jak byłam mała oglądałam jakis film w którym wlasnie Tim Curry grał jedną z pierwszoplanowych ról. Nie pamietam nawet tytułu owego filmu, utknęło mi w pamieci jedynie kilka scen [tych okrutnych] i od tamtej pory go nie lubie ;p
Z pewnością chodzi o "To" ("It"). Curry grał wtedy psychodelicznego clowna, który mordował dzieci. :P
Demoniczny klown nie tylko mordował ale i zjadał małe dzieci.Mnie również na zawsze utrwalił się w pamięci.I ten jego śmiech,i te zęby...
-"Chcesz balonika, George?"
ha ha ha. Mnie on fascynował jako Darkness w "Legendzie" choć przyznam, że dopiero po latach dowiedziałam się, że to właśnie Tim Curry wcielał się w tą postać. Ciężko go było poznać pod charakteryzacją.
Ja jak byłam mała to strasznie się go bałam w roli Johna Silvera w 'Muppety na Wyspie Skarbów', jednak mimo strachu, strasznie mnie przyciągał, że nie mogłam od niego oderwać wzroku. Na dzień dzisiejszy sądze, że on w tej roli był niesamowity!!
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
