Po roli w Appaloosa stracił w moich oczach, w tym filmie był poprostu żałosny, jego gra a nawet wygląd.
żałosny? absolutnie! zagrał wyrafinowaną, spokojną i opanowaną postać. A jego wąsik i niecodzienna bródka dodały mu tylko pewnej nuty inności. Tego właśnie potrzebowała jego postać.
zgadzam sie z przedmowcami, zagral bardzo przekonujaco, a według mnie film
tez nie nalezy do najgorszych
NIE, nie zgadzam się z Tobą. Rola dobra, charakteryzacja też, przecież do licha cały czas nie będzie wyglądał jak Arragorn z Władcy. Zoacz go w charakteryzacji do filmu Alatriste. Dla mnie bomba.
Polecam wszystkim "Drogę". Viggo genialnie zagrał umęczonego życiem człowieka podróżującego z synem po umierającej Ziemi. To chyba jego najlepsza rola.