'Fakt, była okropnie irytująca, tylko się modliłam, by ten obcy ją dorwał i zaj*bał jak najszybciej'
tak, tak, dokładnie! I wyraźnie mi ulżyło, gdy to już nastąpiło ;] heh, chyba jej bohaterka u większości wywołuje podobne emocje ;)
Wątpię by Veronice udało się nadać klimat Obcemu jakby była w roli Ripley....Potwierdzam wasze zdania jak i kolegów wyżej, była irytująca w każdej scenie. Czytałem gdzies ,że na planie ciągle była spina między dwiema aktorkami i niby to trwa do dziś. Veronika najwyraźniej nie potrafi sobie darować ,że zastąpił ją ktoś lepszy bo ostatnio w wywiadzie znów napomniała o tym z jaką ochotą dała w pysk Sigurney na planie Obcego. Nie lubię Veroniki i zawsze mi przeszkadzała w moim ulubionym filmie...Całe szczęście xenomorf ją zabił tylko szkoda ,że tak późno :-) Pozdrawiam