Że Tommy Wiseau może być Iluminatem?
To by wyjaśniało jego dziwne zachowanie i tajemnicze pochodzenie.
Tam zapewne spotkał samego Papieża, ale nasz poczciwy Tomcio zażartował z niego i szkalował go, więc naraził się mu i jego przydupasom na ekskomunikę. Dlatego też wyjechał w dupę w troki na Amerykę i dorobił się fortuny $$$ dzięki gaciom z Korei (północnej?). No cóż, pewnie nawet Kim Dzong Un czy tam Kim Ir Sen widzieli potencjał z jego "kariery" filmowca. Byle tylko nie był oskarżony o molestowanie seksualne z Lisą.