bardzo po jego roli w "Kodzie...". Uważam, że jest świetnym aktorem i byłam prawie pewna,że mierzył wyżej ale cóż... Owszem obejrzałam wspomniany film i przeczytałam książkę i nie podobała mi się i w przeciwieństwie do tworzenia całkowitej fikcji zabawa w "pół fikcje opartą na faktach" -> nie mówię tu o filmach "historycznych" a zwłaszcza jeśli dotyczy Kościoła i wiary (jakiejkolwiek nie tylko Chrześcijańskiej) jest niebezpieczna i w pewnych momentach niesmaczna. Pokazane jest to tak,że ludzie zaczynają w to wierzyć a to już nie do końca w porządku.
Wg mnie Tom nie potrzebował tej roli.
Moja wypowiedź nie miała na celu urazić fanów wyżej wymienionego filmu i jest to czysto moje odczucie i zdanie.
Pozdrawiam :)
Zauważ, że caly czas oceniasz film, a nie aktora.
Gdyby Howard nakręcił film, którym wszyscy by się zachwycili - Ty również byłabyś zachwycona grą Hanksa.
I jeszcze jedno - klasę aktora poznaje się po tym, że nawet w słabym filmie, potrafi zagrać dobrze. Tak jest własnie w tym przypadku.
On nie zagrał źle w Kodzie... ale nie byłem zachwycony jego rolą... jest
naprawde świetnym aktorem.... ale nie jest wybitnym. Sądzę też że im
starszy tym gra słabiej :/ jego ostatni film w którym fajnie zagrał to
terminal....