Tom Hiddleston

Thomas William Hiddleston

8,6
72 722 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Tom Hiddleston
Joker_999

To jedna i ta sama postać, W Thorze jest jeszcze "niewinny", zachowuje się jak dziecko które chce się przypodobać rodzicom, zaś w Avengersach jest już dojrzalszy, po przejściach ukazuje swoją "mroczną" stronę. Jest bardzo dynamiczny i z pewnością w Thor 2 jeszcze bardziej nas zaskoczy ( SPOILER - gdy stanie po stronie "dobra" ? ) Więc poczekam z oceną :)

Joker_999

Ja wole Toma w Thorze, tutaj postac Lokiego przechodzi przemiane, a w The Avengers jest 'staly'. A scena w ktorej Loki dowiaduje sie, ze jest Frost Giant - cudna (pod wzgledem gry aktorskiej)! Pelna gama emocji na twarzy Toma

Rossignole

Tak. To było idealne... perfekcja :-)

Karafa97

mi się podobał w obu filmach.
fakt w Thorze postać Lokiego przechodzi przemianę, jest bardziej dynamiczny, a scena w której dowiaduje się,że jest Frost Giant jest po prostu majstersztyk. Tu Tom dał niezły popis gry aktorskiej i pokazał,że jest świetnym aktorem.
w Avengers Loki jest jak ujęła/ujął Rossignole "stała" ale jest jedna scena, która szczególnie podoba gdy Loki gada z Nickiem Furrym. Tam Tom świetnie zagrał a w szczególności gdy mówi : " it's burns you"

Minika_91

Fakt, ale szczerze, Loki się zmienił, zaparł się i zaciął żeby robić rozpiździej po całości i (moim zdaniem) Tom pokazał to doskonale.

użytkownik usunięty
Joker_999

W ''Thorze''.

Joker_999

Nie umiem ocenić w którym filmie postać Lokiego mi się bardziej podoba. W 'Thorze' jak i 'Avengersach' jest pokazany z dwóch róznych stron.
W pierwszym filmie jest jeszcze "niewinny", nie chcę nikogo zabijać, jest chorobliwie zazdrosny i pragnie dorównać bratu, chce pokazać ojcu że jest godny.
W Avengersach za to Loki przechodzi kompletną przemianę (są spekulacje, że to Thanos go torturował i zmusił do zawładnięcia Ziemią), przestaje się dla niego liczyć rodzina, chce opanować i zgładzić 'słabych ludzi'. Kompletnie zmienia mu sie osobowość.
Loki podbił moje serce w obu filmach C:.

HiddlesArmy

Ach, te spekulacje... Tak jak tu juz wszyscy mówili i tu i tu. Pokazuje się z dwóch innych stron, ale ja osobiscie czekam na Thora dwójkę może wyjaśnią tak przyczynę jego zachowania w Avengers (te błekitne oczy i moze Thanatos go jednak torturował) Ale jednak w Thorze jest chyba lepszy, bardziej się tam wykazał.

Joker_999

"Thor" - jest tam taki szczęśliwy, że aż śmiać mi się niekiedy chce. Poza tym ma tam taki zdrowy wygląd, w "Avengers" ma jakąś taką poszarzałą twarz, oczy bez blasku, wydaje się dużo bardziej szczupły i nieco zaniedbany, jak typowy człowiek po przejściach. Jednak jego bardziej tajemniczy charakter jest taki... no cóż, fajniejszy. :)

Joker_999

wole go w the hollow crown

tissana

a ja uwielbiam Toma we wszystkich filmach, w których wystąpił !!!!! :)

Joker_999

Naprawdę trudne pytanie ,bardzo trudne .Niby ta sama postać ,niby kontynuacja tej samej historii a jednak dwóch różnych Lokich . Nie wiem którego bym wolała . Ten z Thora :skrzywdzony ,smutny,zagubiony ,pragnący uwagi ,inteligentny , i mający w sobie dostojeństwo wypływające z mądrości (Thor tego nie miał) .A jednocześnie przebiegły intrygant . Ten Loki wzbudzał w mnie takie ciepłe uczucia ,tak mu współczułam ,aż się chciało go pocieszyć (tak może to i naiwne). W Avengers to hmm już ktoś zupełnie inny .Jakikolwiek kontakt a nim może źle skończyć : zimny (wiadomo) ,opanowany zły ( chociaż nie całkowicie) .Ale i intrygujący ,ja oglądając film myślałam " Jak cie tu rozgryźć ?'' Gdy patrzył tym przenikliwym wzrokiem i się taaaaak uśmiechał to to było jak pytanie "Zagramy?" Tylko że to jest cholernie niebezpieczna gra z takim przeciwnikiem , ale mnie by to kręciło i to bardzo ... Zabijcie mnie nie wiem którego wole.

Gloredhela

Zdecydowanie wolę go w Thorze, bo jego rola w Avengers była nieco jednowymiarowa oraz miał na sobie maskę i był wyprany z tych emocji, które nim targały w pierwszej odsłonie.
Całe szczęście, skomplikowany Loki i jego emocje powracają w Thorze 2 http://www.youtube.com/watch?v=sZlvRzVLGwk

HiddenStone

Tak ale ta scena rozmowy Lokiego z Nataszą , moja ulubiona w całym filmie mistrzostwo mogę oglądać setki razy i mi się nie znudzi . Pomijając co usłyszała, jak ja bym się z nią zamieniła. I ona wale go nie rozszyfrowała ,on pozwolił jej zgadnąć o co mu chodziło. Ten wzrok Lokiego a niech mnie patrzył na nią i wiedział o niej więcej niż ona sama o sobie wiedziała . Jeeejku

HiddenStone

Nie do końca zgodzę się z jednowymiarowością i wypraniem z emocji w Avengersach. Przede wszystkim Loki w Avengersach ma bardzo skomplikowane motywacje i moim zdaniem chce osiągnąć zupełnie co innego, niż to co nam się wydaje, że chce osiągnąć.
Owszem w Thorze miał więcej scen bardzo emocjonalnych, ale w Avengersach, też są sceny, które świetnie oddają uczucia Lokiego (rozmowa z Thorem - zwróćcie uwagę na to, jakie emocje pojawiają się na jego twarzy, kiedy Thor mówi: "You give up the Tesseract ! You give up this poisonous dream ! You come home…"), rozmowa z Nataszą czy sceny w trakcie bitwy o Nowy Jork (rozmowa ze Starkiem, Thorem, "przemowa do Hulka" czy końcowa scena, w której z zażenowaniem na twarzy pyta, czy drink jest wciąż aktualny).

eweczka_spoko

Zgadzam się ze wszystkim, podpisuję się pod tym rękami i nogami. Ja napisałam, że jego rola była NIECO jednowymiarowa, nie całkowicie - po prostu w porównaniu z jedynką, dla przeciętnego widza, który nie analizuje aż tak dokładnie, Loki jest "tym złym", któremu puściły hamulce, nie dba o nic i z maską uśmiechu rozwala sobie Ziemię. Wiemy, że nie do końca tak jest, ale to był motyw przewodni Avengersów i dlatego wolę Thora, bo tam było więcej odcieni szarości w jego postaci.