :D ... pomogę ci zakończyć, .... Sly zapracował sobie na swój sukces ciężką pracą ;)
on właśnie dobrze napisał jak na swój wiek wygląda nieźle koleżanka jak go zobaczyła powiedziała że ma 40 lat jak jej powiedziałam ile na prawdę to prawie zemdlała