Oglądając kolejne filmy, w których pojawia się Cruise, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że robi się coraz podobniejszy do Vinnie'go Jonesa, heh. Nie tylko z wyglądu. Gra w coraz słabszych filmach i nie zdziwiłbym się, gdyby dotarł on do poziomu idiotyzmów typu Nocny Pociąg z Mięsem.
Szkoda. Mając w pamięci Rain Mana, Jerry Maguire'a, czy nawet Vanilla Sky, chciałoby się zobaczyć go dobrze grającego w dobrych produkcjach.
Różnie jednak się toczą losy ludzkie. Kiedyś kiepski byl DiCaprio, a teraz ładnie zaskakuje całkiem niezłymi rolami.