zakręceni przez prasę brukową ! Szmaciarze piszą co tylko wlezie ! a Wy w to kupujecie :) jestescie nienormalni ! pozdrawiam :)
Cenie Toma za jego dorobek artystyczny,jest naprawde bardzo dobrym aktorem.Mam ogromny sentyment do jego filmow i bohaterow.. Rozne rzeczy mozna przeczytac w prasie,ale raczej proponuje podzielic to co czytamy przez cztery i spojrzec na to z przymruzeniem oka. Nie czytam brukowcow i zadne ''wybryki''mnie nie bulwersuja;-> Pozdrawiam!!
Criuse grał nie najgorzej według mnie w takim filmie z Hoffmanem.( Nie pamiętam tytułu). Odnalazł swojego starszego, upośledzonego brata w tej roli właśnie Hoffman. Tak na marginesie to Dustin odegrał ją w sposób mistrzowski a wręcz finezyjny.
Poprawiam swój błąd nie upośledzonego a autystycznego brata. ,,Rain Man'', naprawdę chętnie bym to jeszcze raz obejrzał.
Rain Man to przede wszystkim Dustin Hofmann.
A Tomek użycza tylko swej buźki lalki.Musiał mieć też spore obcasy, żeby być wyższym od Dustina.
A poza tym dziś już nikt nie pamięta, że on gdzieś tam kiedyś w czymś "grał".Dziś kojarzy się tylko z tymi czubkami od jedzenia łożysk i kosmitów.
To już nie jest aktor...Dziś to jest guru, kacyk, wielki czarownik, misjonarz, czy co tam chcecie SCJENTOLOGII.I tak się kojarzy Cruise większości ludzi.
Hehhe, widzę, że niezbyt go lubisz. Jednak co powiesz o filmie pt,,Wywiad z Wampirem'', zagrał tam z Pittem, Banderasem. Jedyną postacią, która zawsze mi przypomina ten film jest właśnie Brad Pitt, a Cruisa widzę jakby przez mgłę mimo ,że miałem okazję zobaczyć ten film już ze dwa razy.
Jeszcze podobał mi się film ,,Ostatni Samurai'' z jego udziałem, ale reszta ,niezbyt ciekawa. ,,Szybki jak błyskawica'' porażka, na całej linii. Dziwię się, że Robert Duvall przyjął rolę w takim niby filmie.
A może to dlatego, że to Louis (Brad Pitt), a nie Lestat (Tom Cruise) jest w tym filmie główną postacią, która opowiada swoją historię? Lestat jest, owszem - postacią istotną, ale nie najważniejszą, znika w połowie, by pojawić się na końcu.
Ja film "Wywiad z Wampirem" widziałam naprawdę niezliczoną ilość razy. Po siódmym przestałam liczyć. A postacią, która mnie ujęła był własnie zagrany przez Cruisa Lestat. Więc może to kwestia gustu, tudzież nastawienia wpływa na to, co się zapamiętuje...