http://video.my-artist.net/services/player/bcpid29417744001?bclid=29446786001&bc tid=62452505001
http://video.my-artist.net/services/player/bcpid29417744001?bclid=29446786001&bc tid=62452204001
http://video.my-artist.net/services/player/bcpid29417744001?bclid=29446786001&bc tid=62452204001
http://video.my-artist.net/services/player/bcpid29417744001?bclid=29446786001&bc tid=62452505001
http://video.my-artist.net/services/player/bcpid29417744001?bclid=29446786001&bc tid=62440766001
http://video.my-artist.net/services/player/bcpid29417744001?bclid=29446786001&bc tid=62452506001
i jak wrażenia? :)
kur#a co to ma być? co oni zrobili z filmwebem??? najpierw nie mogłam się zalogować potem nie mogłam znaleźć forum a teraz są problemy z pisaniem postów
JA CHCĘ DAWNY FILMWEB!!!!!!!!!!
Jezu Chryste, Boże, Matko Boska, Allahu, Szatanie...Co to ma być za badziew? Mi się tu nie podoba blllleeeee...Tamten filmweb był taki kolorowy a to co? ;(
Straszne to jest, dalej się wolno strona otwiera :p, na szczęście już nie ma problemu z pisaniem postów, tęsknie za czerwono czarny kolorkiem :'(
villemania, kiedyś napisałam do Ciebie wiadomość :) Opisałam się, jak nie wiem co, klikam wyślij i...dupa.xD Wyskoczyło, że niestety nie mogę wysłać tej wiadomości bo nie mam 10 pkt.xD Na forum, to Ci tylko podziękuje, że chciało Ci się przeczytać, to co nabazgrałam na swoim blogu :)
...dokładnie... nie potrafię tu nic znaleźć ani zrobić i ciągle mi każą zmieniac ustawienia.... buuuuuuuuuuuuuu....
http://www.liveinternet.ru/showjournal.php?journalid=3515229&keywordid=1363679 fajne zdjęcia, polecam:)
fotki tak w ogóle to są bardzo fajne ale Ville bardzo źle wygląda podkrążone oczy i jakiś taki wychudzony
http://sineresi.livejournal.com/55889.html#cutid1
czytałyście to?? jak nie to koniecznie to zróbcie xD !!
xD!!!
Zajebisty spacerek sobie w 2000 r. urządził xD
No i rok '83 też jest dobry xD kiedy myślał, że jego matka to diabeł! xD Bieeedne dziecko xD
haha no z tą trwałą to Anita zawaliła, dziecko do tej pory się nie otrząsnęło xD stąd to posądzanie go o satanizm haha. Ale tak to już jest jak się jest synem diabła xD
Poza tym...
Tam jest mnóstwo takich informacji, o których Ville, nigdzie więcej nie mówił.
Fińscy fani to mają dobrze.
a wy dziewczęta bądźcie na tyle kochane że podrzućcie mi ten tekst po polsku PLEASE ateate@tlen.pl
będę wdzięczna
Zagłosowałam xD
>A można sprawdzić jak wygląda głosowanie i jak ludzie nominują????
>Nie nominowałam we wszystkich, wymienionych tam kategoriach, czy w takim przypadku mój głos też się liczy???
xD
:)))Domyślam się , że nie we wszystkich kategoriach da się na Him zagłosować :) Stąd moje pytanie.:)))
ateate, widzę, że masz już ten tekst po Polsku. To fajnie:)
Przesyłam coś takiego ( no może nie na temat Ville'go, ale pośrednio, trochę tak xD):
http://www.youtube.com/watch?v=qzk6LCA7Y5s&feature=related
Coś czuję, że Wam się spodoba xD
Vincent" klasyka Burtona. Tego nie da się tak po prostu skomentować:) Arcydzieło. I jeszcze niesamowity głos Pana Priec'a. Magia.
Jedyną wadą jest tu tłumaczenie. to jakaś masakra. Strasznie skrzywdziło ono animację. Niektóre zdania całkowicie wyrwane z kontekstu. Nie wiadomo skąd. Ale cóż wszystkiego mieć nie można.
wow to jest coś, dzięki za tłumaczenia - oj coś często dziękuję ;)
moja wyobraźnia widziała Ville w roli głównej i jakoś ciut dalej na zakończenie opowieści jak leży w szpitalu pod maską tlenową
swoją droga Burton to mistrz sam w sobie uwielbiam jego filmy
wyobraźcie sobie jak ten słodki zmierzch by wyglądał w jego adaptacji CUDOWNY MROCZNY I ODPOWIEDNI ZAKRĘCONY :)
dziękuję za tłumaczenie :)
mój angielski jest zbyt słaby żeby czytać w oryginale ale są fajne pomocne dziewczęta na tym forum
Do "Vincent'a" ( piszę na końcu, żeby bałaganu nie było)
Fakt, tłumaczenie, przeokropne :)
Dorzucam tekst w oryginale:
"Vincent Malloy is seven years old
He’s always polite and does what he’s told
For a boy his age, he’s considerate and nice
But he wants to be just like Vincent Price
He doesn’t mind living with his sister, dog and cats
Though he’d rather share a home with spiders and bats
There he could reflect on the horrors he’s invented
And wander dark hallways, alone and tormented
Vincent is nice when his aunt comes to see him
But imagines dipping her in wax for his wax museum
He likes to experiment on his dog Abercrombie
In the hopes of creating a horrible zombie
So he and his horrible zombie dog
Could go searching for victims in the London fog
His thoughts, though, aren’t only of ghoulish crimes
He likes to paint and read to pass some of the times
While other kids read books like Go, Jane, Go!vinpoem1.jpg
Vincent’s favourite author is Edgar Allen Poe
One night, while reading a gruesome tale
He read a passage that made him turn pale
Such horrible news he could not survive
For his beautiful wife had been buried alive!
