następna Renee Zellweger, obie nie przypominają siebie

Tyle, że to co zrobiła Zellweger jakoś nie zrobiło na mnie wrażenia. Może to z racji tego, że żadna z jej ról tak naprawdę nie przetrwała próby czasu. Z kolei twarz Thurman to tak naprawdę twarz Pulp Fiction czy Kill Billa, której już nie ma.

no wiesz, dla mnie Renee to choćby Bridget Jones + nawet jak się nie ma charakterystycznej roli, to taka metamorfoza szokuje

Meg Ryan też sobie zniszczyła twarz tymi syfnymi operacjami.

Wzruszyłeś mnie tym komentarzem. Poważnie, zrobiło mi się bardzo smutno :(
Na zawsze zapamiętam tą piękną buzię z Pulp Fiction i Kill Billa

Przy czym trzeba przyznać że Uma z wiekiem brzydła. Za młodu była boginią, Jedną z najpiękniejszych kobiet EVER...
Gdyby miała męża, to by jej wybił z głowy takie akcje, ale to jest właśnie show bisnes, jak od dziecka nie ma poukładane w głowie, to później takie rzeczy się dzieją.

Dla mnie jest kretynką, która zignorowała prawdziwą miłość, faceta który pokochałby ją aż po grób.

O kim mówisz, o Hawku?

Spotyka się z jakimś "hotelarzem", ale może i dobrze, że to osoba spoza "branży". Hawke był dla niej "parą", ale cóż... Sam schrzanił sprawę. Uma na szczęście wygląda ok. Możliwe, że to wpadka makijażowa. Podobnie nie chciałbym, aby podzieliła los Kidman, czy Ryan. Jeszcze, aby wróciła do ciekawszych ról. Jak na razie mamy jedynie epizod u Triera. http://www.dailymail.co.uk/tvshowbiz/article-3068177/Uma-Thurman-towers-lover-An dre-Balazs-confirm-rekindled-romance-arriving-Met-Gala.html http://www.stylebistro.com/lookbook/Uma+Thurman/5eLa3N6TBK8

Uma nie uważała siebie za piękność, mówiła o sobie , że ma twarz jak ryba. I znowu wychodzi na to, że człowiek z kompleksów nigdy nie wyrasta.

Nie, już wróciła do normy, podobno to były eksperymenty z makijażem.

Nie poznałam. Nie podobna do siebie.