Wiem, że większość ludzi, twierdzi, że stał się legendą, przez samą śmierć. Może i po części tak. Ale dla mnie to jest najlepszy raper jaki chodził po tej ziemi. Nie Eminem, nie 50cent, nie O.S.T.R. Wiem, że wielu ludziom, może się nie podobać jego twórczość, czy skomplikowana osobowość, ale lepszych od niego nie było i raczej nie będzie...