powrót do forum osoby Tadeusz Kwinta 
Jak można było tego nie odnotować?... Był to program edukacyjny o muzyce z lat 1982-83. Jakieś dwa lata temu przypomniał mi się "duży" i "mały", ale za Chiny nie pamiętałam ani tytułu, ani prowadzącego. Oczywiście internet pomógł w poszukiwaniach. "Mały" tak fajnie skakał po klawiszach pianina itp. Uwielbiałam ten program :) Szkoda, że już nie ma tego typu programów w TV. Nadeszły czasy, że nawet dobranockę wycofano :(. Co z tego, że są kanały emitujące bajki przez cały dzień, jak dziecko po prostu głupieje oglądając ich tyle pod rząd. Kiedyś na swoją ulubioną bajkę czekało się cały tydzień i to była celebracja, "Twój" czas przed telewizorem...
Muzyka dla klasy pierwszej/drugiej. To było świetne! Pamiętam z tego programu piosenkę o lokomotywie na księżycu. Taka psychodela (zwłaszcza dla dzieci) była w tych siermiężnych czasach zupełnie osobliwa i (przynajmniej dla mnie) bardzo atrakcyjna. Chyba to umiłowanie abstrakcji zostało do dziś;) Pozdrówko!
Jest 10-minutowy fragm. na youtube i dwa krótkie. Ale co do jakości oczywiście nie można żądać gruszek na wierzbie, także dzieciom wychowanym na HD i CGI puszczać takie coś, to troszkę, jakby znęcać się nad nimi ;)
Oj tam... To dorośli są raczej miłośnikami formy, a dzieci zabawy. Moim smykom ten dziesięciominutowy fragment programu tak się spodobał, że oglądaliśmy go kilka razy. Zwłaszcza animacja (lub kto woli "animacja") lotu rakiety, co biorąc pod uwagę archaizm i hałaśliwość, jest dla mnie taką samą tajemnicą, jak popularność teletubisiów czy minecraft. Jestem przekonany, że z wielkim zainteresowaniem oglądaliby całą serię tego programu. Tylko niestety nie mogę im tego dać.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