He dug out her grave to make sure she was dead
Unaware that her grave was his mother’s flower bed
His mother sent Vincent off to his room
He knew he’d been banished to the tower of doom
Where he was sentenced to spend the rest of his life
Alone with the portrait of his beautiful wife
While alone and insane encased in his tomb
Vincent’s mother burst suddenly into the room
She said: “If you want to, you can go out and play
It’s sunny outside, and a beautiful day”
Vincent tried to talk, but he just couldn’t speak
The years of isolation had made him quite weak
So he took out some paper and scrawled with a pen:
“I am possessed by this house, and can never leave it again”
His mother said: “You’re not possessed, and you’re not almost dead
These games that you play are all in your head
You’re not Vincent Price, you’re Vincent Malloy
You’re not tormented or insane, you’re just a young boy
You’re seven years old and you are my son
I want you to get outside and have some real fun.
”Her anger now spent, she walked out through the hall
And while Vincent backed slowly against the wall
The room started to swell, to shiver and creak
His horrid insanity had reached its peak
He saw Abercrombie, his zombie slave
And heard his wife call from beyond the grave
She spoke from her coffin and made ghoulish demands
While, through cracking walls, reached skeleton hands
Every horror in his life that had crept through his dreams
Swept his mad laughter to terrified screams!
To escape the madness, he reached for the doorvoncent.jpg
But fell limp and lifeless down on the floor
His voice was soft and very slow
As he quoted The Raven from Edgar Allen Poe:
“and my soul from out that shadow
that lies floating on the floor
shall be lifted?
Nevermore…”
+ trochę lepsze od poprzedniego tłumaczenie:
"Vincent Maloy ma siedem lat,
To grzeczny chłopiec bez większych wad.
Jak na swój wiek postępuje ładnie,
lecz być jak Vincent Price skrycie pragnie.
Zgodnie żyje z siostrą, psem i kotami,
Wolałby jednak z nietoperzami i pająkami.
W domu rozmyślałby nad stworzonymi potworami,
I samotnie chadzał mrocznymi korytarzami.
Vincent jest miły dla swojej cioci,
W marzeniach jednak w wosku ją topi.
Lubi eksperymentować na swoim psie Abacrombie,
w nadziei że zrobi z niego strasznego zombie.
By mógł z psem-zombie w tle,
szukać ofiary w londyńskiej mgle.
A gdy upiornej zbrodni nie knuje
w spokoju czyta i maluje.
Inne dzieci lubią słodkie bajeczki,
Vincent, Edgara A. Poe woli książeczki.
Przeczytał w nocy okrutne dzieje,
od których małe serce truchleje.
O zgrozo, pogodzić się nie mógł z nowiną,
Że ukochaną swą żonę pochował żywą.
By sprawdzić, rozkopał mogiłę swej damy,
Lecz grób się okazał kwietnikiem Mamy.
Przez Nią w pokoju swym uziemiony,
Zrozumiał, że wraz z portretem swej żony,
Resztę dni i nocy ziemskiego życia,
spędzi w baszcie bez jadła i picia.
W szaleństwie i samotności żywcem pogrzebany,
Usłyszał znienacka łagodny głos Mamy.
Rzekła: Jeśli chcesz,|to wyjdź pobawić się jak inne dzieci.
Jest piękny dzień i słońce jasno świeci.
Vincent nie mógł wydobyć jednego tchnienia,
Słabym go uczyniły lata odosobnienia.
Więc na skrawku papieru, napisał te słowa,
"Ten dom mnie opętał, i uciec nie zdołam."
Mama odparła, "Nie umierasz|i nie masz demona w sobie"
To wszystko dzieje się|tylko w twej głowie.
Nie jesteś jakimś Price'em,| lecz chłopcem małym,
Ani torturowanym, ani oszalałym.
Synku, masz siedem lat i zamiast czas trawić,
Lepiej byś poszedł się na dwór pobawić.
Pozbywszy się gniewu wyszła z komnaty,
A Vincent dotknął plecami ściany lodowatej.
Gdy pod naporem zwidów cofnął się przerażony
Halucynacji które wytworzył umysł szalony.
Pojawił się Abacrombie, stwór ożywiony
Usłyszał zza grobu wołanie swej żony.
Z trumny swej wyła w potwornej męce,
Ze ścian chwytały go szkieletów ręce.
Każdy koszmar życia przybył nieproszony,
W okrzyk rozpaczy zmienił śmiech szalony.
Próbował umknąć szaleństwu i trwodze,
Siły go opuściły|i legł bez życia na podłodze.
Niezwykle cichym i miękim głosem
Z "Kruka" strofę przytoczył z patosem
"Z tego cienia na podłodze
Duszy mej już żadne ręce
Nie podniosą
Nigdy więcej!."
xD
Elliv straaaasznie mi sie podoba ten fimik Vincent :D Nawet dodałam sobie do ulubionych na youtube :D Nigdy tego nie widziałam. Ten klimat jest fajny... Tylko Tim Burton tak potrafi ;)