Ludzie kierują się tym, że Tom jest w sekcie (scjentologia), a nie tym, że ma talent. I potem mówią, że mają inny "gust". Moja koleżanka podchodzi do tego zupełnie tak samo - najpierw mówi, że Tom nie jest przystojny więc od razu nie ma za grosz talentu, a jak mówię, że to tylko kwestia gustu to się oburza, że nie można lubić kogoś kto jest w sekcie. Niestety ludzie nie potrafią ominąć tego punktu, który staje się dla nich główną cechą aktora. ;((