Nie uważacie, że Val ma niewyobrażalnie kiepskie przeczucie co do hitów i wielkich ról? Odrzucił tyle ich, że jestem w szoku. Mógł grać w wielkich, ogromnych produkcjach a mimo to dokonywał trefnych decyzji. Czy to czasem nie jest pech u niego?
masz trochę racji, ale zagrał też w wielu świetnych filmach, aczkolwiek brakowało jednego jakiegoś hitu, albo był nieudany np. aleksander
Osobiście Aleksander mi się podobał, jednak no to i tak nie ten tytuł co te, które odrzucił ze swoich planów. Ciekawe czy żałuje tego.
no nie gadaj, miał do tego buźkę. :) patrzę na obrazek z Dirty Dancingu na mojej ścianie i moge sobie łatwo go tam wyobrazić w miejscu Patricka Swayze'go. A tak z ciekawości, które ciekawe role odrzucił? (masło maślane)
Wywiad z wampirem, gdzie ostatecznie Brad Pitt zagrał, albo postać Neo z Matrixa. W dodatku Blue Velvet, Diuna, Ognisty podmuch. To filmy które cieszą się popularnością i wysokimi notami.